reklama
Mrowkaa
Fanka BB :)
Teraz to mi nawet też się chce z tego śmiać, ale wczoraj nie bardzo mi było wesoło - zwłaszcza z perspektywą zapłacenia 500 zł mandatu za mój profesjonalnie skonstruowany trójkąt :-) Do domu wróciłam tak padnięta,że nie pamiętam drogi do łóżka.
Julisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2009
- Postów
- 2 655
Cześć.
Nadal w dwupaku. W pewnym momencie doszly do częstotliwości 15/13 min ale ok godz 3 się wyciszyly. Pozostaly bole krzyżowe, od pasa w dół caly czas boli przestalo mnie tez czyścić, ale mimo ze od wczoraj od 12 nic noe jadlam nie jestem w stanie nic przełknąć. Zdecydowanie nie byly to skurcze przepowiadajace i jak do tej pory twierdzikam ze porod trzeba przetrwać (już 2razy dalam rade) tak teraz jestem przerazona.
Nadal w dwupaku. W pewnym momencie doszly do częstotliwości 15/13 min ale ok godz 3 się wyciszyly. Pozostaly bole krzyżowe, od pasa w dół caly czas boli przestalo mnie tez czyścić, ale mimo ze od wczoraj od 12 nic noe jadlam nie jestem w stanie nic przełknąć. Zdecydowanie nie byly to skurcze przepowiadajace i jak do tej pory twierdzikam ze porod trzeba przetrwać (już 2razy dalam rade) tak teraz jestem przerazona.
doris33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2015
- Postów
- 885
Buba Ty masz chyba jakieś nadludzkie siły!
Akat przynajmniej jakieś konkrety. Oby ciśnienie nie skakało to może juz bez większych przygód dotrwasz do końca września.
Mrówka mega! Kocham wszystkich mężczyzn miłością kobiety, która nie jeden raz znalazła się w takiej uroczej sytuacji!
Paulka u Ciebie tez już przynajmniej wiadomo co i jak. Fajnie, że masz miłe towarzystwo w szpitalu to łatwiej Ci będzie doczekać do tego terminu.
Colly daj znać jak noc minęła. Jak się czujesz po cc? Moja przyjaciółka tez miała wczoraj cc, tyle ze planowane.
Julisia, co u Ciebie?
Ja od 6:30 na najwyższych obrotach. Wyrzucilam dzieci z domu do szkoły, sama prysznic, śniadanie i dupa!!!! Miałam otworzyć kancelarię o 9 bo ka dzisiaj siedzę sama cały dzień ale wpadłam w moje ulubione tętno 130 i siedzę na tyłku. Czekam aż się uspokoi :-/
Akat przynajmniej jakieś konkrety. Oby ciśnienie nie skakało to może juz bez większych przygód dotrwasz do końca września.
Mrówka mega! Kocham wszystkich mężczyzn miłością kobiety, która nie jeden raz znalazła się w takiej uroczej sytuacji!
Paulka u Ciebie tez już przynajmniej wiadomo co i jak. Fajnie, że masz miłe towarzystwo w szpitalu to łatwiej Ci będzie doczekać do tego terminu.
Colly daj znać jak noc minęła. Jak się czujesz po cc? Moja przyjaciółka tez miała wczoraj cc, tyle ze planowane.
Julisia, co u Ciebie?
Ja od 6:30 na najwyższych obrotach. Wyrzucilam dzieci z domu do szkoły, sama prysznic, śniadanie i dupa!!!! Miałam otworzyć kancelarię o 9 bo ka dzisiaj siedzę sama cały dzień ale wpadłam w moje ulubione tętno 130 i siedzę na tyłku. Czekam aż się uspokoi :-/
Witajcie,
Gratulacje Colly, zazdroszcze wam dziewczyny. tez bym chciala miec juz maluszka po drugiej stronie brzuszka. Ale chyba jeszcze poczekac musze. Dzis mam wizyte u gina i bede z nim gadac o terminie cc, o ile sie zgodzi na cc mam w ogole nadzieje ze mi powie ze juz sie zaczyna cos dziac i ze max do 2 tyg.zoabcze maluszka.
Akat nie zazdrosze, oby jak najszybciej sie to zakonczylo i zeby z maluszkiem wszystko bylo ok.
Mam straszne stresy jakis paru tygodni, mam nadzieje ze nie wplynie to na mojego dzidziusia. Nieraz wydaje sie człowiekowi ze ma zycie do dupy, bo maz taki siaki i owaki, a bo kasy brakuje do 1., a bo tesciowa zrzedzi, itp a tak naprawde uswiadomiłam sobie ze to nie sa problemy, ze powinnysmy dziekowac Bogu ze tylko takie rzeczy nas spotykaja, dlaczego pisze ze tylko takie? bo niektorzy naprawde maja prze...ane. Pisze to bo musze sie wyzalic. Zycie jest mega niesrawiedliwe, nie moge sie pogodzic z tym jak to wszystko jest niesrawiedliwie skonstruowane. Moja bratowa w wieku 25 lat przeszla raka piersi, co przezyli z moim bratem i jej rodzina to masakra nie wyobrazałeąm sobie nawet co wtedy czuli. Bratowa wyszla z tego, wzieli 3 lata temu slub, we wrzesniu zaszła w ciaze (po prawie 7 latach od choroby), w czerwcu tego roku urodzila cudownego synka, a dzis zyje ze swiadomoscia ze przed nia tylko pol roku zycia. lekarze mowia ze tylko Bog ja moze uratowac. NIE MOGE SIE POGODZIC Z TYM, strasznie im wspolczuje, to co oni przezywaja to jest koszmar, kocham ich oboje i brata i bratowa i nie moge przezyc ze musza tak cierpiec, i ten maluszeK ktory moze nie pamietac mamy. TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE. DLACZEGO TAK SIE DZIEJE?
Przepraszam ze Wam sie tutaj wysypałam z takimi sprawami ale musze sie wygadac.
Gratulacje Colly, zazdroszcze wam dziewczyny. tez bym chciala miec juz maluszka po drugiej stronie brzuszka. Ale chyba jeszcze poczekac musze. Dzis mam wizyte u gina i bede z nim gadac o terminie cc, o ile sie zgodzi na cc mam w ogole nadzieje ze mi powie ze juz sie zaczyna cos dziac i ze max do 2 tyg.zoabcze maluszka.
Akat nie zazdrosze, oby jak najszybciej sie to zakonczylo i zeby z maluszkiem wszystko bylo ok.
Mam straszne stresy jakis paru tygodni, mam nadzieje ze nie wplynie to na mojego dzidziusia. Nieraz wydaje sie człowiekowi ze ma zycie do dupy, bo maz taki siaki i owaki, a bo kasy brakuje do 1., a bo tesciowa zrzedzi, itp a tak naprawde uswiadomiłam sobie ze to nie sa problemy, ze powinnysmy dziekowac Bogu ze tylko takie rzeczy nas spotykaja, dlaczego pisze ze tylko takie? bo niektorzy naprawde maja prze...ane. Pisze to bo musze sie wyzalic. Zycie jest mega niesrawiedliwe, nie moge sie pogodzic z tym jak to wszystko jest niesrawiedliwie skonstruowane. Moja bratowa w wieku 25 lat przeszla raka piersi, co przezyli z moim bratem i jej rodzina to masakra nie wyobrazałeąm sobie nawet co wtedy czuli. Bratowa wyszla z tego, wzieli 3 lata temu slub, we wrzesniu zaszła w ciaze (po prawie 7 latach od choroby), w czerwcu tego roku urodzila cudownego synka, a dzis zyje ze swiadomoscia ze przed nia tylko pol roku zycia. lekarze mowia ze tylko Bog ja moze uratowac. NIE MOGE SIE POGODZIC Z TYM, strasznie im wspolczuje, to co oni przezywaja to jest koszmar, kocham ich oboje i brata i bratowa i nie moge przezyc ze musza tak cierpiec, i ten maluszeK ktory moze nie pamietac mamy. TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE. DLACZEGO TAK SIE DZIEJE?
Przepraszam ze Wam sie tutaj wysypałam z takimi sprawami ale musze sie wygadac.
malinka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2015
- Postów
- 1 225
Hej
Colly moje gratulacje!! Aż mi łzy poleciały hihi czekamy na foto!
Buba masakra.. Współczuję tych remontów, przeprowadzek i wiem jak bardzo padasz..
U mnie na szczęście też już widać koniec! I od niedzieli zwalniam obroty! W pierwszej kolejności kącik dla małej a w między czasie, pomiędzy odpoczywaniem będę ogarniać moje kartony. Jeju jakie to fajne uczucie widzieć koniec tego wszystkiego, tych nerw i stresów... Ale dzisiaj muszę spakować absolutnie wszystko a jestem totalny flak. Nie mogłam spać. Wszystko mi przeszkadzało, za ciepło - no to się przebieralam, wiało tak strasznie że nie szło wyrobić, więc musiałam w końcu zamknąć okno i jeszcze gorecej a już nie miałam z czego się rozebrać. Zuzia znów odkryła że fajne mam żebra i wypychala się bokiem.. Spałam może ze 3 godziny. Jestem zombie dzisiaj...
A rano jakoś śmiesznie poczułam i dotknelam brzucha a tam wystawala stopka hihi taka malutka i jak tu się wkurzac na niespanie jak tu taki widok
Mroowka ależ się uśmiałam tzn rozumiem że wczoraj miałaś nerwy ale historia brzmi przekomicznie
Julisia może dziś coś się znów rozkręci.. A w którym tygodniu jesteś? Bo oczywiście na telefonie nic nie widać
Akatsuki ciekawe kiedy zdecydują się zrobić cc.. Rodzimy po trójce dzieci więc i Julisia i ty macie czas do jutra żeby podtrzymać tradycje hihi
Colly moje gratulacje!! Aż mi łzy poleciały hihi czekamy na foto!
Buba masakra.. Współczuję tych remontów, przeprowadzek i wiem jak bardzo padasz..
U mnie na szczęście też już widać koniec! I od niedzieli zwalniam obroty! W pierwszej kolejności kącik dla małej a w między czasie, pomiędzy odpoczywaniem będę ogarniać moje kartony. Jeju jakie to fajne uczucie widzieć koniec tego wszystkiego, tych nerw i stresów... Ale dzisiaj muszę spakować absolutnie wszystko a jestem totalny flak. Nie mogłam spać. Wszystko mi przeszkadzało, za ciepło - no to się przebieralam, wiało tak strasznie że nie szło wyrobić, więc musiałam w końcu zamknąć okno i jeszcze gorecej a już nie miałam z czego się rozebrać. Zuzia znów odkryła że fajne mam żebra i wypychala się bokiem.. Spałam może ze 3 godziny. Jestem zombie dzisiaj...
A rano jakoś śmiesznie poczułam i dotknelam brzucha a tam wystawala stopka hihi taka malutka i jak tu się wkurzac na niespanie jak tu taki widok
Mroowka ależ się uśmiałam tzn rozumiem że wczoraj miałaś nerwy ale historia brzmi przekomicznie
Julisia może dziś coś się znów rozkręci.. A w którym tygodniu jesteś? Bo oczywiście na telefonie nic nie widać
Akatsuki ciekawe kiedy zdecydują się zrobić cc.. Rodzimy po trójce dzieci więc i Julisia i ty macie czas do jutra żeby podtrzymać tradycje hihi
Akatsuki
pierwsza tego imienia.
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2014
- Postów
- 2 289
Yustyna koszmar taka młoda dziewczyna na progu życia w styczniu zmarł w wieku 26 lat mój kolega. Bardzo inteligentny facet, nawet nie wiecie kim on mógł być smigal w czterech, fantastyczny matematyk, językach miał własną firmę ... I złośliwego guza mózgu. Zdiagnozowano go w 2012 I wykończył go w dwa lata mimo każdej możliwej chemii, naświetlania, medycyny alternatywnej...
Tak jak mówisz każda z nas powinna pomyśleć czy nasze problemy sa na prawdę takie straszne? ?
Tak jak mówisz każda z nas powinna pomyśleć czy nasze problemy sa na prawdę takie straszne? ?
doris33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2015
- Postów
- 885
Yustyna współczuję :-( moja bratowa w wieku 21 lat zachorowała na ziarnicę złośliwą. Było już naprawdę fatalnie, miała i chemię i radioterapię. Tylko cudem przeżyła to wszystko i wyzdrowiała. Po zaledwie 5 latach od choroby zaszła w ciążę, co było bardzo ryzykowne. Teraz minęło już 14 lat odkąd wyzdrowiała i na szczęście nic się nie dzieje ale co pół roku przechodzi badania i bardzo się wtedy stresuje.
Ja mam jednak nadzieje ze BOG da jej jeszcze szanse. ze zdarzy sie ten cud, chociazby dla tego dzidziusia. nie wiem co gorsze, umrzec nagle czy zyc ze swiadomoscia ze tylko kilka miesiecy przede mna. psychicnzie by mnie skonczyla ta swaidomosc, nie dosc ze mnie to najblizszych. Nie wiem nawet jak rozmawiac z bartem czy z bratowa. nie mam nawet odwagi zadzwonic, boje sie, nie wiem co powiedziec.
reklama
doris bardzo bym chciala zeby i w tym przypadku tak sie stalo. Ona jest jeszcze młoda ma po co i dla kogo zyc. nie wyobrazam sobie zeby mialo jej zabraknac wsrod nas. chemia przed nia, jest po naswietlaniach. mam nadzieje ze lekarze sie pomylili.
Podziel się: