Październik 2015

[dreamgirl]

A na ruskie mam taką fazę że mogę jeść codzień na zmiane z plackami ziemniaczanymi i bigosem.

Ja dzisiaj robiłam ruskie Też miałam chęć i w końcu zrobiłam. Mniam!

Mogę do Was dołączyć?

Jasne - witamy :-)

Będą bliźniaki. Dwa bijące serducha! Jest radość! ;-)

Aaaa!!!!!! SUPER!!!!! Masz jakieś foto? To na pewno nieziemski widok takie dwa brzdące

dziewczyny ja sprzedaje wózki dziecięce, wiec jak chcecie jakies porady to chetnie udziele, najwięcej własnie sprowadzam tych rok po roku, sa rewelacyjne, sama tez taki mam jeszcze, dla chłopaków moich

Ha! No proszę, ale się nam trafiło A jaki wózek wielofunkcyjny polecasz? W sense taki, że jest nakładka głęboka, potem spacerówka a jeszcze dodatkowo na początku można maxi cosi też włożyć i jest w zestawie (w sensie mam na myśli fotelik samochodowy dla niemowlaka). Możesz jakieś konkretne modele z kilku firm polecić? Będę wdzięczna

 

[Mrowkaa]

kate - ja z wielką chęcią skorzystam z porad:-) ale z decyzją o zmianie wózka poczekam do października - bo chcę na realu się przekonać czy starszak będzie w ogóle chciał w nim jeździć jeszcze :-) ale może orientujesz się czy do Baby Design Lupo są jakieś sostawki siedzące do dokupienia?
P.S. Jakie są takie przeciętne koszty wózka rok po roku?

 

[Mrowkaa]

a ramy tych wózków rok po roku są dużo większe od pojedynczych? Bo zastanawiam się czy jest możliwość po złożeniu zmieścić ją w bagażniku samochodowym...

 

[dolga]

Dolga a ile starszak ma? Widziałam takie dostawki do wózka ze jak dziecko sie zmeczy albo nie chce już iść to może na to stanąć i matka pcha razem z wózkiem.

Ma dopiero 11 mscy, będzie miał 17 mscy jak się Dzidziuś urodzi, ale myślę podobnie jak kate ze ta dostawka jest dla ciut większych dzieci

wg mnie dostawki sa dla starszych dzieci, 4-5 letnich, ja sobie nie wyobrazam bez podwójnego wózka,
2 dzieci , zakupy, torebka i cała reszta, młodzi jeszcze teraz jezdza na dalsze trasy we wózku a starszy ma 4,5 roku młodszy 3 lata, tylko my mieszkamy na wsi, wiec jak idziemy dalej to nawet czasem spacer 1-2 km, moi nie pójda tyle pieszko,
a wózek rok po roku jest super, bo on ma odpinane tylnie siedzenie i może byc zarówno pojedynczym wózkiem,
np Phil & Teds Vibe, sport.
Dolga ja mysle, ze będzie Ci potrzebny podwójny wózek, moje dzieci od malutkiego sa codziennie na spacerze,
chyba tez dzieki temu mało chorują

A właśnie tak się zastanawiam na przykładzie siostry synka, że on tak nie chciał jeździć za długo w wózku tylko wolał jeździk czy rower np biegowy , bo my też sobie mieszkamy na takim osiedlu domków i ruch tu jakiś okropny nie jest wsumie to wszędzie i tak mamy dosyć blisko, oczywiście porady tez.może będę potrzebować ale to chyba później, bo jeszcze do października to zapomnę, a ty kate sprzedajesz wózki nowe czy używane?

 

[so_happy]

mrowka te Phile sa bardzo małe , składaja sie tak w połowe zajmuja mnej miejsca niz pojedyncze wózki,
my jak jechalismy nad morze to zmiescilismy w samochodzi osobowym w bagazniku plus oczywiscie 2 walizki,
ceny tych są od 500 zł do 1200 zł, mówie oczywiście o ładnych uzywanych,
i tak jak napiszesz najlepiej jest poczekac tak 2 miesiace przed porodem zeby zobaczyc czy wózek jest na pewno potrzebny,
ale zobaczysz ze bedzie potrzebny, nie wiem czy do Baby Design Lupo sa dostawki ale raczej tak, bo dostawki sie łącza z wiekszością wózków, a jaki masz teraz wózek??

Dreamgirl ja bardzo lubie wózki Maxio Cosi Mura , super też sa bugaboo cameleon, to tez zalezy czy mieszkasz w domu, czy w bloku, czy w miescie czy na wsi, wózek musi być odpowiedni do warunków gdzie mieszkamy

 

[Akatsuki]

Lo matko. Nadaję z wanny. Co za wieczór. Jestem psychicznie dentka i marzę o setce wiśniowki oraz pecie...
Moja dwulatka postanowiła że zrobi mi rewolte tylko i wyłącznie dlatego że na obiad jest kurczak słodko kwaśny a ona chce parówki...(wczoraj nie chciała nic tylko kurczaka). Mam dość jej widzimisię i wyrzucania masakrycznych ilości jedzenia bo wszystko kosztuje i to co raz więcej. Więc powiedziałam albo jesz obiad albo chodzisz głodna. No i się zaczęło. Turlanie sie po podłodze, rzucanie zabawkami, próby bycia nas, krzyki katowanej. W sumie to się cieszę że jeszcze opieka społeczna mi do domu nie wpadła. Mąż się wkurzył i dał jej w tylek (dopiero chyba drugi raz w życiu) a ona tak się rozhisteryzowala ze zaczęła się znosić. W końcu sama się rozplakalam, obiad nam wystygl, młoda i tak zjadła parówki, a ja czuję się wrakiem i beznadziejna matką... (
Sry musiałam się wygadac...

 

[dolga]

Akatsuki jesteś super mama, wspaniałą, kochająca. Niestety tak to z dziećmi bywa i jednak im ulegamy, ile jeszcze takich sytuacji nasz czeka.. a to ze się tam trochę podarla Eee tam na zdrowie jej Wyjdzie hehe miłego relaksu kochana

 

[szczesliwa.4]

Kate racja do tak małego dziecka jednak lepszy wózek. Ja juz patrze pod kątem swojej 3 latki :-)

Akatsuki moja siostrzenica jest taka. Jak jej jedzenie nie pasuje to nim rzuca. Nie wyobrażam sobie ze moje dziecko tak mogło by zrobić. A co do twojej córki to po prostu potrzeba twojej konsekwencji a szybko się nauczy co wolno a co nie. Spokojnie każda matka ma gorszy okres i bywa że z czymś sobie nie radzi. Odpocznij pomysl nad problemem obierz taktykę i się tego trzymaj

 

[buziaczek77]

ladyk - ale ci się dwukrotnie poszczęściło! gratuluję !
moje dane do tabelki : buziaczek77 , Ola, 19 lat, termin porodu : prawdopodobnie 24.10.2015 ;D

Tak szczerze to pozytywny test z krwi mnie nie zaskoczył, wyszło tak że ciąża nie była planowana ale cieszymy się z moim narzeczonym bardzo, mieszkamy razem, mamy niezłą sytuację tylko szkoda mi trochę że od razu na studia nie będę mogła iść tylko jak się uda to w kolejnym roku
Na początku w dniu terminu miesiączki test wyszedł o dziwo negatywny, kolejny test zrobiłam już w 3 dzień spóźnienia - ponownie negatywny, nie wiedziałam co się dzieje, dlaczego negatywny?
Umówiłam się na wizytę do ginekologa, wtedy to był mój 5 dzień opóźnienia, ale dla pewności zrobiłam rano test - był już bardzo delikatny cień, więc wizyta to tylko formalność, skierowanie na badanie krwi, od razu pobrali, wieczorem wynik - POZYTYWNY!
Wychodziło, że jestem prawdopodobnie w 4 tygodniu. Teraz już jestem chyba prawie w 6 według OM. Wizyta we wtorek wszystko potwierdzi mam nadzieję. Taka oto moja króciutka historia

 

[Akatsuki]

Szczęśliwa jak ja byłam w ciąży a bratanica przechodziła bunt też powtarzałam do M. Że nasze dziecko w życiu nie będzie się tak zachowywać i ukrocimy je za wczasu. Jednak realia weryfikuja doskonale założenia rodzicielskie. Jednym się trafi spokojny potomek a innym takie tornado lawy jak moja pierworodna i wszystkie super nianie składają wypowiedzenie...