reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Blair to przykre, że zamiast się wspólnie cieszyć tym pięknym czasem to twój partner robi takie awantury i jeszcze takie teksty ehh :-( przykro mi :-( ale to zaczęło się walić jak już zaszłaś w ciążę? może przerasta go na razie ta sytuacja?


kamilove a do l4 lekarz musi wystawić dodatkowo zaświadczenie? czy wystarczy dać pracodawcy samo l4 (ale z oznaczeniem ciąży)?
 
Ostatnia edycja:
reklama
trzymajcie prosze kciuki za dzisiejsza wizyte
Trzymam &&&& dawaj znać zaraz po wizycie :-)

Ja też poproszę o zaciśnięte kciuki! O 15:20 mam wizytę z usg. Ciekawe, jak miewają się moje dwa Bąble... [emoji3]
Też trzymam!!! &&&&&

Ja wyjeżdżam jutro do rodziców, biorę urlop, nie wiem do kiedy może do ndz tej może następnej, muszę odsapnąć i pogodzić się z sytuacją... G zrobił dziś kolejną jazdę z cyklu "nie mogę tak dalej żyć, nie wiem co z tym związkiem, mam dość" i poszedł do pracy, nawet nie reagując na moje łzy... Staram się nie denerwować ze względu na Maleństwo, ale jest ciężko. Mam dosyć tej jego ciągłej huśtawki nastrojów, to raczej już koniec, wolę być sama a żyć spokojnie, niż z nim ciągle się kłócić i stresować...
Powiem Ci, że u mnie jest podobnie, co prawda takich słów to jeszcze nie ma, ale rzeczywiście wydaje mi się, że on ma większe huśtawki nastrojów niż ja :-D Ja wychodzę z założenia, że lepiej samemu w spokoju niż z kimś w ciągłym stresie. Ale daj mu szansę jeszcze. Wy jesteście po ślubie?
 
Blair to przykre, że zamiast się wspólnie cieszyć tym pięknym czasem to twój partner robi takie awantury i jeszcze takie teksty ehh :-( przykro mi :-( ale to zaczęło się walić jak już zaszłaś w ciążę? może przerasta go na razie ta sytuacja?


kamilove a do l4 lekarz musi wystawić dodatkowo zaświadczenie? czy wystarczy dać pracodawcy samo l4 (ale z oznaczeniem ciąży)?
tendencja spadkowa zaczęła się po zaręczynach w zeszłym roku, ale było jeszcze ok, a jak się dowiedział o ciąży to po prostu inny człowiek, nie wiem co Mu się stało..

Powiem Ci, że u mnie jest podobnie, co prawda takich słów to jeszcze nie ma, ale rzeczywiście wydaje mi się, że on ma większe huśtawki nastrojów niż ja :-D Ja wychodzę z założenia, że lepiej samemu w spokoju niż z kimś w ciągłym stresie. Ale daj mu szansę jeszcze. Wy jesteście po ślubie?
tylko że takie sytuacje są średnio co tydzień a ja muszę myśleć o dziecku, bo stres nie jest wskazany. Ślub mił być w tym roku, a jesteśmy razem 10 lat.
 
Cześc dziewczyny!

Podczytuję ale i tak nie nadążam, a z odpowiedzią to już całkiem, ale chyba wybaczycie, ciężarnej, co? ;-)

Muszę się trochę pożalić :( wytrzymacie to? Jakoś strasznie wszystko ostatnio pod górkę. W zeszłym tygodniu dziewczyny rozchorowały mi się i siedziałyśmy w domu, one doszły do siebie, chociaż nie do końca bo starsza nadal narzeka że ja brzuszek boli, za długo się to już utrzymuje, muszę iść z nią do lekarza i sprawdzić lepiej :/ poza tym w pracy jakaś masakra nie wiem w co ręce włożyć, plus jeszcze jakieś dodatkowe wrzutki plus idiotyczne wymysły Dyrektora (nowy który musi się wykazać, zbadać i cholera wie co jeszcze...) Masakra jakaś :/ od poniedziałku miała przyjść do dziewczynek nowa opiekunka (odbiera mi dziewczynki z przedszkola i do naszego powrotu się nimi zajmuje) i laska mi godz przed umówionym spotkaniem odpisuje na mojego sms że ona jednak rezygnują! nasz myślałam że mnie szlak trafi wszystko uzgodnione przygotowane a ona w ostatniej chwili olewa sprawę, to co godzine przd stwierdziła ze nie że ma coś innego a nie dzień 2, 5??? nosz jak można postąpić!!! fakt ze skoro ona tak podchodzi do sprawy to lepiej niech nie opiekuje się moimi skarbami ale to nie pozwoliło mi nic zaplanować :/ poza tym mąż doprowadza mnie do szału, twierdzi że chce dobrze ale skutek jest całkowicie odwrotny! chociaż tutaj to już może być moje przewrażliwienie i jednak hormony... nie dość ze się pożarliśmy to jeszcze wyjechał znowu w delegację i ja znowu jestem sama ze wszystkim!! szlak mnie trafia, najchętniej bym się schowała pod kołdra i przez tydzień nie wychodziła,,,,

ach wiem wiem ze każda ma sporo na głowie i problemów i smutków ale nie gniewajcie się że tak wysmarowałam listę skarg, bo może chociaż pisząc o nich mi trochę ulży...

co do maleństwa w brzuszku to chociaż ono daje mi trochę oddechu bo poza zmęczeniem to żadnych dolegliwości nie mam :)

miłego dnia dziewczynki
 
julisia po to tu jestesmy zeby wspierac sie na wzajem w tych trudnych chwilach :)
lepiej jest sie wygadac niz tlumic to w sobie. A opiekunka naprawde zero jakiejkolwiek odpowiedzialnosci z jej srony, dobrze ze tak zrezygnowla a nie ze po godzinie spedzonej z twoimi dzieciaczkami by ci napisala ze jednak rezygnuje
 
Teraz tak się martwię... Jestem w 8t (7t2d) i kolejna wizytę będę miała dopiero w 13t (12t0d) jakas długa tą przerwa mi się wydaje, któraś z was też tak ma/miała?

Sorki, że ja tak o sobie ale bardzo podekscytowana jestem wizyta i usg ;)
 
reklama
Przez dłuższy czas się nie odzywałam, ale starałam się śledzić Wasze wpisy (strasznie ich dużo:eek:).
Czytając o Waszych objawach trochę się martwiłam, bo ja w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży, poza tym, że wciąż jestem zmęczona i śpiąca. Nawet ból piersi ostatnio ustąpił.
Wczoraj byłam na moim pierwszym usg. Fasolka rozwija się prawidłowo, ma 28mm i jest starsza o 3 dni niż wynikałoby to z OM. Termin 09.10.2015 :-D. Po raz pierwszy widzieliśmy maleństwo i słyszeliśmy serduszko, Strasznie dziwne uczucie - nie mogłam się zdecydować czy się śmiać czy płakać ze szczęścia. Do tej pory jeszcze uśmiech nie schodzi mi z ust.
Dla mojego M. to było też wielkie przeżycie. Tak generalnie, to od czasu, gdy dowiedział się o ciąży jest jeszcze bardziej kochany i opiekuńczy. Blair, strasznie mi przykro, gdy czytam, że nie wszyscy panowie potrafią odnaleźć się w tej sytuacji.

Pozdrawiam wszystkie nowe mamy i życzę udanych wizyt.
 
Do góry