waniliowe.love
Fanka BB :)
Akatsuki powiedziałaś to idealnie! Zgadzam się z tobą w 100%
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja już po badaniu i usg, udało się szybciej.Niestety straciłam moją fasolkę. Dzisiaj idę do szpitala na zabieg.
No chyba bym nie wytrzymała tak długo...No ale widziałaś ja jeszcze mojej nie widziałam a muszę czekać do31 marca.. ta ciąża ćwiczy moją cierpliwość i to jak
Co do Twojej tezy Buba to nie wiem skąd informacje, że dzieci śpiące z rodzicami uzależniają się od nich i są niesamodzielne. Bo po podobnych zarzutach bardzo zgłębiłam temat i badania wskazują coś zupełnie innego. Wręcz przeciwnie: dzieci śpiące z lub w jednym pokoju z rodzicami mają wykształcone większe poczucie bezpieczeństwa, rzadziej występują u nich zaburzenia snu czy lęki nocne, zaś w życiu dorosłym są bardzo samodzielne.
Myślę że większym zagrożeniem niż cyc czy spanie z maluchem jest matka, która lata za dzieckiem na placu zabaw (nie pozwalając dziecku na samodzielność), izloluje od dzieci (pozbawiając dziecko nauki żecia w grupie ludzi) czy nie stawiająca granic (uczy, że wszystko mu się należy a później dziecko zderza się z rzeczywistością, że jednak nie każdy mu ustąpi i nie zawsze wygrywa). To jest problem.
I mamy cycowe jedynie obalają mity wbijane do głów przez babcie itp (brak mleka na zawsze, chudy pokarm, woda zamiast mleka) - bo z tym się nie zgadzamy. Nie namawiając nikogo na siłę. A jeśli piszę o karmieniu do dwóch lat, czy spaniu do 2-3 lat to nie popadajmy w paranoje przytaczając anomalie o karmieniu 8mio czy 25-laktów. Bo znam mamy co dają mm 6latkom i mają problem bo dziecko nie tknie normalnej kanapki - i to też jest problem. Ale jak już wspomniałam uważam za bezsens sypać takimi przykładami.
co do dyskusji nad wyzszoscia kp nad mm to ja spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem że co to za matka co nie potrafi urodzić normalnie (cc) ani wykarmic dziecka. powiem mam tak, poród i karmienie piersią są czasami niezależne od matek. mimo najszczerszych chęci urodzenia dziecka sn czasem interwencja jest niezbędna a jak pokarmu nie ma to zaglodzenie noworodka też nikomu nie pomoże. myślę że dwudziesty wiek i możliwości jakie ze sobą niesie ratują nie jedną kobietę i dziecko, nie ma co oceniać innych bo ih wybory są różne od naszych. szanuje każdą mamę nie ważne jak karmi swoje dziecko i tego też oczekuje w zamian. po co oceniać? po co porównywać? dla mnie o wiele większe znaczenie ma to jak mama wychowuje dziecko niż to czy urodziła je cc. czasem mamy adoptujace maluchy są o niebo wspanialsze niż biologiczne itp więc pozwólmy każdemu dokonać wyboru. nie oceniajmy bo innas kiedyś ocenią.
to tyle z mojego punktu widzenia.
Akatsuki no ja tak do końca się nie zgodzę. Ja mam bardzo małą wiedzę w temacie i właśnie z takiego obserwowania, porównywania i niestety oceniania wyciągam własne wnioski i decyduje o tym jak sama chcę robić. Oczywiście własne opinie powinnam zachować dla siebie, zdaje sobie z tego sprawę.
niestety jest to możliwe, też tak czasem miałam że nie miałam czym wymiotować a wisiałam nad kiblem i mną rzucało...Dziewczyny wybaczcie ale zmienię temat na chwile, czy te z was które też wymiotuja, zwracają nawet wodę? Chodzę głodna, ledwo coś chrupne zaraz zwracam, napije sie wody i parę minut i nawet jej nie ma, jak już nie mam czym to odruch mnie tak meczy że się duszę i dzisiaj aż krew z nosa mi trochę poszła... Czy to na prawdę może być aż takie intensywne?