reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Witam z rana :)

Ja nie śpię od 6.00, obudziły mnie budziki Ł., bo dziś postanowił wybrać się po łóżeczko dla Darii. Cieszę się, bo kolejna rzecz z głowy. Wczoraj wysprzątałam chatę i zmieniłam pościel w sypialni, zrobiłam pranie, więc sobota na luzie. Ł. zrobi zakupy, a ja chyba będę leżeć brzuszkiem do góry.

Dziewczyny, dziękuje za rady w sprawie szpitala... jest jeszcze chwila by się zastanowić. To o Malutkiej trzeba myśleć,a nie o własnej wygodzie.

Krewetka &&& kciuki :) i życzę spokojnego oraz w miarę mało nudnego pobytu w szpitalu. Pisz do nas jak najczęściej :)

Kornelcia, dzięki, że się odezwałaś, bo myślałam o Tobie i zastanawiałam się czy wszystko ok.

Charme, witaj! Nigdy nie jest za późno, aby dołączyć :) Ja też mam termin na 28 października, jest nas już 4, jak dobrze pamiętam. Moja mała w 30tc ma 1600g.

Malkus, nie martw się tymi objawami, już każda z nas powoli zaczyna widzieć przez nie końcówkę ciąży :)

Colly, super, że wszystko w porządku, niepotrzebnie się martwiłaś :)

Julisia, ekstra, że zafundowałaś dziewczynkom tak miły, intensywny, ciekawy dzień... Dziś postaraj się odpocząć!

Jak to Akat pisze, więcej grzechów nie pamiętam :p

Doris daj znać co i jak???????

Spokojnego i udanego weekendu :)
 
reklama
Dzień dobry,

Ja już nie śpię. Dziewczyny fajnie fikają. Zmęczona trochę jestem więc pewnie jeszcze spróbuję się kimnąć. Mój jest na robocie w Warszawie niby do 16 mają wrócić. Potem jedziemy na zakupy i na ciasto dostaliśmy zaproszenie. A jutro są u nas biesiady kasztelańskie no i Ł mnie molestuje bym z nim poszła. Narazie jestem na etapie myślenia co tu powiedzieć by nie isc, ale jednak by on poszedl i najlepiej jeszcze chociaż na dwie godziny zabrał Gucie [emoji14] . Ciężki orzech do zgryzienia. Czuje, że tak zawiłej intrygo-odpowiedzi nie uda mi sie stworzyć i zostanie mi iść z nimi ;)
Ahh może trochę poudaje. Wredna intrygantka ze mnie, ale Ja już prawie w 32tc jestem i brakuje mi sił na takie zloty, a jakoś mój tego nie ogarnia [emoji41] nie żeby mnie to specjalnie dziwilo [emoji18]

Na dziś mam w planach trochę sprzątania. Pewnie mi zejdzie. Ale teraz uciekam jeszcze na drzemkę.

Blair,

Kciuki za wizyte &&&. Pisałam na zamkniętym kim jestem i czemu zmieniłam Nick. Tu bym wolała tego nie robić właśnie przez możliwość rozpoznania mnie [emoji53]

Dora,

Jak tylko będziesz mogła to się odezwij :)

Małkus,

Witaj ponownie [emoji6]

Udanej soboty!

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka
 
Ostatnia edycja:
Doris a jest ciepła rozgrzana- ta łydka?
Nie, nie była ale podobno nie musi być. Tzn często tak jest ale nie zawsze.

Cześć dziewczyny, bardzo długo mnie tu nie było :-( miałam wiele ku temu powodów osobistych, nie chciałam tu wpadać i na szybkiego skrobać tylko o sobie więc nei pisałam :-/

Małkus mam nadzieję, że wszystko się poukładało i juz jest ok.

Dziękuję Dziewczyny i przepraszam, ze dopiero dziś daje znać ale z ulgi poniosło mnie do miasta. Musiałam odreagować. W szpitalu najpierw miałam konsultację z chirurgiem a potem zrobili mi USG doppler, które na szczęście nic nie wykazało. Lekarz powiedziała mi, że żyły są drożne i wszystko wygląda dobrze. Prawdopodobnie to przeciążenie nogi i mam brać paracetamol. D-dimery mogą być w ciąży podwyższone i to normalne. Po tym wszystkim poszłam do kina, żeby się zrelaksować bo pół dnia byłam w wielkim stresie.

Krewetka wow! 1,5 tygodnia. Szybko! Pewnie będziesz pierwszą mamusią :-) Trzymam kciuki, żeby to było spokojne 1,5 tygodnia a może tak jak Dziewczyny piszą jeśli uda się opanować ciśnienie to cc będzie klika dni później.

Colly bardzo się cieszę, że serduszko Twojego maluszka jest zdrowe :-) super wiadomości!

Julisia podziwiam Twoje możliwości. Ja jak dużo chodzę to mój brzuch się napina i w ogóle potrzebuję w ciągu dnia chociaż chwilę poleżeć bo na siedząco też długo nie mogę wytrzymać. Wczoraj w kinie wierciłam się jak małe dziecko. Moje dziewczyny to już na pewno też chcą, żebym urodziła i w końcu będą miały normalną matkę.

Dzisiaj planów mnóstwo ale zobaczymy jak z siłami będzie. Miłej soboty!
 
Do prof Darmochwal Kolarz.jest bardzo dobrym specjalistą ale martwi mnie to ze nie rozmawia ze mna o porodZie:( a dla mnie jako jeszcze nie mamusi to bardzo wazne. A jak czytam o ktg to juz calkiem zazdroszcze bo to znaczy ze lekarz sie trosZczy.
Wgl u mnie brak jakich kolwiek skurczy bezbolesnych.
No to moj maly jeat największy
 
Dzień dobry!

Wstałam. Mam dzisiaj wielkie plany- pranie, sprzątanie, segregacja ciuchów. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Pierwsza pralka wstawiona. :-)

W nocy budzę się regularnie co dwie h na siku :baffled:, szczęście, że od razu zasypiam. Choć takie przerywane spanie to już nie jest to. Przynajmniej będę przyzwyczajona jak mała się urodzi. :-)

ladyk i co z tą Twoją kumpelą? Moja przyjaciółka też teraz w ciąży i też krwawiła na początku, ale wszystko ok, ciąża póki co utrzymana. Wyobrażam sobie jaki to musi być stres.

lilolo ja przy pierwszym dziecku też mam wrażenie, że jeszcze tyleeee czasu, choć oczywiście ekscytacja jest, tyle że za nią niewiele czynów idzie. Obiecałam sobie, że od poniedziałku się wezmę. Przypomniałam sobie, że moja psiapsi będąc na moim etapie ciąży miała gotowy pokoik dla syna, wszystko poukładane i chyba nawet pościel ubraną. :-)

małkus, mam nadzieję, że poukładałaś wszystkie sprawy! :tak: Jejku, 20 skurczów dziennie? :baffled: Mi się wydaje, że ja nie mam praktycznie żadnych, to możliwe? :zawstydzona/y: Może po prostu nie potrafię ich zidentyfikować...

julisia, bardzo się cieszę, że jesteś żywym przykładem, że wszystko się na i na opiece nad dzieckiem świat się nie kończy... Mam nadzieję, że mi też uda się wszystko pogodzić.

Muszę też się umówić do fryzjera, bo jak się przeprowadzę to będę musiała specjalnie przyjechać, a przez kilka dni pewnie nie będzie czasu, bo wszystko trzeba w nowej chacie ogarniać.

Jeśli chodzi o ściany to u nas wszystkie będą szare lub białe. Z białym problemu w wyborze nie ma. :-)

katjana, współczuję!

blair, kciuki za wizytę!

kitek, nie wiem czy już to mówiłam, ale cudowne imię wybrałaś dla córeczki. Darie są zajebiste- wiem coś o tym! :tak::-D

colly, fantastycznie, że wszystko jest w porządku!!!

doris, cieszę się, że wszystko git! Na czym byłaś w kinie? :-)

charme, mój lekarz też jeszcze nic o porodzie nie wspominał. ;-) Jak kiedyś zapytałam o coś to powiedział, że nie mam sobie jeszcze głowy zaprzątać. Teraz jak pójdę to podpytam co i jak bo nawet jeszcze o szpital mnie nie zapytał, a to już będzie 35tc.


Już mi się odechciało sprzątać. :-D:-):baffled:
 
Hej :-)

Doris no to świetnie :-)

Blair kciuki za wizytę!

Charme witaj

Ladyk jak przyjaciolka?

Colly super wieści :-)

Ja dzisiaj zaczęłam 33 tydzień, nie ogarniam jak ten czas leci. Ale mam teraz dużo więcej siły niż w 7 miesiącu :-) dzisiaj ją spożytkuje przy remoncie i na kolejnych małych zakupach kuchennych ;-) cały weekend zapowiada się pracowity
 
No i nie pospalam bo Zuzia zrobiła sobie poranna gimnastykę ;)

Katjana ;) to mnie trochę povieszylas z ta waga :)

Lilolo juz doczytałam :) umknal mi Twój post.
Powiedz że się sprzątaniem zmeczylas i że może Cię jedynie zanieść ;p

Doris dobrze że z żyłami wszystko ok i skończyło się tylko na strachu :)

Charme ja chodzę do dr Kozickiego on jest prowadzącym, ale usg, ktg i konsultacje mam u gina z bliskiej rodziny.

Lecę zbierać się na usg :)
 
Colly super wiadomość. ..
Krewetka 1,5 tyg wow... ale chyba jest szansa, że jak się ciśnienie uspokoi to termin się przesunie???

raczej nie, nawet dzis na obchidzie mowila o 35tc wiec jessli juz to pewnie kwetia dni, chyba ze cisnienie bedzie dalej szaleć....

Colly,


Krewetka,

1.5tyg?? O wow!! To już bardzo niedługo :D zazdroszczę!!

hmm chyba nie ma czego, to jednak jeszcze wczesnie:zawstydzona/y:

Krewetka, ale super!!!!! Czyli zamiast październikowego dzidziusia będziesz miała sierpniowego :) Wszytko będzie dobrze, nie martw się :*
nie obstawiam tak ok 4 września....

Krewetka zazdroszcze tez juz bym chciala byc tak blisko konca a gdzie tam 26.10 :/
zleci, zobaczysz, zawsze to lepiej jak najdluzej donosic...

krewetka miazga z tym ciśnieniem. Mnie przy takim indukowali... Wspominali ci coś o wywołaniu??

nie, 35tc i ciach, bo ja nie moge rodzic sn
 
Hejka a lewy produkujecie masakra jakaś, czytam ale nie jestem w stanie wszystkim odpisać :)

Blair spokojnie ja od miesiąca nic nie przytyłam a wręcz -2 kg mam, młody w 3,5tyg przybrał 600 gram wiec jest Okey , tez się tym stresowalam.

Ja dopiero wstałam z mierzylam cukier wzięłam letrox i jeszcze leniu****e, ale zaraz śniadanie robie bo zaczyna mi burczec w brzuchu.

Po śniadaniu jadę kupić płyn Bobini do rosmana 2 za 14.49 zł i na dniach pościel mi przyjdzie to robie pranie młodemu :) prasowanie i czekamy na wrzesień , w połowie zamierzam przestać się oszczędzać ;)
 
reklama
Heloł Ciężarówki :)
Wychodzi na to, że zdecydowanie przybywa nam energii na koniec, tak podsumowując kilkadziesiąt ostatnich postów. Gorzej, że umysł chce, ale ciało już niekoniecznie ;)
Ja dzisiaj wstawiłam przedostatnią pralkę tra la la, jeszcze jutro jedna i wsio mam poprane. :) Mam do uszycia prześcieradełka, może dzisiaj to zrobię, chociaż jest jeszcze wiele innych rzeczy do zrobienia. Każdego dnia coś sprzątam, wczoraj zrobiłam miejsce w łazience na jakieś kosmetyki Olka i już nawet tam stoją... Mydełko, Oilatum, oliwka i parę innych buteleczek.
Muszę się też pochwalić, że miałam wczoraj masaż relaksacyjny :) Na zajęciach w szkole rodzenia, mój M. mi robił masaż pleców. Pani fizjoterapeutka instruowała, a panowie masowali swoje damy. I przyznam, że chyba nigdy facet nie zrobił mi takiego fajnego masażu. Może nie trafiłam wcześniej na takiego mena albo no po prostu nie było potrzeby czy coś. I lepiej mi było wieczorem, lepiej się zasypiało, byłam też mniej zmęczona. Ach, żyć nie umierać :) Umówiłam się z M., że zrobi mi tak masaż jakieś 2-3 razy w tygodniu. Pani mówiła, żeby codziennie, ale uważam, że to przesada. Jak mi zrobi kilka razy w tygodniu to też będzie zarąbiście :)

Krewetko, będziesz wśród nas pierwszą Mamusią :) Trzymam kciuki, aby Maluch przeskoczył 2kg wagi, bo to zawsze lepiej dla niego i potem krócej w szpitalu. Podejrzewam, że kilka tygodni mogą chcieć go tam potrzymać na obserwacji. Ciśnienie rzeczywiście jakieś niebotyczne. Ja to jak mam 120/80 to już czuję, że lekko za wysoko, normalnie mam jakieś 105/70... Tak czy inaczej - odpoczywaj te ostatnie 10 dni :) I przetrzymaj go na początek września :)
Colly - ufff... ulga, oby takich wiadomości było jak najwięcej u nas :)
Ladyk, jak przyjaciółka? Wiesz coś?
Sysia - lepiej aby Sarunia trochę jeszcze posiedziała, nie ma co przyspieszać, koło 37-38tc to już jest donoszona ciąża, wtedy działaj i wypychaj :) Także w połowie października chyba Wam to wypadnie ;)
Małkus - no trochę umilkłaś, ale fajnie, że już wróciłaś :) Wszystkie Malce jeszcze w brzuszkach siedzą, na razie :) 20 skurczów w ciągu doby to na razie niewiele, dobrze, że są bezbolesne. Ale to też może być zapowiedź zbliżającego się końca ciąży :)
Julisia - tak jeszcze myślałam o tych zaniedbanych mamach... chyba bardziej razi mnie widok odszprycowanej mamy i brudnego dzieciaka niż na odwrót :) U mnie w szpitalu też nie słyszałam super dobrych opinii, ale tu mam mojego Gina i chyba to jest dla mnie najważniejsze. Na oddział neonatologii w innej dzielnicy Gdańska dojedzie się w 10 minut, więc nie mam strachu, nawet gdyby to było konieczne. Ja małej kiedyś też taki dzień zrobiłam tramwajowo-pociągowy. Bo ja też wszędzie samochodem :) Fajne są takie dni, ale musisz trochę się oszczędzać. Wiele już nie zostało... Z tym żelazkiem to masz szczęście, moje nie ma takiej funkcji :)
Katjana - a próbowałaś może jakąś melisę na noc wypić? Albo rumianek? Na mnie czasami działa... Nie odsypiaj w dzień, przemęcz się i może wtedy w nocy pośpisz :)
 
Do góry