reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

sysia - a melisę przed spaniem piłaś? Mnie pomagała na zasypianie... Tylko,że potem trudniej mi się wstaje w nocy do dziecka,więc nie często się uciekam do tego sposobu - chyba,że jestem już baaardzo zmęczona i muszę się wyspać,a zasnąć nie moge.
 
reklama
Dzień dobry! Ja na sen narzekać nie mogę choć przy każdym przewracaniu się z boku na bok mam pobudkę.

Mam łóżeczko i komodę- hura! Dzisiaj będzie złożone. Pora zacząć ogarniać.

Buba, no ja bym tego nie podarowala. Nie jest to mała ryska!

Malinko, cooo? Ty chcesz montować żaluzje i myć okna? Zgłupiała do reszty! Ja bym nie zaryzykowała na Twoim miejscu, bo jeśli zaczniesz rodzić... A przecież nie jesteście gotowi... [emoji6] Chłopa zagoń do takich czynności.

Choruszkom dużo zdrowia!!! Kurujcie się dziewczyny, bo 'mamy nie biorą zwolnienia' podobno... [emoji5]️
 
Malinka no z tym myciem okien to uważaj, chyba że jesteś na poród gotowa.

Sysia na bezsennośc nie mam sposobów bo nie mam raczej z tym problemu, śpię w nocy z przerwami na si, ale i w dzień mnie czasem ścina.

Nie mam głowy co by tu na obiad zrobić, szukam natchnienia, co dziś serwujecie?

Buba to ci pięknie drzwi załatwili, coś mi się zdaje że szafa będzie gratis:-D.

dbdg ogarniaj się, ogarniaj. Mi M. też złożył wczoraj już wszystko i stoi, jeszcze jedno pranko mi zostało i prasowanko, ale chyba sobie magiel od mamy pożyczę co by nie stać przy żelazku, bo mnie śmierć zagryzie z tymi pieluchami.
 
Witam,
Gratulacje dla nowych mam roezpakowanych, szczerze zazrdosze, bo tez bym chciała byc po, bo tak jak wiekszosc tu obecnych nie mam sily sie ruszac, kazda czynnosc sprawia ze jestem zsapana jak kon po westernie. brzuch duzy, nogi i rece jak z ołowiu, twardniejacy brzuch co jakis czas, nudnosci, codziennie robi mi sie słabo na szczescie nie mdleje, wczoraj jak nigdy pusciła mi sie krew z nosa gdzie nigdy mi sie to nie zdarzało chyba ze jako dziecko uderzylam sie w nos. a moze to ze stresu bo mam troche stresu w ostatnim czasie i nie da sie o tym nie myslec nie przejmowac bo to chodzi o zycie bliskiej osoby.

Mamom chorusiom zdrowka i jeszcze raz zdrówka.
 
Dbdg - chłopa do mycia okien? Słabo to widzę :-p Mi mama pomagała. Mąż to tak jak wczoraj nadaje się tylko do przesunięcia czy przeniesienia czegoś ciężkiego. Mi wysunął szafki w kuchni, a ja sobie myłam. Dzisiaj myślałam, że umyję kabinę prysznicową, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie. Siłę mam, ale brzusio coś ciągnie :baffled:

Buba - no ja bym się wściekła, w czwartek mają nam przywieźć meble do pokoju i też będę nad nimi stała, bo przecież jak mi w coś zasuną to chyba się zapłaczę. Już mi wystarczy, że spece jak wnosili przez okno płyty osb i karton gipsy to porysowali mi jego ramy, a oczywiście okno było świeżo wstawiane więc Cię rozumiem.

Evvula - ja dzisiaj robię Carbonare, łatwa i szybka ;-)

Ja lubię sobie czasem wieczorem wypić melisę, ale czy ma dla mnie jakieś właściwości pomagające w spaniu to nie wiem:-p
W nocy jakoś się zlękłam. Po powrocie z kibelka taka zaspana wkręciłam sobie, że zaraz się akcja zacznie i mi wody odejdą, nie wiem czemu, może dlatego, że byłam zaspana. Nie miałam żadnych skurczy, tylko mnie bolał dół brzucha. Więc już długo po tym nie mogłam zasnąć i tylko co chwilę lęk mnie łapał, że co ja bym zrobiła jakby na prawdę się wszystko zaczęło? I oczywiście naszły mnie myśli jak ja to wszystko ogarnę i jak ja się zajmę takim małym bąblem? O rany, słabo to widzę .
 
Ostatnia edycja:
Colly wracaj do zdrowia

Buba uuu nieciekawie z tymi drzwiami, jak noby oni chca je zaszpachlowac haha :D

Malinka dziewczyny maja racje, daj sobie moze spokoj z tym myciem okien, a jak juz mocno musisz to mozna po jednym na dzien, a tak w ogole to ja bym w ogole zrezygnowala, bo znam mase przypadkow mycia okien, ze wody odchodza i pozniej akcji skurczowej nie ma i problem z urodzeniem, oxy i te sprawy, wiec pooszczedzaj sie i akcja sama przyjdzie, a wtedy łatwiej urodzisz :)

Ja ze spaniem tez problemow nie mam, tylko z przewracaniem na drugi bok, stekam, jęcze, a dzisiaj tak mnie cos zabolało, ze mąż myślał, że musimy jechac do szpitala :)

u mnie dzisiaj dzien leniucha, mąż w domu i sie byczymy razem :)
 
Siedzę właśnie z farbą na włosach, bo odrosty wołały już o pomstę do nieba...Nie chcę,żeby syn się mnie wystraszył kiedy się urodzi...Muszę też się umówić do fryzjera na obcięcie, bo chcę to załatwić przed porodem - podobno potem jak już włosy lecą garściami w połogu to niezbyt korzystnie znoszą zabiegi...
 
reklama
małkus - nie mamy przypadkiem tego samego męża? ;-);-);-) Mój też czasami wraca tylko dziecko wykąpać, a jak już ułożone w łóżeczku to wraca do pracy. Bywało,że zostawał tam do 3.00 w nocy nawet jak było dużo zdjęć. Dobrze chociaż,że studio jest 10 minut pieszo od domu i nie musi daleko jeździć.

Mrówka kto wie może działa na 2 fronty ;-) Mój wczoraj wrócił przed 23 i dzisiaj się to samo zapowiada bo przed porodem koniecznie chce zdążyć zrobić jak najwięcej (ogrodzenie będziemy robić na działce) no i tak to wygląda :-/

colly hmmm no mi w sumie ten *spam* pomagał, do tego można stosować tantum verde do psikania na gardło.
Buba ja pierdziele....zabiłabym!
Malinka zmotywowałaś mnie i chyba się biorę dziś za porządki bo codziennie tylko ogarynam z wierzchu, zabiorę się za kurze i podłogi chociaż, ściągnę ze strychu kosz mojżesza bo też trzeba umyć i pościelić

zgaga mnie zabija, wyżera od środka, czuję jakbym sie raczyła non stop lampeczką kwasu solnego, ratunkuuuuuu!!! ileż można tego rennie łykać??
 
Do góry