Dziewczyny,
Od piątku leżę w szpitalu. Odeszły mi wody i zaczęłam krwawić. Na razie nie ma akcji porodowej i modlimy sie o każdy dzien dla naszej małej.
Czekamy na wyniki posiewu bo najprawdopodobniej pęcherz płodowy pękł przez jakas infekcje. Dostaje antybiotyk i liczę na cod. Modlę sie aby wody choć trochę wróciły a dzidza sie rozwijała. No i żeby nie zaczęła sie akcja bo wtedy nie mamy żadnych szans.
Pomódlcie sie prosze. Moze jakoś to bedzie
trzymam za Was kciuki Kochana!!! na pewno będzie dobrze...
chciałam dzisiaj poćwiczyć uda, pośladki itp., ale jak czytam co się dzieje to raczej odpuszczę... ;/
Słuchajcie, ja mam lekko żółtawą wydzielinę (tzn. na wkładce widzę), ale niewiele. Sądziłam, że to jakaś infekcja, ale lekarz powiedział, że nic nie ma...
zjadłam właśnie dwie paczki Mamby, apetyt mi rośnie. 51 kg już :O 2 czerwca było 49, 1 kg na tydzień to chyba za dużo?