Hej
my już jakiś czas w domku, G poleciał na siłkę, a ja się zabieram za długiego, obiecanego posta
W piątek prosto z trasy pojechaliśmy do szpitala, chwilę czekaliśmy na lekarza bo miał akurat zabieg. Okazał się chłopakiem gdzieś w naszym wieku zaprosił na usg, ja oczywiście z sercem w gardle a G z bananem na twarzy ale jak tylko zobaczyłam Dzieciątko na monitorze to się uspokoiłam na początku było chyba troszkę zaspane, bo mało podskakiwało i leżało bokiem i nie mógł zrobić za bardzo pomiaru, coś tam próbowała ale pierwszy pomiar wyszedł średni... popukał głowic lekko w brzuch i Maleństwo chyba ożyło bo się wykręciło pupą a dr stwierdził że ooo super teraz ładnie można zmierzyć i już trzy kolejne pomiary wyszły ok kość nosowa jest, przepływy ok, tętno 156 Pokazywał nam nóżki i mówi do G "pan patrzy tu jedna noga, tu druga, może pn liczyć paluszki" bo było widać stópkę z paluszkami później pokazał nam rączki, widziałam serduszko ładnie bijące a na koniec zrobił oddalenie i chciał zrobić fotkę 3d ale sie nie dało bo Maleństwo jak zaczęło skakać to w pewnej chwili zrobiło piruet i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem na moje pytanie jak pomiary, powiedział ze w normie Maleństwo ma 5,2cm
Na drugi dzień [w sob] spotkaliśmy się z lek prowadzącym zobaczył wyniki, powiedział że wszystko ok, na moje pyt o test Pappa powiedział zenie ma takiej potrzeby, przejrzał wyniki, przebadał, wszystko jest ok, a ja jestem 3kg na minusie. Po rozmowie o cc jak usłyszał co mówię to powiedział ze muszę iść do psychologa, bo mam jakiś syndrom [zapomniałam nazwy] panicznego lęku przed sn i to jest podstawa do cc. Dostałam zwolnienie z pracy na razie do końca kwietnia. Kolejna wizyta za miesiąc, ale bez usg, kolejne usg to już połówkowe mam się stawić za 3 miesiące.
W sob po wizycie pojechaliśmy z Rodzicami G do restauracji na obiad i czekając na zmówienie G oznajmił że będą dziadkami oczywiście wielka radość, dużo rad i oferta pomocy jakbym miała jakiekolwiek wątpliwości, od razu mam dzwonić do Teścia Później szybka herbatka u Brata i Bratowej G, mega się ucieszyli i już zapowiedzieli że nas we wszystko wyposażą [mają dwóch kilkuletnich synów] typu wanienka ze stelażem, huśtawki, leżaczki, zabawki itd już nam chcieli dawać ale śmialiśmy się że jeszcze za wcześnie Później pojechaliśmy do moich Rodziców no i przekazaliśmy wiadomość, oczywiście najpierw szok [pierwszy wnuk/wnuczka a mam Brata 10 lat starszego, więc ja taka maskotka rodziny] później większy szok że to już 13tc i że nic im nie powiedziałam, oczywiście wielka radość. Ale nie mogli przeboleć że im wcześniej nie powiedzieliśmy. Dziś dowiedział się mój Brat bo Bratowa wiedziała już o 2 tyg
G jest mega szczęśliwy, ja oczywiście też chyba sporo Mu dało to usg, jak opowiada o ciąży i Maleństwie to aż cały promienieje cudownie widzieć Go takiego no i bardzo o mnie dba
Kilka rad które dostałam od gina i od Teścia [może coś się komuś przyda]:
- unikać skupisk ludzi bo teraz dużo chorób
- raczej nie malować włosów, bo farby nie są przebadane na zwierzętach,
- jeść małe ilości ale często, dziecko jest najbardziej głodne między 4 a 10 rano, mimo że my głodu nie czujemy, więc trzeba zjeść po wstaniu śniadanie, a wieczorem przed snem też coś dobrze przekąsić
- nie pić soków z kartonów i nie przesadzać z owocami, lepiej jeść warzywa
- uważać też na ziołowe specyfiki i na mści bo skóra matki nie jest barierą
- usg nie jest nieszkodliwe, ograniczyć bo koniecznego minimum, ja nie będę robiła usg 3d ani nagrywała filmików, ponieważ to się łączy z większą dawką promieniowania, ponoć są badania wykazujące zależność między [chyba] dysleksją a ilością robionych usg. Ale jak to się dowiedziałam ze niektórzy nawet profesorowie robią cu tydz usg, żeby kasę wyciągnąć z pacjentek to sie załamałam...
- przechodzę na witaminy Omega Med Optina Forte bo jako jedyne mają big 5 w odpowiednio dobranych proporcjach dla kobiet ciężarnych, nie są tanie, ale trudno.
- na prenatalne lepiej iść tydz albo nawet dwa później ,żeby dziecko było większe, wtedy łatwiej dokonać pomiaru [ja byłam w 12+0, ale z usg wyszło ok 1-2 młodsze]
chyba tyle... zaraz wkleję zdjęcia, trochę słabo widać bo duże powiększenie, ale śmieszne jedno z nóżkami a drugie z rączką
Dziewczyny potrzebuję tego linku co za wypełnienie ankiety były taniej badania, która to podawała?
my już jakiś czas w domku, G poleciał na siłkę, a ja się zabieram za długiego, obiecanego posta
W piątek prosto z trasy pojechaliśmy do szpitala, chwilę czekaliśmy na lekarza bo miał akurat zabieg. Okazał się chłopakiem gdzieś w naszym wieku zaprosił na usg, ja oczywiście z sercem w gardle a G z bananem na twarzy ale jak tylko zobaczyłam Dzieciątko na monitorze to się uspokoiłam na początku było chyba troszkę zaspane, bo mało podskakiwało i leżało bokiem i nie mógł zrobić za bardzo pomiaru, coś tam próbowała ale pierwszy pomiar wyszedł średni... popukał głowic lekko w brzuch i Maleństwo chyba ożyło bo się wykręciło pupą a dr stwierdził że ooo super teraz ładnie można zmierzyć i już trzy kolejne pomiary wyszły ok kość nosowa jest, przepływy ok, tętno 156 Pokazywał nam nóżki i mówi do G "pan patrzy tu jedna noga, tu druga, może pn liczyć paluszki" bo było widać stópkę z paluszkami później pokazał nam rączki, widziałam serduszko ładnie bijące a na koniec zrobił oddalenie i chciał zrobić fotkę 3d ale sie nie dało bo Maleństwo jak zaczęło skakać to w pewnej chwili zrobiło piruet i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem na moje pytanie jak pomiary, powiedział ze w normie Maleństwo ma 5,2cm
Na drugi dzień [w sob] spotkaliśmy się z lek prowadzącym zobaczył wyniki, powiedział że wszystko ok, na moje pyt o test Pappa powiedział zenie ma takiej potrzeby, przejrzał wyniki, przebadał, wszystko jest ok, a ja jestem 3kg na minusie. Po rozmowie o cc jak usłyszał co mówię to powiedział ze muszę iść do psychologa, bo mam jakiś syndrom [zapomniałam nazwy] panicznego lęku przed sn i to jest podstawa do cc. Dostałam zwolnienie z pracy na razie do końca kwietnia. Kolejna wizyta za miesiąc, ale bez usg, kolejne usg to już połówkowe mam się stawić za 3 miesiące.
W sob po wizycie pojechaliśmy z Rodzicami G do restauracji na obiad i czekając na zmówienie G oznajmił że będą dziadkami oczywiście wielka radość, dużo rad i oferta pomocy jakbym miała jakiekolwiek wątpliwości, od razu mam dzwonić do Teścia Później szybka herbatka u Brata i Bratowej G, mega się ucieszyli i już zapowiedzieli że nas we wszystko wyposażą [mają dwóch kilkuletnich synów] typu wanienka ze stelażem, huśtawki, leżaczki, zabawki itd już nam chcieli dawać ale śmialiśmy się że jeszcze za wcześnie Później pojechaliśmy do moich Rodziców no i przekazaliśmy wiadomość, oczywiście najpierw szok [pierwszy wnuk/wnuczka a mam Brata 10 lat starszego, więc ja taka maskotka rodziny] później większy szok że to już 13tc i że nic im nie powiedziałam, oczywiście wielka radość. Ale nie mogli przeboleć że im wcześniej nie powiedzieliśmy. Dziś dowiedział się mój Brat bo Bratowa wiedziała już o 2 tyg
G jest mega szczęśliwy, ja oczywiście też chyba sporo Mu dało to usg, jak opowiada o ciąży i Maleństwie to aż cały promienieje cudownie widzieć Go takiego no i bardzo o mnie dba
Kilka rad które dostałam od gina i od Teścia [może coś się komuś przyda]:
- unikać skupisk ludzi bo teraz dużo chorób
- raczej nie malować włosów, bo farby nie są przebadane na zwierzętach,
- jeść małe ilości ale często, dziecko jest najbardziej głodne między 4 a 10 rano, mimo że my głodu nie czujemy, więc trzeba zjeść po wstaniu śniadanie, a wieczorem przed snem też coś dobrze przekąsić
- nie pić soków z kartonów i nie przesadzać z owocami, lepiej jeść warzywa
- uważać też na ziołowe specyfiki i na mści bo skóra matki nie jest barierą
- usg nie jest nieszkodliwe, ograniczyć bo koniecznego minimum, ja nie będę robiła usg 3d ani nagrywała filmików, ponieważ to się łączy z większą dawką promieniowania, ponoć są badania wykazujące zależność między [chyba] dysleksją a ilością robionych usg. Ale jak to się dowiedziałam ze niektórzy nawet profesorowie robią cu tydz usg, żeby kasę wyciągnąć z pacjentek to sie załamałam...
- przechodzę na witaminy Omega Med Optina Forte bo jako jedyne mają big 5 w odpowiednio dobranych proporcjach dla kobiet ciężarnych, nie są tanie, ale trudno.
- na prenatalne lepiej iść tydz albo nawet dwa później ,żeby dziecko było większe, wtedy łatwiej dokonać pomiaru [ja byłam w 12+0, ale z usg wyszło ok 1-2 młodsze]
chyba tyle... zaraz wkleję zdjęcia, trochę słabo widać bo duże powiększenie, ale śmieszne jedno z nóżkami a drugie z rączką
super! trzymam kciuki za wynikihej
wczoraj miałam badania genetyczne
dziecko zdrowe, rączki paluszki, przepływy, serduszko wszystko na miejscu,
niestety nie dał mi żadnego zdjęcia,
wyniki testu pappa mam do odebrania we wtorek
A ja jutro mam wizytę, kto ze mną?
ja tez mam jutro po 15
Dziewczyny kciuki zaciśniętedolga ja jutro mam wizytę :-) liczę,że zrobi mi USG genetyczne:-)
o kurczę to Cię dopadło trzymajcie się dzielnie i dużo dużo zdrówka!Był lekarz no i zapalenie oskrzeli idące na zapalenie płuc i zawalone zatoki....wymiękam...pytam się co jeszcze mi się przypałęta abym przypadkiem za dobrze się nie poczuła...oczywiście antybiotyk ale jak będę rzygać no to wtedy wenflon i dożylnie...i nawet człowiek na poprawę humoru nic wychylić nie może ;(
Dziewczyny potrzebuję tego linku co za wypełnienie ankiety były taniej badania, która to podawała?