reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

Dream, mnie także to wszystko wydaje się abstrakcyjne. Niby sobie to wyobrażam, ale chyba nie jestem w stanie. [emoji6]
Dla mnie momentami abstrakcja jest tez to, że jestem w ciąży i rośnie we mnie mały człowiek... [emoji33][emoji5]️

Czy Was też tak bardzo boli kość ogonowa? :(

Mnie boli już od jakichś 3 tygodni ale jak długo siedzę, więc staram się dużo leżeć albo przyjmuje jakąś pozycję pół leżąca A od 2 dni ciągnie mnie lewa pachwina i czasem ból promieniuje na biodro chyba już za dużo przytylam ach A tu jeszcze 3 miesiące.
Jestem ciekawa jak ja będę chodzić w ostatnim miesiącu chyba gorzej niż Stare babcie☺
Dobranoc wszystkim.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też bardzo lubię latać samolotem :) Latałam do USA i Kanady i po Europie, nigdy mi się to chyba nie znudzi ;) Z moją Hanią latam na trasie Warszawa - Kraków - Warszawa, Ona też już to lubi. Pierwszy raz leciała jak miała 8 miesięcy.

Dziewczyny, korzystałyście ze sterylizatora do butelek? Będziecie coś takiego kupować? Właśnie się zastanawiam... Coś takiego jest w ogóle potrzebne?

Z tego co pamiętam, planujesz nie karmić piersią więc sterylizator Ci się przyda. To bardzo ułatwia życie. Bo inaczej po każdym karmieniu będziesz musiała gotować butelki i smoczki w garnku ;) Ja bym na Twoim miejscu kupiła.

Czy Was też tak bardzo boli kość ogonowa? :(

Teraz na szczęście jeszcze nie, ale w ciąży z Hanią mnie bolała :/
 
Dbdg mnie boli ale jak się np położę na wznak na czymś twardym. Wtedy to nie mogę się podnieść.

Wychodzi na to, że tylko ja jestem taką panikarą jeśli chodzi o latanie :-/
 
Cześć dziewczyny!

Próbuję nadrobić te parę dni nieobecności ale takie jesteście płodne że nie daję rady :sorry:

Akatsuki kiepsko z tą ospą, szczęście w nieszczęściu ze to już 3 trymestr. Zdrowiej szybciutko, mało swędzenia.

Do niedzieli włącznie wiedziałam z dziewczynkami u rodziców, a że pogoda była piękna to tych małych urwisów z wody nie mogłam wyciągnąć ;-) one sie wyszalaały a ja trochę odpoczełam. Od poniedziałku znowu w domu i tysiące spraw do załatwienia.

Dopadła mnie już taka pożądna bez senności i tak już o d ponad 2 godzin nie śpię i nadal oczy jak 5zł sen mnie zmorzy penie koło 7 jak już pora wstawania będzie a wtedy to oczy na zapałki będę musiała trzymać :/ ehh
 
Witam porannie :)

W Waw słonko się wychyla, ładny dzień się szykuje. Rany ile mam roboty.....chyba pójdę spać by o tym nie myśleć....Dziś spotkanie za spotkaniem....trzeba przeżyć. Wczoraj odebrałam fotelik i resztę pierdółek i mam już wszyściuteńko :) cieszę się baardzo.


Akatsuki super ze sobie pospalas.

Buba ano pewnie, trzeba korzystać jak jest okazja. A spontany prawie zawsze są najlepsze :)

Krewetka nie pomogę bo raczej nie nam problemów ze wzdęciami.


Kurde ale zimno i wietrznie dzisiaj...
Oj ja to tylko czekam ta takie chwile ;)
Krewetka na wzdecia poza espumisanem to chyba tylko dieta bogata w blonnik, ale sama nie woem czy to coś pomoże

Buba jeju czuje się przy tobie jakbym była 10 lat starsza, a jestem z 10 młodsza, nie pamiętam kiedy wróciłam z imprezy nad ranem

Akatsuki bo Lari pewbie się wymeczyla po dwóch dniach z tatusiem haha, a i koniecznie napisz co tam u położnej było

Jeju dziewczyny mój szkraba na 90% się przekręcil główka w dół, no i cieszę się z tego powodu, ale jest taki problem że mnie niezle wybrzuszylo, ru ch y zaczynają być dokuczliwe, bo poprostu mocniej je czuć, a do tego brzuch mnie pobolewa, byle schylenie i już, a tak właśnie miałam w poprzedniej ciąży, jednak jak maluch był ułożony miednicowo to było wszystko mniej odczuwalne

Pogoda u nas nie jakaś upalna, ani zimno strasznie i mi tak pasuje, a Wczoraj podczas burzy piaskownice nam przewróciło i jak narazie zniszczeń brak

Kamilove trzymam &&& za wizytę i daj znać co i jak z dziewczynkami, a pamięcią się nie.martw normalka w ciąży, a ja dodatkowo codziennie coś tłucze

Dbdg a ten ból już Ci przeszedł?

Dream jak samopoczucie?

Kasik a ty jeszcze u rodzicow? Ja wczoraj byłam w okolicach u dziadków, bo moi rodzice stamtąd pochodzą, wiec możliwość, że i z twoimi się znają, bo tam wszyscy się znają :)
Dolga- mam nadzieję że córka po mnie temperamentu nie odziedziczy bo ojoj ;) w domu miejsca nie zagrzeje ;)
Dzień dobry!
Mąż i Córka dali mi pospać do 10:30, trochę jak za dawnych czasów kiedy to (jak mogłam) spałam do południa ;)
Ja też mam świeczkę w mozgu. Czasem zapominam wyrazów! Z koncentracją też słabo ;)

Buba, Ty jesteś niesamowita z tym upodobaniem upałów ;) Ja się tak cieszę, że chłodniej jest! Ale i tak dla mnie za gorąco :D

Kamilove, dobrze, że glukoza i serduszka OK! A za parę dni podglądniesz Dziewczynki :)
Annie- ale ja za to źle mrozy znoszę....od września sypiam jak stars babcia z termoforem ;(
Witamy w poniedziałek :)

Ufff nadrobiłam ;) Ale się działo w ten weekend u Was.

Akatsuki- dobrze, że już jesteś w domu... Szczęście, że z malutką ok, a resztę przetrwasz :) Na spokojnie ogarniaj chatę i dbaj o siebie :)

Dbdg- cieszę się, że u Ciebie również zakończyło się pomyślnie to zamieszanie ze szpitalem. Wypoczywaj :)

Buba- super, że zorganizował się taki spontan... też lubię takie miłe niespodziewane spotkania i wypady.

Kamilove- nie przejmuj się jełopami- lekarzami, w czwartek zobaczysz dziewczynki i skonsultujesz się już ze swoim ginem. Tymczasem wszystko wygląda ok.

Annie zazdroszczę Ci późnej pobudki :) korzystaj!

Nasz weekend na wsi był przyjemny. Odpoczęłyśmy, pokosztowałyśmy dobroci z ogródka przyszłej babci, nadrobiliśmy kontakty rodzinno- towarzyskie. Dziś odwiozłam moją Babcię na zabieg do szpitala. Przeszłam się na położniczy i porodówkę przy okazji. Zorientowałam się co z szkołą rodzenia. Jak Ł. wróci z wakacji to zapewne z niej skorzystamy. Jutro wybiorę się na glukozę, bo w środę Ł. leci na Kretę i zostajemy same na "włościach" przez tydzień, więc wolałabym żeby w razie "W" mi pomógł jakbym miała słabsze popołudnie po tej krzywej cukrowej. Nawet się cieszę, że odpocznę trochę od mężusia, obiadków, sprzątania, prania i zakupów.

Spokojnego dnia Dziewczyny :)
Super, wypady na wieś są fantastyczne! Uwielbiam Kretę!!!fantastyczny klimat i ludzie tylko warto omijać kurorty ;)
poszłam na kontrolę do położnej i traktuja mnie jak mega syfa. od 20 min siedze sama w odizolowanym pokoju I czekam a babka co chwile mówi że zaraz będzie ale przyjmuje innych przede mna. pewnie sie brzydza wpuścić mnie przed innymi ciężarnymi I bede na końcu :/ wrrrr
Akat- i jak po badaniach? Mam nadzieję że długo nie trzymali?
O Matko! Dziewczyny, ale siara! Ponad dwa miesiące mnie tu nie było. Wstyd mi! Zaginęłam w czasoprzestrzeni. Nie nadrobię, co tam u Was. Ale mam nadzieję, że Maluchy rosną w siłę, i jest wszystko ok u każdej z osobna i wszystkich razem :-). Ja się toczę. Chłopaki ważą po 1 kg. Wejście na to moje trzecie piętro graniczy z cudem. Szyjka się skraca, na początku czerwca miała 3,4 cm, teraz ma 2,5 cm. Ale na szczęście jeszcze trzyma (Uff!).

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka
Lady- fajnie że się odezwałaś :) czas zapina i wierzę że można zaginąć w czasoprzestrzeni ;) trzymaj szyję i wpadaj :*
Pewnie tak :-) ale pracę mam siedząca i zawsze brykala jak siedziałam a ostatnimi dniami bardzo skromnie :-)
coraz mniej miejsca mają nasze pociechy....
Heloł laseczki...
Ja dzisiaj jakaś taka jestem - nijaka. Chłodno i wietrznie na zewnątrz, a mi i tak jest ciepło. I rano w krótkim rękawku do sklepu wyskoczyłam :) Zawsze byłam zmarźlakiem, a teraz mi wciąż gorąco...
Dzisiaj mam wizytę u mojego gina. Zasadniczo z jednej strony mam obawy, ze względu na ten pessar, rozpulchnianie szyjki i przedwczorajszy ból dokładnie w miejscu położenia taśmy (miałam wrażenie, że Mały sobie ją ciągnie dla zabawy i bardzo mnie to bolało), a z drugiej strony cieszę się, że go znowu zobaczymy :) Lubię go podglądać, najchętniej co tydzień bym jeździła na USG :)
Sporo też ostatnio myślę o tym, jak to będzie jak już wyskoczy ten Maluch i będzie z nami w pokoju, zamiast mojego brzuchola. I jakieś to... nierealne, takie abstrakcyjne. Też tak macie?

Akatsuki - fajnie, że już wróciłaś do domku, tymi szpitalnymi przepisami się nie stresuj - nie chcą zarazić innych i pewnie to rozumiesz, aczkolwiek powinni Cię przyjąć w innym gabinecie i wypuścić do domu. Wszak te zarazki się tam tylko kumulują :) I rosną w siłę.

Kamilove - czyli mamy dzisiaj razem wizytę :) Dobrze, że chociaż zbadał Ci szyjkę. No i ważne, że słyszałaś serduszka :) Wychodzi więc na to, że w przypadku małej płytkowości nie dostaniesz znieczulenia??? Czy ja dobrze rozumiem?

Lenati - ważne, że Mała jest aktywna. Ja też często myślę o kolejnych wizytach, ze względu na moje niedoskonałości ciążowe :) Każda ma coś tam...

Krewetka - powiem Ci, że nie powinnaś się faszerować lekami na przeczyszczenie typu espumisan, zwłaszcza przez długi czas. Organizm się przyzwyczaja, jelita bez tego potem nie funkcjonują prawidłowo, to samo tyczy się xenny. Spróbuj zmienić dietę. Kup sobie otręby żytnie, jedz błonnik, szklankę wody z cytryną na czczo. Wg mnie powinnaś próbować innych sposobów, bo na pewno leki w takich ilościach nie robią niczego dobrego...

Dolga - też takie mam odczucia, jak Mały się odwróci główką w dół - jest niewygodnie. Aczkolwiek chyba wolę główką w dół niż w poprzek - bo on niestety często się tak układa... A moje samopoczucie powiedzmy "w normie". Mogłoby być lepsze na pewno, ale nie jest złe :) No takie przeciętne. Robię dzisiaj zupę, nikt nie chce zupy, a ja już od miesiąca marzę o zupce ;)

Colly - czemu piszesz, że to ostatnie wakacje we dwoje? Przecież potem będzie można Malucha dać do Babci na tydzień, a jak podrośnie to na kolonie. Poza tym wakacje z dzieckiem nie muszą być niefajne, nie nastawiaj się tak :) Co do swędzenia brzucha - to tylko oznaka rozciągania się skóry, niekoniecznie powstawania rozstępów. Mnie swędzi od 4 miesiąca, a nie mam ani jednego nowego rozstępu. Sen fajny :) I czapeczka na sznureczki jest fajna w późniejszym okresie życia dziecka, jak umie sobie to rozwiązać :) Co prawda to prawda ;) I w ogóle nie martw się o to, czy się sprawdzicie - na pewno dacie z siebie wszystko :) Jestem tego na 100% pewna :)

Ladyk - rzeczywiście strasznie dawno nic nie pisałaś :) Szyjka trochę krótka, ale skoro mówią, że ok, to nie masz się czym przejmować. Dzisiaj się dowiem jak to u mnie wygląda. Ciekawa jestem bardzo, jak po miesiącu z pessarem wygląda ta kwestia...

Ja wie jak będzie po na rodzinach, kolorowo i chaotycznie więc trzeba będzie wrzucić program logistyka plus turbo ;) a tak poważnie doczekać się nie mogę choć ze względu na remont to bym chciała ze 4 miesiące jeszcze....;)

Miłego dxionka!
 
Hej Laski,

Dziś akcja "glukoza- podejście drugie"............ Zaraz wyruszam!

Dream, mnie także to wszystko wydaje się abstrakcyjne. Niby sobie to wyobrażam, ale chyba nie jestem w stanie. [emoji6]
Dla mnie momentami abstrakcja jest tez to, że jestem w ciąży i rośnie we mnie mały człowiek... [emoji33][emoji5]️

Czy Was też tak bardzo boli kość ogonowa? :(

Dbdg, całkowicie Cię rozumie. Jak widziałam zarys człowieczka, który skacze mi w brzuchu na trzecim czy czwartym USG to myślałam, że to kreskówka :D Przy pierwszych ruchach okrzyknęłam Małą "obcym" w moim brzuchu. Nadal jestem pod wrażeniem tego, że rośnie we mnie nowe życie.

Z kością ogonową też tak mam... Zauważyłam, że po większym wysiłku (typu długi spacer) jak usiądę to mnie mocniej boli.

Ja też bardzo lubię latać samolotem :) Latałam do USA i Kanady i po Europie, nigdy mi się to chyba nie znudzi ;) Z moją Hanią latam na trasie Warszawa - Kraków - Warszawa, Ona też już to lubi. Pierwszy raz leciała jak miała 8 miesięcy.

Annie jak to jest lecieć z takim maleństwem? Jak wszystko będzie w porządku to myślałam, że może za 2 lata na wakacje uda nam się gdzieś polecieć, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. W przyszłym roku to samochodem do Chorwacji się wybierzemy, bo jeszcze dużo akcesoriów dla Małej będzie trzeba zabrać.

Miłego dnia :)
 
Hej dziewczyny:) ja skorzystałam z okazji i wybrałam się na wieś. Jaka cisza i spokój:) czytam Was regularnie, ale jakoś nie mam weny na odpisywanie.

Kitek 3mam kciuki za drugie podejście do glukozy :)

Miłego dnia wszystkim:)
 
Doris ja może nie jestem aż taką panika ale też boje się latać. Wg mnie na długich lotach człowiek się po jakimś czasie troche wyłącza i zapomina ze jest w samolocie. A jak lecielidmy z synkiem 6 h to już nie myślałam tak o leku ale jak my przetrwamy tyle godzin z naszym mega aktywnym dzieckiem :)

Kitek moje dziecko (zwłaszcza do roku ) ciężko znosił długie jazdy samochodem. Wiec ja w przeciwieństwie do ciebie sobie nue wyobrazam jechac tyle km z tskim maluchem, wolałabym juz samolot :) Mam nadzieje ze drugi synek będzie lepiej się zachowywał w podróży :)

Julisia współczuję problemów ze snem :( ostatnio przez ten kaszel tez źle spałam a w dzień nie miałam na nic siły. Dzisiaj już było trochę lepiej.
Wiesz czemu meczy cie taka bezsenność ?
Ja pod koniec pierwszej ciąży tez bardzo źle spałam. Budziła się np o 2 i do 5 nie spałam :( ciekawe jak teraz będzie. ..
 
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewczyny :-)

Ja dzisiaj mam wizyty do południa. Byłam już u internisty, na ekg a teraz czekam w kolejce do laboratorium na pobranie krwi bo internista zleciła przed skierowaniem do kardiologa. Powiedziała, że najpierw musi sprawdzić czy moja arytmia nie jest wywołana np cukrzycą. Siedzę juz 40 minut a dopiero 5 osób weszło. Nie wiem one tam chyba kawę ze wszystkimi piją :-/
Na 10:30 idę do mojego ulubionego gina na NFZ :-D Ciekawe czy dzisiaj znowu będzie miał na kartce napisane jakie badania ma mi zlecić :p

Buba nadal podziwiam! Ja mimo że też mi ciężko na tyłku usiedzieć to nie ukrywam, że teraz w ciąży wypadłam trochę z rytmu i nie mam ani sił ani zapału.

Miłego dnia wszystkim!
 
reklama
Doris ja może nie jestem aż taką panika ale też boje się latać. Wg mnie na długich lotach człowiek się po jakimś czasie troche wyłącza i zapomina ze jest w samolocie. A jak lecielidmy z synkiem 6 h to już nie myślałam tak o leku ale jak my przetrwamy tyle godzin z naszym mega aktywnym dzieckiem :)

Kasik ja nigdy tak długo nie leciałam więc nie wiem jak bym się zachowała ale póki co nie wyobrażam sobie żebym się mogła wyłączyć z myślenia. Mnie bardziej od katastrofy przeraża myśl, że np. znowu dopadnie mnie moja arytmia a jestem w samolocie to nikt mi nie pomoże. Chora głowa!
 
Do góry