reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2015

tak, a koleś powiedział że może wracać ale już bez syna...
Gdzieś mi przemknalo jej zdjęcie w burce na FB a potem skasowała FB bo wiesz, w Pakistanie mężatka nie może mieć mediów społecznościowych ... Nie wiem co z nia...

Ej jesli koleś ma 40 lat i on potrzebuje wolności, odpoczynku i wyszaleć się to sorki kochana ale chyba z tej mąki chleba nie będzie ... Po co się męczyc? Mnie mama sama wychowała bo ojcieć też miał ***** w głowie i do swojejsmierci nie umiał sie ogarnąć, a teraz już za późno. Przypilnuj żeby płacił alimenty i niech spada na drzewo, a Tobie życzę siły :*
Dużo było głośnych tego typu spraw. W odbicie jednej kobiety z dziećmi chyba nawet Rutkowski był zaangażowany. Moja znajoma ma męża Saudyjczyka. Przyjechał do Polski na studia. Mają dwójkę dzieci. Chciał, żeby pojechali do jego rodziców do Arabii w odwiedziny, to mu powiedziała "No way". I że teściom sprezentuje bilety w obie strony, żeby wnuki zobaczyli. Spytałam się jej, co z miłością i zaufaniem w czymś takim, to mi odpowiedziała, że on ją bardzo kocha i szanuje, ale tu w Polsce. A ona nad miłość bardziej ceni bezpieczeństwo swoje i dzieci, a nad zaufanie - rozsądek.
 
reklama
Dbdg no masakra... ja bym go w d...pe kopnela i o alimenty podala a zycie sobie ulozyla bez niego... no w glowie sie nie miesci... ja nerwowa jestem ja mowie co mysle nie baczac co bedzie dalej a z takim czlowiekiem to zycia bym nie widziala bo pewnie co raz by fochy robil bo się nie podporządkowlam... a co to islam, ze kobieta ma byc podporzadkowana i sie nie sprzeciwiac... nie no to nie ma moje nerwy...
 
Dziewczyny a mamy jeszcze jakieś mamusie poza tymi co mieszkają za granicą oczywiście ;) co nie znają płci?

Wiecie może ile będzie chłopców i ile dziewczynek? Bo jak tam czytam wątek to nam wrażenie, że sami kawalerowie się nam tu urodzą :)

Ja jeszcze nie jestem na 100% pewna, ale z tego co ostatnio mówił lekarz to będzie syn ;)
 
Hej ;)
Ja znowu chwilowo bo siedzę u Rodziców, a tu sporo załatwień, lekarz, badania, slub...

Co do cholestazy to pierwsze słyszę ale jutro dopytał Teścia i Wam napisze co sie dowiedziałam ;)

Dbdg sorry ale trafiłaś na mega palanta! Piotruś pan, co boi sie odpowiedzialności! Kopnij pana w d*pe, jeszcze będzie żałował jak sie dziecko urodzi. Mam tylko jedna radę, zbieraj wszystkie paragony, za leki, wizyty, ciuszki, wszystko! Przyda Ci sie w sadzie zeby Ci polowe kasy oddał, a z tego co sie orientuje to chyba juz go mozesz podać do sadu o kasę...
Trzymaj sie dzielnie :)

Straszne co stało sie z Lipcowka :(
 
Hej kobietki podczytuje was czasem z tel. aby być na bierząco ale od tygodnia ledwo żyję głowa mi pęka jakaś masakra pogoda mnie dobija :( ja z tych migrenowych apap to ja se moge wsadzić :zawstydzona/y: więc sie męczę strasznie :(
Jutro mam wizyte u lekarza i mega stresa jakos sie martwię jak nigdy wcześniej byle do jutra:eek:

Kamillove ja nie znam płci ale licze że jutro zobaczę cipencję :-D

dbdg trzymaj się kobieto, widocznie człowiek ten nie dorosł do odpowiedziałności nie ma co być z kimś na siłę to wcale nie jest dobre dla dziecka. Ściskam mocno

Malinka super że wychodzisz ze szpitala i że wszystko ok już

Wirginia ruskie pierogi :) zjadłabym pomimo że nie przepadam jakoś chodzą za mna od rana :szok: nie wiem jakim cudem ale czuje ze zjadłabym ze 20 :)
 
No to faktycznie mamy przewagę chłopców =)
Mnie zlekla historja z tą kobietą z lipcowek a później jak robiłam pierogi to leciało durne dlaczego ja i było tam o 18 latce która w wyniku komplikacji podczas porodu zmarła zaczyna mnie ten poród przerażać =/
Ja zjadłam 13 pierogów i czuję że zaraz pęknę =) będą jeszcze jutro na obiad bo dużo mi się zrobiło =) a robiłam JE dość długo bo musiałam ci chwilę siadać bo jak stoję za długo to słabo mi się robi =/
 
Hej kobietki podczytuje was czasem z tel. aby być na bierząco ale od tygodnia ledwo żyję głowa mi pęka jakaś masakra pogoda mnie dobija :( ja z tych migrenowych apap to ja se moge wsadzić :zawstydzona/y: więc sie męczę strasznie :(
Jutro mam wizyte u lekarza i mega stresa jakos sie martwię jak nigdy wcześniej byle do jutra:eek:

Kamillove ja nie znam płci ale licze że jutro zobaczę cipencję :-D

dbdg trzymaj się kobieto, widocznie człowiek ten nie dorosł do odpowiedziałności nie ma co być z kimś na siłę to wcale nie jest dobre dla dziecka. Ściskam mocno

Malinka super że wychodzisz ze szpitala i że wszystko ok już

Wirginia ruskie pierogi :) zjadłabym pomimo że nie przepadam jakoś chodzą za mna od rana :szok: nie wiem jakim cudem ale czuje ze zjadłabym ze 20 :)

Wiem co czujesz, mi w tej ciąży co chwilę dokucza ból głowy :/

Cały czas myślę o tej dziewczynie i jej biednej rodzinie :( bardzo smutna sytuacja.

Dbdg, sama musisz ocenić sytuacje. Jeśli uważasz, że i tak już po wszystkim to odpuść teraz i nie jedź z nim do Egiptu. Teraz będziesz to przeżywać i pewnie drugi raz po Egipcie znowu a teraz Tobie nie wskazane takie emocje. Facet będzie płacił alimenty i jakoś dasz sobie radę. Pewnie nie o tym marzyłaś ale zobaczysz, że uśmiech dziecka wszystko Ci wynagrodzi.
Ja z moim L też na początku mocno się kłóciliśmy i nie mogliśmy dogadać. Padało dużo slów niepotrzebnie wypowiedzianych w nerwach. Zrywaliśmy ale dalej nas do siebie ciągnęło a teraz tworzymy super związek. Niestety jak się ma dziecko nie można sobie pozwolić na takie nieodpowiedzialne zagrywki.

Mi z moim L układa się dobrze, nawet bardzo dobrze. A od momentu kiedy dowiedział się, że będzie miał wymarzonego synka to już w ogóle wspaniale. Dopiero teraz zaczął dotykać brzuch i coś tam raz na jakiś czas do niego powie :) z zainteresowaniem (możliwe, że udawanym) wysłu****e moje opowieści typu "widzialam taki wózek" albo "taka babka szła z dzieckiem i to dziecko...", pozwolił mi decydować o mebelkach i tych innych dziecięcych sprawach ale jak mu opowiadam co widziałam to też słucha z zainteresowaniem. Ogólnie jest idealnie :) aleeee aż się boję co to będzie jak się bobas urodzi. Wszyscy mówią, że będzie kiepsko, że będą kłótnie itp. Mam nadzieje, że u nas tak nie będzie bo ja już zapomniałam jak to jest się porządnie pokłócić.

Aj tam, ludzie sobie mogą gadać. Nie nastawiaj się od razu negatywnie. Mówi się często, że po ślubie wszystko się zmienia, oczywiście na gorsze. Ja czegoś takiego nie zauważyłam w naszym związku. Dziecko wiadomo odwraca życie do góry nogami, ale nie musi byc źle ;-)

W ogóle nie słyszałam o tej chorobie. Lekarz mi powiedział, że czytanie o ciąży i tych wszystkich powikłaniach to jedyny moment kiedy czytanie nie jest czymś dobrym, więc sobie odpuściłam.

Dokładnie, najlepiej nie szperać w necie.

A ja wam powiem, że u nas znów teraz przypada najgorszy czas. Bardzo dużo się ostatnio kłócimy, mała daje nieźle popalić bo przechodzi bunt dwulatka, a ja od mojego tylko słyszę, że co ja mam za zajęcie... A jak wielki tatuś w niedziele jest w domu to po godzinie się głupio pyta jak ja z Jadzią wytrzymuje [emoji34]

Mam wogole ostatnio wrażenie, że on mnie unika. I nawet nie szuka ze mną kontaktu. Nie chce rozmawiać, nie chce się przytulać no kompletnie nic [emoji20]
zero w nim oparcia mam [emoji53]


W takiej sytuacji tylko rozmowa wchodzi w grę. Powiedz mu o swoich odczuciach. U nas niedawno było podobnie. Żyliśmy niby razem, ale koło siebie. Ja jestem w ciąży, ale tak jakbym nie była. Porozmawialiśmy i jest ok. Ja w ogóle do jakiegoś czasu zamknęłam się w sobie, ze wszystkim radzę sobie sama i nawet hormony nie biorą góry nade mną. Czasami mam gorszy dzień, ale nie płacze z byle powodu, nie czepiam się itd. Zostawiam wszystko dla siebie. Wiem, że to nie do końca tak dobrze. Rozmowa z bliską osobą zawsze dużo daje. Twój mąż nie musi wiedzieć co się dzieje w Twojej głowie. My chciałybyśmy żeby teraz wszystko kręciło się wokół nas, ciąży itd. Ale nasi faceci dalej są i też mają swoje potrzeby.
 
Ja juz po wizycie, gin nie zadowolona z mojego cisnienie, zwiekszyla mi dopegyt do 4x2 ale jessli nie pomoze to wrocimy do 3x1, dostalam tez zastrzyki clexane
 
reklama
Hejka ja coś ostatno mam złe samopoczucie choć dziś jest lepiej,myśle że wynika to z tego że siedzę na L4,uwielbiałam moją prace,ludzi ;( czyłam s ię tam bardzo potrzebna i doceniona,wiem że średnio sobie radzą beze mnie bo często ktoś do mnie pisze lub dzwoni ehhh Dzis moje dziecię dziś kopie jak szalone !! Normalnie tkie kopniaki solidne juz dostaje,fajnie :) Jutro badanie prenatalne,czuje się zestresowana ale i podniecona bardzo bo potwierdzi sięw 100% płeć :)

A któa dziś miała mieć prenatalne ?


Dbdg ja wiem że łatwo mówić komuś z boku,ale ja też bym kopneła go w dupę,sory ale koleś jakiś przegięty,dasz sobie kobito rade sama,lepiej samej z 3 dzieci niż razem w bólu i płaczu
 
Do góry