reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

moja matka potrafiła do mnie 5 razy zadzwonić w pierwszej dobie po porodzie i pierwsze pytanie jakie słyszałam na dzień dobry to było "POKARM PRZYSZEDŁ???" Za którymś razem nie wytrzymałam i jej powiedziałam,że PRZYSZEDŁ I POSZEDŁ W PIZDU... Już nie dzwoni tak często,ale oczywiście nie potrafi się powstrzymać od tych pytań. BO MAM KARMIĆ I JUŻ. Karmię....ale mojemu żarłaczowi to nawet na przystawkę nie wystarcza...pożera oba cyce + 100 ml mm i ma problem żeby wytrzymać 3 godziny do następnego karmienia...Zwykle po 2-2,5h jest już afera o jedzenie. Oszukuję go wodą ale skapnął się ostatnio i darł się jeszcze głośniej...
 
reklama
Cześć Yustyna gratulacje fajny włos :-):-)
Ja jutro mam termin haha zobaczymy choć 13 mi raczej nie odpowiada zresztą chyba żadne dzieci nie rodzą się w terminie :-D Dziewczyny , które nie karmią trzeba mieć grubą skórę niestety wiem o czym mówię .Na pocieszenie powiem wam ,że mój młody wychował się na mleku sojowym od drugiego tygodnia i jest zdrowy , mądry i wyrósł chłopina .Teraz wysłu****e ,że soja jest be modyfikowana i trująca. Ja dostałam zastrzyki hormonalne na zatrzymanie pokarmu .Nie karmiłam bo mam ogromny problem z alergiami pokarmowymi syn po mnie odziedziczył .Teraz czasy się zmieniły wszystko można kupić i łatwiej mi dostarczyć zamienniki więc planuję karmić .
 
Krewetka - oj tak, rano w mieszkaniu zimno było i od razu napaliłam w piecu, uwielbiam go :-)

Dbdg - ja jeszcze w szpitalu nie jestem, ale myślę, że jak zacznie mi się akcja i dowiem się czy dana położna będzie przy mnie przez cały czas i np zobaczę, że jest nie w sosie to nie zawaham się dać jej ze stówkę czy dwie:-p Niby to takie archaiczne zachowanie, ale zależy od sytuacji jaka będzie. Wtedy przy wyjściu ze szpitala wątpię abym jeszcze coś dodatkowego jej kupowała.

Dream - i u mnie cały czas sypie śnieg więc warstwa puchu rośnie :happy:

Sysia - jesień faktycznie jakaś krótka była, ale nie bój żaby, ten śnieg i tak pewnie jutro zniknie i jesienią będziemy mogły się cieszyć przynajmniej do Nowego Roku :tak: Mi 2 dni do terminu i wywołania zostały :szok:

Eli - mój termin wypada w dzień nauczyciela i szczerze powiem nienawidzę tego dnia, bo pamiętam jak w szkole na siłę człowiek musiał się uśmiechać i coś kupować ( chociaż z drugiej strony mógłby to być niezły pretekst do podlizania się ), poza tym moje zacna teściowa jest emerytowaną nauczycielką i pewnie byłaby dumna gdyby wnuczek się wtedy wykluł, ehh :baffled:
 
Yustyna gratuluję! Duzo sily dla Antosia i mamy.

W domu przyzwyczajamy sie do nowej sytuacji. Siosyry zakochane w Arturku az mnie czasami entuzjazm tej milosci przeraza jak sie tula, caluja malego ;) Generalnie maly by albo wisial na cycu albo spal oczywiście najlepiej w moich ramionach, zwłaszcza w nocy ;) ja natomiast walczę z nawalem i innymi takimi atrakcjami, takze ciekawie jest.

Kciuki trzymam co by pragnave sie rozpakowac juz sie posypaly &&&

Miłego dnia dziewczyny!
 
Ostatnia edycja:
O coś nam forum drgnęło. :-)

Chybra nie ważne w jaki dzień ważne żeby bezpieczne i zdrowe przyszło na świat.

U nas dziś śnieg z deszczem i tak szaro smutno. Ale ja zadowolona z siebie jestem, mieszkanko posprzątane, obiad zaliczony, zakupy gotowe, ciacho(kupne żeby nie było) naszykowane. Teraz jakiś prysznic chwila na oddech a o 15 teściowie.
Mąż przeszedł komisje ale jakiś mi smutny chodzi, aż mi go szkoda. Może czeka aż Mu Julka prezent zrobi. Bo mój dostanie ale dopiero po porodzie, bo jak coś kupić w niespodziance jak On cały czas obok.
 
Chybra - ü mnie w DE sniegu nie ma co mnie cieszy niby zimno bo 5st ale slonko swieci i po przedszkolu ruszamy z Ami na spacer , moze rozruszam cos spacerami hahaha

Ja zaraz obiad zjem , ogarnelam i przed laptopem siedze a po 15 po mloda do przedszkola i spacerem do domu , a potem do wueczora trzeba cos wymyslic moze porobimy ludziki z kasztanow hihi :)
Milego popoludnia wszystkim
 
witam sie :)

yustyna gratulacje :)

podczytuje was caly czas, ale jakos nie mam weny na pisanie, niby wszytsko u nas ok, Dominik jest dosyc grzecznym dzieckiem jak narazie, ale ciagle szkoda mi mojego Niczka. Dzsiaj poszedl pierwszy raz do przedszkola od mojego porodu i strasznie płakał, tak mu sie strasznie podobalo z nami w domu. No ale przeciez nic mu sie nie dzieje, wiec muszesie troche ogarnac, bo patrze ze jestem gorsza niz te dzieci. Mąż siedzi ze mna caly czas w domu, wiec mam luz blues :p i tak prawdopodobnie posiedzi ze mna do stycznia, mam nadzieje, ze sie za bardzo nie przyzwyczaje do dobrego i sie nie rozleniwie ;)

Wspolczuje wam, ze jeszcze czekacie na swoje malenstwa, ale juz niewiele zostalo, badzcie twarde dziewczyny a zaraz i na was przyjdzie pora :)

Mroowka a jak tam Twoja Ola w przedszkolu, chodzi caly czas?
 
Aga - no jasne, że to jest najważniejsze, ale wierz mi, że mam powody aby jak najmniej mi się z tą babą kojarzyło, tym bardziej mój największy skarb. Ale no suma summarum staram się myśleć pozytywnie o tym drugim ( zaraz po ślubie ) najważniejszym dniu w moim życiu ;-)
 
reklama
Do góry