Co do nazwiska to ja mimo,ze jestem mężatką mam swoje od urodzenia to samo nazwisko, mąż ma swoje a dzieci mają po mężu. Nigdy nie musiałam udawadniać ,że moje dzieci są moje ale ,że mój mąż jest mój to bardzo często się tłumaczę.
Co do chrzcin to Antoś miał u nas w ogrodzie pod domem na 20 osób , ja przygotowałam obiad, przystawki i słodkości. Za pieniążki co dostał kupiliśmy kamerę, która służy nam nadal.
Gabi miała na 40 osób w dobrej restauracji , prezenty pokryły koszt imprezy, było sztywno i krótko.
Co do wesela, mieliśmy jak byłam w 5 miesiącu ciąży z Gabi, mały Antoś był na nim i hulał na parkiecie. Zapłaciłam za wesele i wszystko ja sama bo tak chciałam, mój mąż nie płacił za nic, rodzice też nie płacili za nic. Wesele mi się zwróciło w całości a wspomnienia przepiękne.
Ja mam super humorek dzisiaj :-)
Co do chrzcin to Antoś miał u nas w ogrodzie pod domem na 20 osób , ja przygotowałam obiad, przystawki i słodkości. Za pieniążki co dostał kupiliśmy kamerę, która służy nam nadal.
Gabi miała na 40 osób w dobrej restauracji , prezenty pokryły koszt imprezy, było sztywno i krótko.
Co do wesela, mieliśmy jak byłam w 5 miesiącu ciąży z Gabi, mały Antoś był na nim i hulał na parkiecie. Zapłaciłam za wesele i wszystko ja sama bo tak chciałam, mój mąż nie płacił za nic, rodzice też nie płacili za nic. Wesele mi się zwróciło w całości a wspomnienia przepiękne.
Ja mam super humorek dzisiaj :-)