dbdg ogarniaj się, ogarniaj. Mi M. też złożył wczoraj już wszystko i stoi, jeszcze jedno pranko mi zostało i prasowanko, ale chyba sobie magiel od mamy pożyczę co by nie stać przy żelazku, bo mnie śmierć zagryzie z tymi pieluchami.
No u mnie pewnie stało będzie dopiero pod koniec tygodnia, bo w pokoju gdzie będzie spała mała jest karton na kartonie. :-)
Właśnie dzisiaj moja mama z dobrymi radami zadzwoniła, że jak to - taka kruszynka w innym pokoju. Że skoro tak to powinnam sobie kanapę jednoosobową kupić i spać z dzieckiem w pokoju. Ależ mnie rozbawiła.:-)
Czy wszystkie Wasze maluszki będą mieszkać z Wami w sypialni?
Uwielbiam prasować. Dzisiaj planuję wszystkie koszule M poprasować i resztkę ciuszków, które dokupiłam ostatnio. ps. Jak wygląda magiel domowy? Taki od Frani?
Dbdg - chłopa do mycia okien? Słabo to widzę
Mi mama pomagała. Mąż to tak jak wczoraj nadaje się tylko do przesunięcia czy przeniesienia czegoś ciężkiego. Mi wysunął szafki w kuchni, a ja sobie myłam. Dzisiaj myślałam, że umyję kabinę prysznicową, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie. Siłę mam, ale brzusio coś ciągnie
Mi mama chciała pomóc, ale jak M usłyszał to stwierdził, że bez przesady i on sam umyje. Co prawda miał to zrobić w miniony weekend, ale czasu nie było, więc to zrobi w przyszły. Oczywiście pod nadzorem kierownika operacji czyli mnie.
Ja wychodzę z założenia, że pozwalam M robić wszystko mimo, że czasem mam ochotę powiedzieć: "dobra, ja to zrobię lepiej".
Też dzisiaj mam ambitne plany sprzątaniowe i na dodatek, planuję, ugotować pierwszą, w swoim życiu zupę, hahaha. :-)
Siedzę właśnie z farbą na włosach, bo odrosty wołały już o pomstę do nieba...Nie chcę,żeby syn się mnie wystraszył kiedy się urodzi...Muszę też się umówić do fryzjera na obcięcie, bo chcę to załatwić przed porodem - podobno potem jak już włosy lecą garściami w połogu to niezbyt korzystnie znoszą zabiegi...
W połogu włosy lecą garściami?
O mamo, to teraz mnie nastraszylyscie...
Jakoś miałam wrażenie że jak robię sobie powoli i stanę na drabinie żeby rąk za wysoko nie podnosić to nic się nie stanie :-o w salonie już wyszorowalam okno i zamontowalam rolety... Łazienkę od sufitu po podłogę z pięć razy już mylam po fugowaniu... Już nie mówiąc o tym że z miesiąc temu malowalam sufit... :-/ eh ja chyba faktycznie za mało się oszczędzam :-/ ale wyobrażacie sobie faceta żeby dokładnie umyl okna po takim remoncie? Rozmaze tyko :| ehh ale macie racje. Zgłupialam chyba, on już nie ma żadnych remontowych spraw na głowie, w sumie skończone wszystko, tylko conieco musi dzwignac, to go dziś zagonie do szorowania
Dbdg super! Ja też już mam złożona komode i łóżeczko <3
No i pewnie. Zaangażuj go. Wstydziłby się, że laska tuż przed porodem na drabinie okna szoruje!
Ja jak patrzę na okna to też mam ochotę je umyć, bo ogólnie czuję się na siłach, ale wolę nie ryzykować.
I tak uważam, że się przepracowuję.
Zwijam się na jakiś shopping w poszukiwaniu koszuli do porodu i pampersy od razu kupię i może już dzisiaj zacznę się pakować.
Jakie czapeczki macie przygotowane na wyjście ze szpitala? Taka bawełniana smerfetka będzie ok? Czy już musi być wełniana?