kitek85 ja tez jestem pierworodka
nawet sam porod mnie tak nie przeraza jak opieka nad takim malenstwem
I naprawde podziwiam wszystkie tutaj, ktore daja sobie rade z takimi wyzwaniami
normalnie idealne mamy
Ja jestem przerażona wszystkim. Tak sobie myślę, że to koniec mojego życia. W sensie niezależności i robienia tego, na co akurat mam ochotę. Mój M. wciąż powtarza: wyluzuj, a ja nie potrafię. Jemu łatwo powiedzieć, bo on dalej będzie robił to co dotychczas, a ja będę uwiązana. Jeszcze chce żebyśmy zamieszkali u niego w mieście, więc jak ja będę codziennie dziecko wozić 40 km do siebie, żeby mi ktoś popilnował...
Jednak i tak najbardziej się boje porodu
Szukam sobie jakiegoś wskazania do cc, ale póki co nic nie wymyśliłam.
A już coraz bliżej...
Cześć dziewczyny wróciłam ze szpitala na szczęście w komplecie.Zasmuciła mnie wiadomość o kolejnym aniołku tak mi przykro. Naoglądałam się tam strasznie i mam nadzieję ,że już więcej tam nie trafię .Skurcze się uspokoiły czuję się lepiej . Szyjka się dzielnie trzyma .Dziewczyny uważajcie na siebie nie przemęczajcie się nie warto najwyżej dom nie będzie błyszczał i co z tego ? .A jeszcze jedno jak macie skurcze albo napinanie to NIE MASUJCIE BRZUCHA to wzmaga skurcze nospa, magnez i odpoczynek stres i zaparcia też nie pomagają .Pozdrawiam
Super, że już jesteście w domu i że wszystko w porządku
Dobrze wiedzieć z tym masowaniem. Kupie sobie dzisiaj magnez bo wczoraj miałam też coś twardy i czułam jakbym miała nadmuchany balon w środku (no chyba, że to tak jest
)
No wlasnie ostatnio moj mnie zdenerwowal bo stwierdzil, ze w domu zaczniemy mowic po niderlandzku. To mu powiedzialam co o tym mysle, ja jestem Polka i swojego kraju sie nie wypre tylko dlatego ze zyje sie tam gorzej a po drugie moim rodzica bylo by przykro ze nie umieja sie porozumiec z wlasnym wnukiem. A poza tym ja mowie tyle co nic w tym jezyku bo dopiero co sie ucze i po co mam blednie uczyc dziecko
W rodzinie mojego brata to w ogóle jest poplątane. On mówi do dziecka tylko po polsku, ona wyłącznie po węgiersku, a między sobą rozmawiają po angielsku. Ciekawe czy młody załapie 3 języki...
hej dziewczyny,wczoraj pochowaliśmy nasze ANIOŁKI
serce mi pekło,jest nam bardzo ciężko
ale trzeba się wziąć w garść,życie toczy się dalej a my nie chcemy stać w miejscu więc jak tylko zregeneruję organizm czyli lekarz tak powiedział że koło września,zaczniemy starać się znowu o nasze małe szczęście
serdecznie was pozdrawiam
i mam wielką prośbę........proszę was uważajcie na siebie!!!! nie róbcie z siebie bohaterek ciąża to nie choroba,ale zwolnienie troszkę tempa każdej z was sie przyda,chociaż ja praktycznie oszczędzałam się na maxa a wyszło jak wyszło
Beti, ściskam Cię! I trzymam kciuki byście niebawem cieszyli się kolejnym maleństwem! <3
Beti ściskam z całego serca!I życzę aby Wasze marzenia o malutkich kruszynkach szybko się ziściły!
A ja poszłam dzisiaj na IP na Żelazną w związku z tym swędzeniem bo wczoraj przez cały wieczór swędziała mnie dłoń i stopa. Naturalnie pani w recepcji (była bardzo miła) powiedziała, że lekarz sam mógł mi zlecić badania bo doskonale wie jakie, z czym ja się zgodziłam i powiedziałam, że nawet mu to zasugerowałam ale on i tak kazał mi iść na IP. Pobrali mi krew i zlecili badania. Czekałam chyba z półtorej godziny ale na szczęście okazało się, że próby wątrobowe są ok, bilirubina też, tylko po wynik kwasów żółciowych mam przyjść jutro bo na to trzeba zaczekać. Nie wiadomo od czego to swędzenie no ale raczej nie od cholestazy. Uff!
No i git!
Hej dziewczyny, dzis mija tydzien jak jestem w szpitalu. Podali mi lek na obniżenie ciśnienia dopegyt. 2x1. W posiewie który dzis przyszedł wyszła bakteria ktora najprawdopodobniej spowodowała pęknięcie błon płodowych. ( tzw. PROM)
Jest ma szczęście wrażliwa na antybiotyki wiec do dzis to ja pewnie wybili dawno bo posiew pobierali w poprzedni piątek.
Leżę dzielnie i czekam na poniedziałek gdy bede miała kolejne usg. Oby były wody. Uważajcie na siebie kobietki. Na każda infekcje itp.
Beti- przytulam do serca.
Trzymaj sie tam dzielnie, na pewno będzie ok!
Dowiadywal się jakie są korzyści, dawał przykłady znajomych itd... A ja zmuszać też go nie chce bo to bez sensu... :-(
Ekhm, a jakie, przepraszam, są korzyści z bycia samotną matką?
Rozumiem, że dla Ciebie Malinko jest to ważna sprawa, ale, chyba, nie wyobrażam sobie nic gorszego niż brać ślub, bo się to wymusiło na partnerze. Czułabyś się wtedy usatysfakcjonowana gdyby on się zgodził tylko dlatego, że Tobie zależy. Ja chyba nie...
U mnie jak się okazało, że jestem w ciąży to M. zaproponował ślub (bez pierścionka, tylko tak po prostu, pfff). Nawet szukał argumentów by mnie przekonać, ale odmówiłam. Bo dla mnie brać ślub ze względu na ciążę to kompletny absurd. Nie to, że mam wątpliwości co do jego osoby (choć czasem mam
), ale nawet nie byliśmy zaręczeni...
Zresztą co to za frajda, w moim odczuciu, mieć wesele w ciąży. No i po temacie. Jak mi się kiedyś oświadczy to wtedy pomyślimy.
Krewetka ja już wcześniej o tym słyszałam. I dzieciaczek żyje tylko dzięki aparaturze kupionej przez Owsiaka.
No właśnie nie wiem czemu to tak wraca =/ ale nikomu nie życzę takiego bolu masakra jakaś i czuję że małemu to nie pasuje bo nie kopie za wiele a jak już to takie nerwowe jest to kopanie
Zdrówka!!!
jak Ty kochana poznajesz, że kopanie jest nerwowe? :O
Beti bardzo wam wspolczuje i zycze duzo sily. I trzymam kciuki za wrzesien/pazdziernik!
Wiec ja juz po polowkowym, na szczescie wszystko ok ufff. Stres straszny! I jednak bedzie syn
Moj Dawid byl zauroczony malym na ekranie, ciesze sie bardzo ze byl tam ze mna. Maly wazy 405gram - ile bylo u was w 21 tyg? I wyobrazcie sobie ze badali mi dlugosc szyjki
Spytali czy chce i ze nie musze sie zgadzac (polowa kobiet nie chce podobno) ale oczywiscie chcialam wiec jest 35,7mm. Jak jest u was? Moja podobno dluga i zamknieta i nie grozi mi przedwczesny porod.
Nastepne usg dopiero w 36 tygodniu, masakra...
Aaaaaa maly byl na maxa ruchliwy na usg i chyba mu sie nie podobalo bo az kopal mnie podczas badania.
Sprawdziłam i moje dziecko ważyło 368g. Czy 50 gram różnicy to dużo?
jejku, ja bym chyba nie wytrzymała tyle tygodni bez usg. Ciężko mi wytrzymać 4 tygodnie
Witajcie!
Padłam wczoraj jak kawka (tak to się mówi?
). Zasnęłam bez zmywania makijażu i umycia zębów, fuck! Dopiero nad ranem to zrobiłam. Masakra, hehe.
Czy to normalne, że zaczęłam mieć problemy z oddechem? Tzn., mam takie poczucie, że nie moge do końca nabrać powietrza i co jakiś czas muszę robic taki głeboki wdech- niefajne uczucie... ;/