reklama
Gosia współczuję szczerze !
Ja też byłam dzisiaj na wizycie i USG. U mnie wszystko ok , dzidziuś też prawidłowo rośnie ma 4,2 cm. Ginek mówi ,że drobniutki jest. Odrazu zaznaczyłam,że nie chcę zaglądania między nogi a on na to,że to za wcześnie,zeby płeć określić ale jak tak patrzy na kosteczki to na dziewczynkę mu to wygląda! Noż wydarłąm się na niego a ten się śmieje, wie ,że mam syn i córka w domu to mi tak nie zależy i taki sobie żarcik zrobił. No ja strasznie mocno chciałabym córkę i teraz będę już myśleć przez niego.
Co do karmienia Początki były tragiczne ale bardzo chciałam karmić. Antka karmiłam 9 mieś dopóki dowiedziałam się,że Gabi w drodze a ją karmiłam 15 mieś. Karmiłąm wszędzie, w parku, w sklepie , wszędzie i byłam dumna z tego. Moje dzieci wcale z butelek nie piły nigdy, ja pokarmu nigdy nie ściągałam.
Ja też byłam dzisiaj na wizycie i USG. U mnie wszystko ok , dzidziuś też prawidłowo rośnie ma 4,2 cm. Ginek mówi ,że drobniutki jest. Odrazu zaznaczyłam,że nie chcę zaglądania między nogi a on na to,że to za wcześnie,zeby płeć określić ale jak tak patrzy na kosteczki to na dziewczynkę mu to wygląda! Noż wydarłąm się na niego a ten się śmieje, wie ,że mam syn i córka w domu to mi tak nie zależy i taki sobie żarcik zrobił. No ja strasznie mocno chciałabym córkę i teraz będę już myśleć przez niego.
Co do karmienia Początki były tragiczne ale bardzo chciałam karmić. Antka karmiłam 9 mieś dopóki dowiedziałam się,że Gabi w drodze a ją karmiłam 15 mieś. Karmiłąm wszędzie, w parku, w sklepie , wszędzie i byłam dumna z tego. Moje dzieci wcale z butelek nie piły nigdy, ja pokarmu nigdy nie ściągałam.
Kate, Malinka89, Maran-atha, Kamilove :-) barzdo mi miło że mamy takie samo zdanie :*
dagapio - jesteś zatem pod troskilwą opieką i wszysto napewno będzie dobrze czego Ci z całego serca życzę!
Moja dieta jest masakryczna...biały ser na pieczywie z pomidorem, od czasu do czasu zupa jak się przyjmie, ziemniaki gotowane z ogórkiem i jogurtem, czasem owoc np banan, albo granat, mandarynki, jabłko pieczone....to jedyne co mi wchodzi narazie jako tako...zatem szału nie ma wszystko co mi podchodzi i po czym mnie nie mdli choć zdrowe i pożywne niestety nie jest zalecane kiedy się to skończy......help!
Dzięki za miłe słowa ale dużo mi jeszcze do życiowej mądrości człowiek całe życie się uczy ja poprostu obserwuję świat wyciągam wnioski a jak czegoś nie kumam, drażę ,czytam, pytam tych co na tym zęby zjedli i staram się dostsować do naszego życia. Raz z lepszym a raz z gorszym rezultatem
Cześć Dziewczyny chwilę mnie nie było i nie jestem w stanie nadrobić zaległości, piszecie jak szalone Byliśmy w sobotę na wizycie i szczęśliwe nadal jest wszystko dobrze. Maluszek rośnie i zmienia się z tygodnia na tydzień. Jedna z Was zapytała dlaczego tak często mam wizyty. No cóż nasz kropek jest bardzo wystarany, to ciąża po 5 latach nierównej walki..... oby trwała aż do szczęśliwego rozwiązania Kolejna wizyta 24.03.2015.
Mam pytanie..... jak wygląda Wasz jadłospis? Mnie wciąż muli, nie wymiotuje ale jest to dość uciążliwe
dagapio - jesteś zatem pod troskilwą opieką i wszysto napewno będzie dobrze czego Ci z całego serca życzę!
Moja dieta jest masakryczna...biały ser na pieczywie z pomidorem, od czasu do czasu zupa jak się przyjmie, ziemniaki gotowane z ogórkiem i jogurtem, czasem owoc np banan, albo granat, mandarynki, jabłko pieczone....to jedyne co mi wchodzi narazie jako tako...zatem szału nie ma wszystko co mi podchodzi i po czym mnie nie mdli choć zdrowe i pożywne niestety nie jest zalecane kiedy się to skończy......help!
Buba,
Ty bardzo mądra kobieta jesteś i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Niektóre matki właśnie nieświadomie krzywdzą swoje dziecko bo same nie umieją odciąć pepowiny. A wydaje im się, że robią dla niego jak najlepiej. Wiec tak jak napisałaś we wszystkim trzeba znać umiar ot co.
Dzięki za miłe słowa ale dużo mi jeszcze do życiowej mądrości człowiek całe życie się uczy ja poprostu obserwuję świat wyciągam wnioski a jak czegoś nie kumam, drażę ,czytam, pytam tych co na tym zęby zjedli i staram się dostsować do naszego życia. Raz z lepszym a raz z gorszym rezultatem
Ostatnia edycja:
Asiu graty. Widać można mieć małe dziecko i wykarmić z powodzeniem kolejne maleństwo. Też zamierzam tak zrobić.
Co do Twojej tezy Buba to nie wiem skąd informacje, że dzieci śpiące z rodzicami uzależniają się od nich i są niesamodzielne. Bo po podobnych zarzutach bardzo zgłębiłam temat i badania wskazują coś zupełnie innego. Wręcz przeciwnie: dzieci śpiące z lub w jednym pokoju z rodzicami mają wykształcone większe poczucie bezpieczeństwa, rzadziej występują u nich zaburzenia snu czy lęki nocne, zaś w życiu dorosłym są bardzo samodzielne.
Myślę że większym zagrożeniem niż cyc czy spanie z maluchem jest matka, która lata za dzieckiem na placu zabaw (nie pozwalając dziecku na samodzielność), izloluje od dzieci (pozbawiając dziecko nauki żecia w grupie ludzi) czy nie stawiająca granic (uczy, że wszystko mu się należy a później dziecko zderza się z rzeczywistością, że jednak nie każdy mu ustąpi i nie zawsze wygrywa). To jest problem.
I mamy cycowe jedynie obalają mity wbijane do głów przez babcie itp (brak mleka na zawsze, chudy pokarm, woda zamiast mleka) - bo z tym się nie zgadzamy. Nie namawiając nikogo na siłę. A jeśli piszę o karmieniu do dwóch lat, czy spaniu do 2-3 lat to nie popadajmy w paranoje przytaczając anomalie o karmieniu 8mio czy 25-laktów. Bo znam mamy co dają mm 6latkom i mają problem bo dziecko nie tknie normalnej kanapki - i to też jest problem. Ale jak już wspomniałam uważam za bezsens sypać takimi przykładami.
Co do Twojej tezy Buba to nie wiem skąd informacje, że dzieci śpiące z rodzicami uzależniają się od nich i są niesamodzielne. Bo po podobnych zarzutach bardzo zgłębiłam temat i badania wskazują coś zupełnie innego. Wręcz przeciwnie: dzieci śpiące z lub w jednym pokoju z rodzicami mają wykształcone większe poczucie bezpieczeństwa, rzadziej występują u nich zaburzenia snu czy lęki nocne, zaś w życiu dorosłym są bardzo samodzielne.
Myślę że większym zagrożeniem niż cyc czy spanie z maluchem jest matka, która lata za dzieckiem na placu zabaw (nie pozwalając dziecku na samodzielność), izloluje od dzieci (pozbawiając dziecko nauki żecia w grupie ludzi) czy nie stawiająca granic (uczy, że wszystko mu się należy a później dziecko zderza się z rzeczywistością, że jednak nie każdy mu ustąpi i nie zawsze wygrywa). To jest problem.
I mamy cycowe jedynie obalają mity wbijane do głów przez babcie itp (brak mleka na zawsze, chudy pokarm, woda zamiast mleka) - bo z tym się nie zgadzamy. Nie namawiając nikogo na siłę. A jeśli piszę o karmieniu do dwóch lat, czy spaniu do 2-3 lat to nie popadajmy w paranoje przytaczając anomalie o karmieniu 8mio czy 25-laktów. Bo znam mamy co dają mm 6latkom i mają problem bo dziecko nie tknie normalnej kanapki - i to też jest problem. Ale jak już wspomniałam uważam za bezsens sypać takimi przykładami.
waniliowe.love
Fanka BB :)
Gosia tak bardzo mi przykro trzymaj się kochana
Widzę że temat KP wywołał wiele emocji =) według mnie każda kobieta i tak zrobi tak jak uważa i każda ma swoje zdanie które należy uszanować
Widzę że temat KP wywołał wiele emocji =) według mnie każda kobieta i tak zrobi tak jak uważa i każda ma swoje zdanie które należy uszanować
lantka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2015
- Postów
- 65
Gosia bardzo mi przykro! trzymaj się.
Ja jestem za karmieniem piersią, ale nie mam nic przeciwko karmieniu butelką. Też mogę być w sytuacji że nie będę miała pokarmu i na pewno nie będę się wtedy katować! Z pewnością kp nie jest proste i troche się tego obawiam, aale jakoś to będzie.
Ja jestem za karmieniem piersią, ale nie mam nic przeciwko karmieniu butelką. Też mogę być w sytuacji że nie będę miała pokarmu i na pewno nie będę się wtedy katować! Z pewnością kp nie jest proste i troche się tego obawiam, aale jakoś to będzie.
Gosiu... Współczuję :-(Ja już po badaniu i usg, udało się szybciej.Niestety straciłam moją fasolkę. Dzisiaj idę do szpitala na zabieg.
Święta prawda.No niestety nie ma jednej uniwesalnej metody wychowywania dzieci. Dlatego rodzicielstwo jest takie trudne.
Również się pod tym podpisuję ;-)Kate, Malinka89, Maran-atha, Kamilove :-) barzdo mi miło że mamy takie samo zdanie :*
Za godzinkę jadę oglądać wózek - normalnie nie mogę się doczekać. Oczywiście z moim M. Szok.
A już jutro przed południem zobaczę fasolkę - nie widziałam jej/go już.... o matko, to będzie 3 tygodnie. Jak to zleciało :-)
Za godzinkę jadę oglądać wózek - normalnie nie mogę się doczekać. Oczywiście z moim M. Szok.
A już jutro przed południem zobaczę fasolkę - nie widziałam jej/go już.... o matko, to będzie 3 tygodnie. Jak to zleciało :-)
No ale widziałaś ja jeszcze mojej nie widziałam a muszę czekać do31 marca.. ta ciąża ćwiczy moją cierpliwość i to jak
reklama
Akatsuki
pierwsza tego imienia.
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2014
- Postów
- 2 289
Gosiu jest mi niezmiernie przykro i łączę się całym sercem z Tobą i Twoją rodziną. bądź silna i pamiętaj że zawsze możesz się odezwać jeśli potrzebujesz się wyzalic. ;*
co do dyskusji nad wyzszoscia kp nad mm to ja spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem że co to za matka co nie potrafi urodzić normalnie (cc) ani wykarmic dziecka. powiem mam tak, poród i karmienie piersią są czasami niezależne od matek. mimo najszczerszych chęci urodzenia dziecka sn czasem interwencja jest niezbędna a jak pokarmu nie ma to zaglodzenie noworodka też nikomu nie pomoże. myślę że dwudziesty wiek i możliwości jakie ze sobą niesie ratują nie jedną kobietę i dziecko, nie ma co oceniać innych bo ih wybory są różne od naszych. szanuje każdą mamę nie ważne jak karmi swoje dziecko i tego też oczekuje w zamian. po co oceniać? po co porównywać? dla mnie o wiele większe znaczenie ma to jak mama wychowuje dziecko niż to czy urodziła je cc. czasem mamy adoptujace maluchy są o niebo wspanialsze niż biologiczne itp więc pozwólmy każdemu dokonać wyboru. nie oceniajmy bo innas kiedyś ocenią.
to tyle z mojego punktu widzenia.
co do dyskusji nad wyzszoscia kp nad mm to ja spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem że co to za matka co nie potrafi urodzić normalnie (cc) ani wykarmic dziecka. powiem mam tak, poród i karmienie piersią są czasami niezależne od matek. mimo najszczerszych chęci urodzenia dziecka sn czasem interwencja jest niezbędna a jak pokarmu nie ma to zaglodzenie noworodka też nikomu nie pomoże. myślę że dwudziesty wiek i możliwości jakie ze sobą niesie ratują nie jedną kobietę i dziecko, nie ma co oceniać innych bo ih wybory są różne od naszych. szanuje każdą mamę nie ważne jak karmi swoje dziecko i tego też oczekuje w zamian. po co oceniać? po co porównywać? dla mnie o wiele większe znaczenie ma to jak mama wychowuje dziecko niż to czy urodziła je cc. czasem mamy adoptujace maluchy są o niebo wspanialsze niż biologiczne itp więc pozwólmy każdemu dokonać wyboru. nie oceniajmy bo innas kiedyś ocenią.
to tyle z mojego punktu widzenia.
Podziel się: