reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

Asmi ---- Ty sama masz usunąć czop na migdałku? skoro lekarz oglądał syna, czemu on tego nie zrobił...jakoś nie zrozumiałam tego albo źle przeczytałam...
 
reklama
Asmi21 moje nie bardzo kudlate byly, ale tez nie lysiutkie, takie normalne :) ja nie uwazam, zeby zgaga m7ala cokolwiek wspolnego z czuprynka bobasa...
Stasia ja owoce tez głównie jem rano i do poludnia, popoludniu juz raczej warzywa i to zwykle gotowane np brokuly, kalafior lub zupy... masakra jest poprostu u mnie z ta zgaga i mam ja od 4/5 miesiąca do porodu...
 
Dobrze przeczytałaś. Mam go usunąć smarując fioletem na wodzie, bo to złuszczony nabłonek jak stwierdził lekarz, a nie zrobił tego sam bo widocznie nie miał czym. Zresztą to lekarz rodzinny z nastawieniem nic na siły. Ale synka proszę i rozmawiam z nim a on na nie. Nie uda mi się więc tego zrobić. Mam nadzieję, że może mąż go przekona jak wróci z pracy.
 
Asmi21 moje nie bardzo kudlate byly, ale tez nie lysiutkie, takie normalne :) ja nie uwazam, zeby zgaga m7ala cokolwiek wspolnego z czuprynka bobasa...
Stasia ja owoce tez głównie jem rano i do poludnia, popoludniu juz raczej warzywa i to zwykle gotowane np brokuly, kalafior lub zupy... masakra jest poprostu u mnie z ta zgaga i mam ja od 4/5 miesiąca do porodu...


Zgadzam się z Tobą. Pytam z ciekawość jak z tymi włoskami. Takie rzeczy traktuje raczej z przymrużeniem oka.
 
stasia ile ma Twoja córeczka? ja mam 1,5 rocznego synka i pewnie łatwo nie bedzie, ale dlatego wlasnie posłałam synka do żłobka, on sie wybawi a ja bede miala czas na młodszego, a teraz w ciazy chyba tez nie dawałabym rady, bo wystarczy, ze w weekend z nim posiedze i zaraz jakies skurczyki itp tzn pewnie bylabym juz po jakbym tak z nim codziennie. Do tego moj maz na poczatku tez bedzie mial sporo wolnego, pojdzie na L4, ojcowski, urlop, wiec z miesiac to napewno bedzie, albo i dwa. Z nocami nie ma u nas problemow, bo pol roku meczylismy sie z synkiem i spalismy po pare godzin, wiec w koncu powiedzielismy dosc, naczylismy synka samemu zasypiac, a dzieki temu zaczal takze przesypiac nocki i takim sposobem odkladam go o 20 do lozeczka i przychodze 5-6 jak juz wstanie :) piszac to patrze ze łądnie sobie wszytsko rozplanowałam :D

maran u mnie tez nie ma posiłku po ktorym nie mialabym zgagi, a na dodatek uwielbiam kwasne, co nie bardzo jest wskazane, ale czasami sobie nie moge odmowic, a skoro i tak i tak ciagle łykam rennie to co za problem :D

jesli chodzi o zgage i wlosy to oczywiscie nie wierze w takie przesady, chociaz moj synek mial bujną czupryne, a poprzednio tak samo zgaga mi dokuczała, ale bardziej uwazam, ze poprostu ktos ma do tego predyspozycje, mi normalnie sie zdarza miec zgage, to co tu mowic w ciazy, chcoiaz jak rzucilam palenie to i zgaga sie zmniejszyła
 
A moja J spała od małego sama - wtedy jeszcze na dwóch pokojach mieszkaliśmy. I ja sobie chwaliłam takie rozwiązanie, ale moja młoda jadła raz w nocy, a jak miała 1.5msc to już wcale. Z tym, że my mieliśmy monitor oddechu z nianią.

Znów nawet czasu nie mam by doczytać :(
Trzymajcie się
Wysłane z mojego Microsoft Lumia 640 przy użyciu Tapatalka
 
Hej,
Buba z tymi drzwiami da się jeszcze coś zrobić? ?? Bo kasa kasą. ...
Ja prędzej męża z sypialni wyeksmituje... zamierzam cycowac i z Kinga skończyło się na tym ze ona spala ze mną a K na kanapie... wygodne to było, ale jak młoda miała ok pół roku zaczęłam ja odkładać do łóżeczka a K wrócił do łóżka. ..
U nas też K ostatnio my okna... a odkurzacz wg dziecka jest tatusia bo też on głównie odkurza. ...
 
Lilo ja też brałam ślub w Boże Narodzenie z tymże 25.12. I jak Ty wszystko przygotowywałam we wrześniu. Mieliśmy brać ślub w sierpniu 2009 roku, ale stwierdziłam,że nie ma sensu czekać. I ślubowaliśmy właśnie w grudniu 2008. Musieliśmy zmieniać datę w kościele i na sali. I co najśmieszniejsze tydzień przed ślubem babka z sali powiedziała, że dołoży chrzciny na naszą uroczystość. Byłam bardzo zła i zrezygnowaliśmy z niej. Dobrze, że udało nam się w ten tydzień znaleźć salę i Panią, która była chętna gotować. Moja siostra załatwiła kelnerki ( jej koleżanki) i jakoś poszło. Nie mieliśmy dużego wesela, bo w sumie razem z nami było raptem 47 osób.
Nie wspomnę, że cała rodzina myślała, że jestem w ciąży, że ślub przyspieszony.
 
Ostatnia edycja:
maja córka ma 2 latka. na czas ciąży i wakacji zaplanowałam odpieluchowywanie i uczenie zasypiania, ale moje leżenie popsuło plany, bo musiałabym chodzic co chwilkę z nocnikiem i szmatką ,żeby wycierać podłoge;p. podobnie z usypianiem:(. mój mąż raczej po porodzie nie będzie za długo- z racji pracy nie ma ani ojcowskiego ani nic takiego. po prostu nie weźmie przez kilka dni dyżurów (=nie zarobi a ZUS bedzie płacił:/). gorzej jeśli nie uda mu sie nikomu ich oddać...ale o tym wolę nie myśleć;p. samego porodu też nie boję się tyle bólu (przy pierwszym miałam niezłą lekcję i myślę, że skoro tamten przeżyłam, może być tylko lepiej;)) tylko tego, że zacznę rodzić, mąż w pracy 70 km od domu, dziadkowie podobnie, a ja sama z córka.i szybka organiazacja opieki nad nią i do szpitala...tylko żeby starczyło czasu, skoro szyja już popuszcza;p.

Asmi- lekarz rodzinny mógł Cię wyręczyć chociażby z powodów humanitarnych;). wiem, że dla rodzica nie jest łatwo.
 
reklama
Dolga - a jak uczyłaś zasypiac w łóżku? u nas mała śpi w takim już "normalnym" i gdy zostawiam ją to w sekundzie wychodzi i przychodzi do mojego pokoju. ja karmiłam ją do pierwszego roku życia- w nocy 3 razy nawet wtedy, bo jadła tylko na śpiocha, więc to był sposób żeby dać jej troche mleka (butelki nie chciała i ogólnie długa historia naszego karmienia;p)

teraz Olek będzie z nami też w sypialni głównie żebym mogła karmić i nie podróżować po całym mieszkaniu , tylko wygodnie w łóżku
 
Do góry