reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

ja najchętniej nie mówiłabym nikomu (no może oprócz kilku koleżanek) aż do porodu - niestety to niemożliwe. Oczywiście mąż już chlapie jęzorem na lewo i prawo czym mnie strasznie wkurza, bo ustaliliśmy,że z nowinami wstrzymamy się jeszcze jakiś czas. No i przez niego to wiedzą praktycznie wszyscy oprócz mojej rodziny - super....pewnie się ucieszą,że dowiedzieli się na końcu. Ale tak jak mówię - gdybym mogła nie mówiłabym im wcale. Już mi się źle robi na myśl o ich jęczeniu "tego nie rób.... tamtego nie wolno.....ale wiesz że musisz coś tam....powinnaś tak to robić a nie inaczej....matka urodziła czwórkę dzieci więc chyba lepiej wie niż ty...." i tak aż do porodu a po porodzie to jeszcze gorzej. Już raz to przerabiałam i jakoś nie spieszy mi się do tego znowu....
 
reklama
Mrowkaa to faktycznie w takiej sytuacji tez bym wolala nikomu nie mowic :) ja na szczescie tak nie mam mnie tylko pytaja sie co jakis czas jak sie czuje i kiedy bede robila pierwsze zakupy dla maluszka :)
Jedynie moja babcia zrobila wielka afere w rodzinie bo powiedziala ze nie myslala ze ja jestem az taka glupia ze w takim wieku bawie sie w mamuske :/ przykro mi sie zrobilo bo myslalam ze inaczej do teg podejdzie, bo jakby nie bylo to ona w moim wieku juz miala dwojke dzieci
 
Mrowkaa no to faktycznie się nie dziwię że nie chcesz mówić... Ja na szczęście mam taką sytuację że mnie wspierają a nie na każdy kroku komentarze tego typu... Mam nadzieje ze z czasem się to nie zmieni ale tak naprawdę nie mam w rodzinie takich cioc-dobra rada.. :)

Wirginia od tego tu jesteśmy, żeby wzajemnie się wspierać :)
 
wirginia- to tak niby jest,że ludzie w róży (nie raz dziwny) sposób okazują troskę... Ale i tak najgorzej jest jak się już dziecko urodzi. Wtedy to zbiera się wianuszek specjalistów i każdy wciska swoje mądrości, oceny i próbuje rządzić Twoim życiem. Masakra. Pod tym względem calkowicie nie podoba mi się podejscie mojej rodziny i cieszę się,że dzieli nas chociaż te 30 km. Odkąd mała się urodziła nie lubię tam jeździć....
 
przepraszam strasznie sie podjaralam to raz a dwa nigdy nigdy nie korzystalam z zadnego forum nie bawilam sie w to, ale juz bede wiedziala :) ja mam 8 tydzien i 4 dzien ciąży, nie rozkminilam jeszcze tego suwaczka, choc juz sobie stworzylam ale nie wiem jak wleilam link ktory mi podalo to nic sie nie pojawilo tylko ten link, wiec musze nad tym posiedziec ;p
 
To też jest kwestia charakteru - są osoby,którym to nie przeszkadza i nawet cenią sobie owe "dobre rady". Na mnie jednak działa to jak płachta na byka, bo wychodzę z założenia,że jak potrzebuję to sama zapytam. Czuję,że teraz będzie jeszcze gorzej, bo przecież jak ja sobie biedna sama poradzę z dójką!? Przecież trzeba mi pomagać,bo nie wiem na pewno co i jak mam robić....
 
przepraszam strasznie sie podjaralam to raz a dwa nigdy nigdy nie korzystalam z zadnego forum nie bawilam sie w to, ale juz bede wiedziala :) ja mam 8 tydzien i 4 dzien ciąży, nie rozkminilam jeszcze tego suwaczka, choc juz sobie stworzylam ale nie wiem jak wleilam link ktory mi podalo to nic sie nie pojawilo tylko ten link, wiec musze nad tym posiedziec ;p

Ten BBCODE wklejasz w sygnature i juz :)
 
u mnie sie dopiero okaze jak to bedzie jak urodze :) od mojej rodziny dzieli mnie 1200km a na miejscu mam tylko swojego partnera tesciowa i szwagierke nikogo wiecej :) i ciesze sie jak na razie ze mieszkamyz tesciowa bo jak sie urodzi dziecko to bede miala jakas pomoc bo boje sie ze na poczatku sama sobie nie poradze z takim malenstwem :)
 
Moja mama jest polozna wiec tez balam sie ze bedzie tak jak z moja siostra ktorej udzielala i udziela rad we wszystkim a ona wszystko prawie robi nie tak. Tyle ze z niej to splywa jak woda po kaczce bo siedzi w innym kraju..;) oczywiscie u mnie juz troche zaczela denerwowac, bo jej jest strasznie ciezko pozytywnie myslec a to mi przeciez najbardziej potrzebne teraz.. ale widze ze sie stara.:)
Malinka bardzo dziekuje zaraz ogarne ;)

Co do ubranek to musze przyznac ze e tesco byly takie przepiekne na wyprzedazy ze nie moglam sie powstrzymac i jeden komplecik uniwersalny juz wzielam..no i kurteczkę.. ;p ;)

A jak u Was z pracą? Latacie? Czy zakaz?

Wirginia nic sie babcia nie martw one takie sa ;) moja kochana babcia juz od 2 lat namawia siostre zeby ochrzcila synka, gadki byly nie z tej ziemi od nasienia szatana poczynajac po plany wykradniecia go potajemnie do kosciola;) jajka jak berety takze sie nie martw u kazdego znajda sie takie historie ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry