reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

dreamgirl puść młodą, daj jakis płaszcz przeciwdeszczowy niech sie wyszaleje, a moze akurat bedzie ok, i czekam na wiesci z wizyty :)
Jednak nie puściłam. Trudno, leje i zimnica jest. Bez sensu. A to ponad 3h na zewnątrz w poszukiwaniu "klucza historii". Będą inne wycieczki.
Ja normalnie odliczam czas. Musimy dzisiaj wyjść około 16, więc zostały już tylko 4h do wyjścia... Nerwy.

A jeszcze dopiszę, bo tak się rozpisujecie o porodach i znieczuleniach: ja podczas porodu dostałam tylko oksytocynę, bo odeszły mi wody a nie było skurczów żadnych. Ale po oksy się zaczęło na maksa. Myślałam o znieczuleniu, ale na dłuższą metę to nie było mi potrzebne. Co prawda mdlałam pomiędzy skurczami i bolało mnie niemiłosiernie, ale 2h po porodzie wstałam i poszłam siku sama. A po 4h siedziałam i karmiłam małą na krzesełku. Więc było warto trochę pocierpieć (oczywiście mówię za siebie).
Ja jestem z tych, co niestety wstają i po trupach idą, aby się rozruszać. I wtedy też tak było. Szybko odzyskałam siły przez to. I po porodzie nie było śladu...
Teraz nawet zastanawiałam się chwilkę nad znieczuleniem, ale czytając info o możliwych powikłaniach to ja podziękuję. Będzie co ma być, jakoś dam radę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja też zaczynam myśleć o porodzie i się boję po doświadczeniach z pierwszego. wiem że tym razem będzie cc planowane ale jakoś przeraża mnie iść tam swiadoma tego wszystkiego. Powiedziałam dziś mężowi że się boje cc a on do mnie "a czego tu się bać?" zabić to mało ...
 
Akatsuki ach te chłopy. Zero empati. Ciekawa jestem co by mówił gdyby sam miał rodzić cc ;)
Mój wczoraj zarzucił do mnie takim tekstem " tyle już jesteś w ciąży a ciągle masz taki mały brzuch" i to takim tonem z pretensją. Tak się zdziwiłam że mi wyleciał z takim tekstem, że nie umiałam nic sensownego odpowiedzieć. Dalej się zastanawiam o co mu chodziło.
 
Krewetka - Długo. Ja miałam w zeszłym roku ogólne do kolonoskopi. I zaraz po wybudzeniu byłam na sali a po godzinie szłam do domu i normalnie się czułam. Wiem że w przypadku porodu do domu za godzinę nie pójdziesz ;) ale wydaje mi się że samopoczucie zależy od rodzaju użytego środka usypiającego. Ja też się zastanawiałam co w przypadku jak nie zadziała zo. Ale ogólne w sumie też może nie zadziałać. Niezłe wkrętki można sobie robić ;) bądźmy myśli że wszystko zadziała!

Krewetka ja miałam tak samo jak buba. Dwa razy znieczulenie ogólne (raz do zabiegu drugi raz do kolonoskopii) i szybko wracałam na salę i ogólnie byłam po godzinie na nogach. Może to zależało od tego jak Twój organizm zareagował na znieczulenie? Ja bardzo chciałabym cc (jeśli już musi być) w znieczuleniu ogólnym ale tak ja napisała buba jest to niewskazane ze względu na to, że lek szybko dociera do dziecka. Mam same dobre wspomnienia po narkozie :p generalnie byłam zła, że mnie budzą bo dwa razy miałam wrażenie, że w życiu tak dobrze mi się nie spało ;)

Miałam dziś rano drugą wizytę u lekarza ginekologa na NFZ (wcześniej tego nie praktykowałam w ciąży) i nie mogę do teraz zrozumieć jak taki nieogarnięty lekarz może komukolwiek prowadzić ciążę... Normalnie moją ciążę prowadzę prywatnie ale uznałam, że nie będę więcej płacić za badania, których ciągle tyle jest do zrobienia (mam gr. krwi Rh - więc u mnie trochę więcej niż zwykle) skoro płacę niemałe składki na ZUS.
Po pierwsze lekarz powiedział mi na wstępie (dwa tygodnie temu pierwsza wizyta), że on nie będzie prowadził ciąży z kimś! albo on sam albo w ogóle więc ja oczywiście powiedziałam, że tylko on od tej pory :-p przecież nie będzie mnie śledził :))) zlecił mi te badania, które po ostatniej wizycie kazał zrobić mój lekarz prowadzący (chwała Bogu!) ale najpierw mówił: to nie, tamto nie, różyczka nie, toxo nie potrzebne!!! potem wypytał o ciąże, poronienia, operacje i takie tam, wpisał to do karty i kazał przyjść za dwa tygodnie z wynikami. No to poszłam dziś i co?? Dostaję książeczkę ciąży, w której wpisana była data ost. miesiączki 3 marca zamiast 3 stycznia, termin porodu 9 grudnia zamiast 9 października, ciąż 0, porodów 0 poronień 0... Zaglądam do karty ciąży a tam to samo! A i jeszcze informacja odręczna: żadnych operacji... Do tego lekarz dzisiaj pyta: krew Rh + ???????? No i już całkiem zdębiałam bo ostatnio z 3 razy wspominałam, że mam konflikt serologiczny. Dzięki Bogu, że to nie jest moja pierwsza ciąża bo jak bym trafiła na takiego lekarza i nie miała pojęcia co i jak to mogłoby to się skończyć tragicznie. Jeszcze kazał mi USG połówkowe zrobić pomiędzy 21-22 tyg (u mnie 23 maja - 06 czerwca), zapisuję się w rejestracji i co słyszę? Lekarz, który robi USG (pani nawet nie zapytała mnie jakie to USG) będzie 8 maja a potem to nie wiadomo, tzn. on 8 maja powie kiedy będzie następnym razem i dopiero wtedy można się zapisać. Ja pytam jak to?? ale jakie to usg ten lekarz robi?? a pani mi odpowiada: KAŻDE, no takie jak ma pani na skierowaniu napisane to takie zrobi! Ja pytam to ten lekarz jest od każdego USG (ona nawet nie widziała mojego skierowania)? A pani mówi spokojnie TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :szok: Wyszłam i nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ja oczywiście idę na połówkowe prywatnie, tam gdzie robiłam w 12 tygodniu ale jakby mnie tak nie było stać zrobić tego badania prywatnie to co wtedy????? Miałabym się zdać na umiejętności lekarza, który umie wszystko??? Może nawet krowom robi to usg, nie wiem :crazy:
 
Moj tez ostatnio ma wiecznie do mnie problemy o to, ze on nie moze poczuc ruchow dziecka a ja je czuje, ale skoro nie ma go przy mnie jak maly sie rusza to juz nie moja wina... :/
Mnie przy ciazy dopadla alergia na siersc i kicham teraz caly czas i mam lekki katar, no i czasami jak mam za duzo kontaktu gola skora z sierscia to swedzi mnie nieziemsko :/

Doris no to fakt spotkala cie dosc nie mila sytuacja tam :/ wspolczuje ci, ale dobrze, ze masz mozliwosc isc do innego lekarza :/
Takich ludzi nie powinni przyjmowac na takie stanowiska pracy :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry