reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Ja tez juz nie mogę doczekać się wtorku. Mam wtedy polowkowe, a potem wizytę i tez zapytam lekarza czy wszystko ok. Chociaż tak naprawdę nawet jeżeli będzie ok to o niczym nie świadczy :(

Szyjka w krótkim czasie może się skrócić i tak samo z powstaniem rozwarcia.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
karo - słyszałam kiedyś o czymś takim jak amniofuzja - w przypadku gdy wód jest za mało to można je uzupełniać...ale nie wiem jak to jest przy pękniętym pęcherzu płodowym...
 
Karo poczytałąm troszkę na Wasz temat i są szanse ze wszystko będzie okey,musisz leżeć,dają ci leki rozkurczowe i antybiotyki żeby zapobiec stanu zapalnemu ??
 
Dziewczyny,
Od piątku leżę w szpitalu. Odeszły mi wody i zaczęłam krwawić. Na razie nie ma akcji porodowej i modlimy sie o każdy dzien dla naszej małej.
Czekamy na wyniki posiewu bo najprawdopodobniej pęcherz płodowy pękł przez jakas infekcje. Dostaje antybiotyk i liczę na cod. Modlę sie aby wody choć trochę wróciły a dzidza sie rozwijała. No i żeby nie zaczęła sie akcja bo wtedy nie mamy żadnych szans.
Pomódlcie sie prosze. Moze jakoś to bedzie



sciskam mocno i czekamy na dobre wiesci
 
Dziewczyny,
Od piątku leżę w szpitalu. Odeszły mi wody i zaczęłam krwawić. Na razie nie ma akcji porodowej i modlimy sie o każdy dzien dla naszej małej.
Czekamy na wyniki posiewu bo najprawdopodobniej pęcherz płodowy pękł przez jakas infekcje. Dostaje antybiotyk i liczę na cod. Modlę sie aby wody choć trochę wróciły a dzidza sie rozwijała. No i żeby nie zaczęła sie akcja bo wtedy nie mamy żadnych szans.
Pomódlcie sie prosze. Moze jakoś to bedzie

Będę się modlić o was. Mam nadzieje ze napiszesz nam same dobre wieści . Trzymam kciuki &&&
 
Karo znajomej synowa miała taki przypadek ze po aminopunkcji saczyly się wody i trafiła do szpitala z bardzo mała ilością. Udało się ciążę utrzymać do 28 tyg. Maluszek ma już trzy tyg i oddycha samodzielnie niedługo wychodzi do domu. Leżała gdzieś w warszawie ale nie wiem w którym szpitalu.
Tak więc trzymaj się będziemy się modlić żeby wszystko dobrze się skończyło.
 
reklama
Dziewczyny, Od piątku leżę w szpitalu. Odeszły mi wody i zaczęłam krwawić. Na razie nie ma akcji porodowej i modlimy sie o każdy dzien dla naszej małej. Czekamy na wyniki posiewu bo najprawdopodobniej pęcherz płodowy pękł przez jakas infekcje. Dostaje antybiotyk i liczę na cod. Modlę sie aby wody choć trochę wróciły a dzidza sie rozwijała. No i żeby nie zaczęła sie akcja bo wtedy nie mamy żadnych szans. Pomódlcie sie prosze. Moze jakoś to bedzie
Nie wiem co sie dokładnie stało. Szlam ulica i poczułam ze mi wilgotno trochę. Weszłam do toalety i zobaczyłam krew. Od razu maż mnie zawiózł na Karowa. Była 11:30. O 9:20 byliśmy na usg i było wszystko ok. Dzidzia przyrosła miarowo choć nadal 1 tydzien była mniejsza. Wody miałam 8. Czyli nie jakoś mega ale zawsze. Lekarz kazał za 2 tygodnie na kontrole przyjść. Poza tym dzidza zdrowa. No i tak sie stało chwile pozniej. Jak trafiłam po 12 na IP to juz miałam AFI 1.
Nie dali mi szans na izbie i przygotować na najgorsze. Jednak przyjęli mnie i powiedzieli ze spróbują powalczyć o nas. Kluczowe aby nie wdała sie infekcja i aby wód było choć trochę. W poniedziałek powinnam cos moze wiedzieć bo powtórzą mi badanie krwi i CRP oraz zrobią USG. Jest tak wiele czynników zmiennych ze cieżko mi wierzyć. Ale staram sie walczyć do końca.
Moze zdążyć sie wszystko ale póki Gabrysia żyje nie poddam sie.
Karo trzymaj się kobietko! Gabrysia na pewno jest dzielną dziewczynką i da radę się utrzymać u Mamusi w brzuszku. Zaraz będę czytała o Twoim przypadku. Tymczasem leż spokojnie, jutro zobaczymy co u Ciebie się dzieje i czy może się w jakiś cudowny sposób zamknie to pęknięcie... nie wiem, nie znam się całkowicie... :(
Jak mi się Olek nie rusza przez kilka godzin to też mam stres czy aby taśma go już nie oplotła. Ale kopie, każdy dzień rozpoczęty kopnięciem jest czymś wspaniałym. Wyobrażam sobie co Ty musisz czuć... Ale musisz wierzyć w swoją córeczkę i w Wasze możliwości...

dziewczyny rozmawiam z Lenati. Wykluczono zespół Edwardsa a potwierdzono di George'a. obiecała dać znać I do nas wrócić. Jest silna babka I wielki szacun.
Smutno... czy to już potwierdzone w 100%?
 
Do góry