reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2015

Dziewczyny, tak z innej beczki chciałam się Wam wypłakać. Chodzi mi o to zdjęcie, które obiegło internet, głośno o tym. Przypadkiem zobaczyłam je na FB... Mam na myśli utopione dziecko, którego ciało wyrzuciły fale..Było uchodźcą uciekającym przed wojną. Naprawdę nieważne kto ma jakie poglądy i co myśli o problemie uchodźców....Żadne dziecko z żadnej części świata nie zasługuje na coś takiego. Na oko wyglądało wiekiem podobnie do mojego dziecka...Nie wiem czy jego rodzice żyją czy nie...czy gdzieś na świecie jakaś jego rodzina zobaczy to zdjęcie... Poryczałam się. Dlaczego świat jest taki do pop.ierdolony... Co nas różni od tamtych ludzi? Jedynie tyle,że mamy szczęście żyć w nieco spokojniejszym regionie świata i nie musimy uciekać przed wojną. Nikt na szczęście nie strzela do nas i naszych dzieci i ze strachu o życie nie pakujemy się na łódkę by płynąć przez morze...Do jakiej desperacji są posunięci ludzie,którzy ryzykują życie swoje i swoich dzieci,żeby na przeładowanej łajbie płynąć bez gwarancji,że dopłyną...wiedzą za to,że zostając zginą na pewno. To wszystko jest do dupy... Oczywiście czuję się załamana, bo moje dziecko płacze w żłobku i boję się,że mu się krzywda dzieje... Zastanawiam się skąd wezmę kasę na nowy wózek - bo przecież muszę mieć podwójny... Wkurzam się na mój samochód, bo jest gratem i wkurzam się też,że mam dwa samochody i jeden fotelik,który ciągle muszę przekładać tam i z powrotem. Ale widok utopionego dziecka, sprawia,że wszystkie moje problemy przestają istnieć. Jak sobie pomyślę,że nas mogłaby dotknąć taka sytuacja, że zginęlibyśmy gdzieś tam pod ostrzałem, a moje dziecko chodziłoby głodne, brudne i chore po ulicy...i nikt by mu nie pomógł nawet ani się nim nie zainteresował aż umarłoby z głodu to wyć mi się chce. A te na zdjęciach to też są czyjeś dzieci....
Przepraszam za tego posta. Nie mogę się pogodzić z tym w jakim świecie żyjemy......... :no::no::no:
 
reklama
Mrowka a jak to jest, płacze cały czas czy po jakimś czasie się uspokaja ? Niestety adaptacja dla większości dzieciaczków nie jest łatwa ,dla rodziców zresztą też ; ( trzymam kciuki żeby jak najszybciej to minęło i zobaczysz uśmiech na buzce a nie łzy.
Wiem ze twoja córcia jest jeszcze mała ale tłumaczysz jej kiedy po nią przyjdziesz itd ?

Lilolo super wieści ;) oby tak dalej.

Ladyk kurcze współczuję tego wszystkiego ale dasz rade. Trzymaj się

Krewetka no właśnie może w Pepco ? Albo jak Buba mówi w jakimś dużym markecie ?
 
Ostatnia edycja:
Mrowka ja nie mam telewizji, nie czytam portali informacyjnych, subskrybuje tylko kilka stron na fb które podrzucaja mi info z mojego kręgu zainteresowan ... dlatego że nie lubie się dolowac takimi właśnie historiami bo wiem że nie wiele zdzialam zadając sobie pytanie dlaczego? Gdzie jest Bóg?
Teraz szczególnie jesteśmy placzliwymi workami hormonów i wcale nie musze widzieć martwych dzieci żeby wyć w niebo głosy. Dlatego też jak zobaczyłam foto na tablicy na fb to szybko przewinęłam w dół. Nie chcę wiedzieć.
 
bry wieczór
nie piszę bo wpadłam w jakiegoś doła
krzyż daje mi się we znaki, bóle miesiączkowe od czasu do czasu,ale ta rwa kulszowa mogłaby odpuścić. mam wyrzuty sumienia że muszę się faszerować na zmianę no-spą, apapem,
lekarz kazał mi brać żelazo....ale kurde wkurza mnie to bo mam przez nie straszne zaparcia.
wczoraj byłam położna. zdziwiła się że lekaż nie zagęścił wizyt....ostatnią miałam 20 sierpnia. następna 17 września. "pomacała"brzuszek, mówi....duuuże dziecko. ułożone pośladkowo. brzuszek jeszcze wysoko ale stwierdziła że do 2 tygodni się obniży, wg niej do końca września się rozpakuję. a termin wg OM na 21października wg ostatniego badania prenatalnego 15 października.
zobaczymy 17 września co lekarz powie. ale położna stwierdziła że że jak jest duże dziecko, i ułożenie pośladkowe, a ponadto przerwa między pierwszym porodem a tym który ma być jest 10 lat to to jest wskazanie do CC.
wyskoczyły mi rozstępy na brzucholku. (ale czego się nie znosi dzidzi)
niestety nie zaobserwowałam żadnych zmian ani przygotowań by móc karmić piersią. Położna powiedziała że przyjdzie na wszytsko czas. i mam być cierpliwa.

Lilolo- cieszę się na takie dobre wieści. już niedługo puszczą dziewczynki do domu :D

Mrówka- mnie też dobijają takie dramaty. nawet na FB nie umiem oglądać gdy jest jakieś chore dziecko i potrzebna jest pomoc

Ladyk - na pewno nie jest Ci łatwo. ale jesteś już bliżej jak dalej. dasz radę
no i nie pamiętam co jeszcze miałam
 
Ostatnia edycja:
Dolga to jest zespół niespokojnych nóg, nie mam tego zdiagnozowanego tylko każdy się śmieje że to mam bo mi same nogi latają. Jak leżę czy siedzę to zawsze muszę wierzgac chociaż stopami, cały czas nimi ruszam. Gdy się przebudzam to nie da się ukryć tego i poudawac żeby nie przeszkadzali :p bo nieświadomie już macham stopami. No tak już mam :-) ciągle się ruszają :-)

Kombinezonik grubszy kupie jak już się urodzi bo faktycznie pogoda to wielka niewiadoma. Mam takie polarowe z kapturkiem na 50, 56, 68 i jeden bliżej nieokreślony bo bez metki...

Lilolo bardzo się cieszę że dziewczynki tak ładnie sobie radza! Super :-)

Ladyk dobrze ze jeszcze w trojpaku. Pare dni zawsze coś dadzą a najważniejsze żeby chociaż sterydy zadziałały :-) daj znać po usg

Lenati dobrze ze serduszko rozwija się jak trzeba mimo wady :-) to jest najważniejsze :-)
 
hej

Katjana
dziwna ta Twoja połozna, ja mam przerwe miedzy 1 a 2 porodem 15 lat
i absolutnie nie jest to zadne wskazanie do cc, urodziłam po takiej przerwie bez zadnego problemu sn,
tylko ja miałam dobrze dziecko ułozone nie posladkowo, nie martw się, dziecko może sie jeszcze dobrze ułoży

Lilo, krewetka dobrze, ze z dzieciaczkami lepiej

mrowka ja tez nie ogladam telewizji, a na Fb omijam taki informację, zwłaszcza teraz

Landyk dobrze, ze jeszcze cała jesteś
 
Lilolo ekstra wiadomości, az miło sie czyta Twoj wpis, oby tak dalej, daj znac jak tam konsultacje pojda :)

katjana jak jest wszytsko ok to raczej czestszych wizyt nie potrzeba, tym bardziej ze tobie ejszcze do terminu troche czasu, a z tym patrzeniem poloznych na oko to tez roznie bywa, wiec badz cierpliwa, dasz rade jakos mimo tych boli, bo uz nam wszyttkim ciezko

malinka to mi sie wydaje, ze nie ma sensu dokupowac kolejnego kombinezonu jak juz masz 3, najwyyzej po 56 bedziesz zakładac od razu te na 68, takie moje zdanie :)

a my dzisiaj poszlismy z synkiem do laryngologa i niestety synek ma zapalenie ucha, ktore jest spowodowane tym wiecznym katarem, ktory mial ze 4 msce, a nasi lekarze oczywiscie tak badaja, ze zaden tego nie zbadal dopiero musialam sie doprosic :/ teraz znowu antybiotyki i wizyta za 3 tyg, mam nadzieje, ze jeszcze na nia pojde z synkiem :)
 
kasik - tak, tłumaczę jej i rozmawiamy codziennie o dzieciach, o zabawach, o paniach.... Każdego dnai ją pytam "czy pójdzie dziś bawić się z dziećmi w żłobku?" na co słysze okrzyk "TAAAAAA!". Podczas pobytu podobno płacze ciągle z małymi przerwami...tak mówią panie.
 
reklama
so_happy mi absolutnie nie zależy żeby mieć CC. najważniejsze jest żeby Niunia urodziła się zdrowa. położna stwierdziła że jak jest przrwa więcej jak 5 lat to tak jakby kobieta rodziła pierwszy raz bo organizm zapomina i Kobieta też zapomina o bólu jaki przeżyła. już na prenatalnych dzidzia była większa rozmiarami o prawie 2 tygodnie.
ale to lekarz decyduje....i jemu będę musiała zaufać :-D

dolga do tego etapu jak teraz to ok. ale myślę że po 34 tygodniu to chyba częściej. ale ja się tam nie znam :zawstydzona/y:

dolga - oby synek szybko wyzdrowiał....a sprawdzaliście czy syn ma 3ci migdał. mój K. miał 3 migdał i przez to miał ciągły katar, i zapalenia uszu i inne infekcje migdałków i gardła. usunięliśmy migdałek i po kuracji bronchovaxom jest ok.
 
Do góry