reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Colly mówiłam że będzie wszystko ok?? :)) Super!! Wiadomość jaką bardzo chciałam przeczytać!
Krewetka nie no 1,5 tygodnia to brzmi jak "zaraz" :) Zazdroszczę Ci bo mi ciąża daje tak w kość że bym się nie obraziła za happy end.
malkus trzymam kciuki za rozwiązanie spraw osobistych &
doris ty to też maaz rewelacje.w tej ciąży, prawie jak ja :/ musimy po chyba na piwo iść :/

Ja wczoraj poszłam z mężem na astro randkę - chyba nasz najbardziej ulubiony sposób spędzania wieczorów. Niestety w 8 mc niezbyt się da obserwować niebo - kilka razy ustawilam teleskop i kiedy schylalam sie do okularu brzuch.mi przesunął tubus... co jest baaaardzo irytujące :p Jednak widzieliśmy kilka ładnych DSO zanim moje plecy odmówiły współpracy. Gorzej że o 1:30 L nam przylazla do łóżka i stwierdziła ze chce spać po skosie z nogami na mnie i głową na twarzy M. dorzacajac do tego moja zgage i to że nic była ciepła spałam może z 4 h ... :/
 
reklama
Piękna sobota! Ale wizja powracających upałów jest dla mnie okropna.
Przyjaciółka była na IP. Zrobili badanie, powiedzieli, że na razie wszystko ok. Przyczyna krwawienia nieznana. Podejrzewam, że mogła się przeforsować, może przedźwigać...? Stres był, szczególnie, że to jej pierwsza ciąża, więc wszystko nowe i niewiadome. Ja po moich perypetiach w pierwszej ciąży, czyli skracająca się szyjka i zagrożenie porodem przedwczesnym wiem jedno, że ciąża nie jest dana raz na 9 mcy, tzn. zachodzę i przefruwam do dnia porodu. Trzeba na siebie uważać, odbierać sygnały z ciała i na nie adekwatnie reagować.
A moje noce są coraz gorsze. Nie dość, że budzę się co 1,5 h i latam na siku (chłopaki muszą solidnie pchać się na pęcherz), to jeszcze siada mi kręgosłup. Całą noc mnie boli. Najgorzej lędźwiowy. Nieważne w jakiej pozycji leżę, w każdej boli. Chyba zacznę spać na siedząco...
 
Aga1986r - samopoczucie w sumie słabo :-( Po obiedzie udało mi się drzemnąć i po tym chociaż brzuchol przestał boleć także ok, a wieczorem pojechaliśmy na kolejne zajęcia do szkoły rodzenia i babeczka nas oprowadziła po oddziale i po salach do porodów, również rodzinnego i tam akurat była kobitka rodząca a mężem i aż normalnie mi się słabo zrobiło jak to wszystko zobaczyłam. Nie było tam żadnych makabrycznych scen, ale sam fakt, że ja mam tam leżeć i rodzić mnie przerasta. Całą noc o tym myślałam, śniły mi się jakieś głupoty, bobas aż chyba to czuł i też się wiercił. Nie wiem jak ten lęk pokonać, bo w sumie już nie dużo zostało, a wczoraj normalnie miałam epogeum :-(
Charme - witaj ;-) Mój młody w 29 tyg ważył 1350 więc bardzo mało w porównaniu do reszty :-p

Wieczorem fajne ognisko się w sumie zorganizowało niedaleko domu, kupa znajomków przyszła i uśmiałam się jak głupia także przynajmniej wtedy nie myślałam o moim lęku. Nie wiem jak to w głowie poukładać.
Przepraszam, że tak marudzę z rana, ale Wy przynajmniej możecie to zrozumieć.
 
Dzień dobry :)

Na stadionie narodowym dziś święto dziewczynek - koncert Violetta Disney'a. Od wczoraj trwają próby a nasz Saska Kępa będzie zamknięta od 15 do 19 ;) Ciekawe jakich idoli będą mieć nasze dzieciaki za kilka lat :)

Ja dziś śniłam i porodzie :/ Najpierw, że nie mogę urodzić i mi kleszcze zakładają :O A potem, że mnie na CC biorą ale już teraz i się martwiłam, że to przecież za wcześnie... Ech... Chciałabym mieć to już za sobą.

Miłego dnia Dziewczynki :)
 
hejka :)

ja od rana na pełnych obrotach, wyprałam kolejne części wózka, sprzątam w kuchni bo dzięki mojemu mężusiowi mamy w kuchni pełno muszek owocówek :wściekła/y:

Zaraz jadę do pracy zawieź L4 i po jakieś małe zakupy.

Kusi mnie żeby myc okna bo mama dopiero we wrześniu przyjedzie mi umyć ale mnie trafia jak widzę w kuchni szybę ze.sra.ną przez muchy ;/

Krewetka to będziesz pierwsza bawić maleństwo :-)
ja też już bym chciała byc po bo od przedwczoraj mały zamiast po zebrach to po pęcherzu boskuje, ale mam nadzieje że zanim się u mnie cokolwiek zacznie to mały dobije do wagi 2,5kg
 
Krewetka ,a ja Ci życzę aby ciśnienie się wyregulowało i niech maleństwo sobie jeszcze posiedzi bo nie ma jak u mamy w brzuszku kto wie może się uda .Twarda jesteś bo mój jak ma koło 180 to zwykle czuje się bardzo żle ,a niby chłop.
Doris super ,że wszystko ok uff oby tak dalej .
Charme u mnie 30 tydz 1550 to norma .
Dzisiaj spałąm do 10 z godzinną przerwą w nocy bo małe robiło jakieś wygibasy .Śniło mi się że miałam cesarkę ,ale taka z narkozą i później biegałam po szpitalu szukając dziecka .Jakaś piguła zdjęła z półki paczkę od kuriera i mówi ma pani córeczkę piękna jak laleczka .To znaczy ,że pewnie urodzę chłopca ,ale dlaczego z paczki :-)
 
Krewetka,

Ty już jesteś w 34tc więc ja na tym etapie już spokojnie mogłabym być po. Wiadomo lepiej odnosić jak najdluzej, ale 34-35tc z bliznietami to i tak nie jest źle. Ahh gdyby to ja już miała ten tydzień to bym była zupełnie spokojna i mogła bym rodzic :)

Idę ogarniać chatę dalej.

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka
 
lilolo wiadomo ze z blizniakami to inna sytuacja... chcialabym jak najdluzej ale wiem ze co ma byc to bedzie, wazne zeby bylo skonczone 35tc czyli jeszcze ok 11 dni, ale nadal sie boje, bo chyba psychicznie nie jestem na to gotowa, ja nie wiem czy wogole jestem gotowa na dziecko:eek: jakoś to do mnie nie dociera ze je będę miec, dziwna jakaś jestem:-D
 
Krewetka,

Najważniejsze bezpieczeństwo dziecka. Lekarze będą wiedzieć gdy już jednak lepiej będzie małemu na zewnątrz niż w brzuszku :)
Czasem kurczę tak się dziwnie zdarza... Niby w macicy dziecko jest najbezpieczniejsze, tyle się słyszy, że tak ważny jest każdy dzień w brzuszku...a w niektórych sytuacjach to najbezpieczniejsze miejsce jest jednocześnie dla dziecka największym zagrożeniem.. Dziwne i aż nieprawdopodobne :) zawsze mnie to zadziwia.

Pewnie teraz tak czujesz przez to, że tak blisko to wszystko. Termin porodu nabrała już realnego kształtu i to już w bardzo niedalekiej przyszłości. W sumie pewnie sama też nie czulabym się gotowa. Mam już jedno dziecko i Tak sobie cały czas myślę, ze na takie rewolucje nie da się przygotować trzeba iść na żywioł i podchodzić pozytywnie. A będzie dobrze.

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Witam,

jeju zazdroszcze wam, ze mozecie pospac :/ mi niestety nie jest dane, ale nie dlatego, ze nie moge spac, tylko oczywiscie moj synek robi codziennie pobudki o 5, wiec teraz jak poszedl na drzemke t i ja chyba powinnam, chociaz dopiero co kawe wypilam, na dodatek moi sasiedzi sie rozbawili i znowu byla impreza do 5 rano na zewnatrz z walącą muzyką, masakra :/ ja musze wstac, a oni sie niedlugo zbierali ech...

ladyk to dobre wiadomosci, czasami tak bywa, ale najwazniejsze, ze nic sie nie stalo, niech kolezanka uwaza na siebie

CHarme moj lekarz jakos strasznie o porodzie tez nie mowi, bo raczej zostawia to na pozniej, choc mysle, ze na tej wizycie co teraz bedzie juz zacznie cos mowic, bo wtedy zostanie zaledwie 3 tyg do porodu, a ktg w poprzedniej ciazy mialam dopiero tydzien przed terminem i teraz moze tez tak bedzie, to jest roznie, bo ja tu patrze, ze niektore dziewczyny juz chodza na ktg, ale nie ma co sie stresowac na wszytsko przyjdzie czas :)

Annie moze postaraj sie o to zaswiadczenie do cc, bo widocznie duzo o tym myslisz i sie stresujesz, a z tego te Twoje sny sie biorą, bedziesz wtedy spokojniejsza

Akatsuki super randke mieliscie hehe szczegolnie dobry moment z przesuwającym sie tubusem :D

paulka nie myj, nie warto, tylko sie napracujeszz, ja non stop myje i maz i ciagle zasrane... nie mowie co sie dzieje z firankami, musze to ogarnac przed porodem, choc chcialabym sie tym zajac jak juz bedzie chlodniej i mniej tych much

krewetka to jak ta kolezanka z sali? :)
 
Do góry