reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Doris może by mnie nie ruszyło to gdybym później tak źle się nie czuła po tym cala noc prawie nie spałam bo byłam tak obolala

Chybra ona nie ma tak zawsze od czasu do czasu jej tak odbija ale przyznam się ze dobrze mi zrobil miesiąc bez niej :) wcale za nią nie tesknilam ;)
I wybierz sie na taki długi spacer i Napewno po prawi ci się humor :)
 
reklama
Hej!
My po okropne nocy :/ Poszliśmy późno spać bo do 2. oglądaliśmy filmy ;) Po około 40. minutach obudziła nas balanga pod naszymi oknami... Okrzyki kiboli Lecha (?!), tluczone szkło, jakaś awantura kochanków... M. zadzwonił po policję ale zanim przyjechali Hania się obudziła i nie mogła już zasnąć do ok 4:30 :( Pospała do 9:30. Także jesteśmy mega niewyspani. Ja się czuję jak na potężnym kacu :(
Już się nie mogę doczekać kiedy się stąd wyprowadzimy :( Rok rocznie to samo! Od wiosny do jesieni w weekendy mamy balety pod oknem :/ Niby super miejsce zamieszkania ale ludzie to bydło! :(

WIRGINIA, współczuję. Ja też się jakoś przejmuję takimi tekstami. Moja teściowa na szczęście się w ogóle nie wtrąca i nie komentuje nic, a co sobie myśli to mam w d. ;) Za to jej mama, czyli babcia M. wiecznie ma coś do powiedzenia i skrytykowania tylko, że nigdy prosto w twarz tylko pod nosem albo do innych ludzi... Po ostatniej takiej "akcji" (w lutym!) urwałam z nią kontakt, to co wtedy odwaliła przelało szalę goryczy. Tylko raz się widziałyśmy. Ani razu nie rozmawiałyśmy! Powiedziałam M., że ja nie chcę mieć z nią nic wspólnego i nie życzę sobie jej w moim domu. Jak chce to może z Hanią do niej jechać :) I na szczęście to uszanował.
 
wirginia poprostu olać ciepłym moczem :p i nie zwracac uwagi, akurat moja co do takich spraw w ogole nic nie gada, bo robie tysiac razy wiecej niz ona, jest poprostu ogromnym leniem, ale za to ma ciagle jakies wąty co do wychowania synka, ale staram sie cos tylko jej odpowiedziec i ja zbyc, albo w ogole nie zwracac uwagi, bo po co sie denerwowac
 
Hej kobietki :)
U nas ciepelki i slonce :) ostatni podmuch lata :)

Czytam was od dwich dni ale jak chce odpisac to mnie cos odrywa i o.
Zabralam sie wkoncu za porządki :) jestem nieskromnie dumna z siebie:) od dwoch dni sprzatam, wyrzucam, pakuje rzeczy na strych nie powiem urobiona jestem ale wkoncu ruszylam tylek :)

Akatsuki niezl akcja z dowodem :) pomijam fakt ze bezalko :)
Wirginia tesciowki tak chyba maja :/
Doris dla mnie skurcz łydki to jakas masakra nie znosze :/ czasem spie i kontroluje przeciaganie sie bo czuje ze zaraz mnie zlapie

Annie współczuję takiej nocki zawsze sie zastanawiam skad w ludziach taka bezmyślnosc zeby takie imprezy pod oknami urzadzac po nocach.
 
W sumie to spałam od 24-2 i potem 4-7, więc 5 godzin w sumie... Bywało gorzej. :baffled:
Ja mam taką dentystkę, która nawet w niedzielę mnie przyjmie jakby sprawa była naprawdę awaryjna.
Co do zęba Twojego - ona Ci go już zrobiła? W sensie usunęła nerwy i zamknęła?
Ona usunęła nerwy i wsadziła jakieś lekarstwo zamknąć go ma 3.09
Ja od rana cuda robię już czyściłam uszy jakimiś kroplami, obstukałam całe uzębienie czy to aby nie inny ząb- i nawet zatoki podejrzewam. Ech jeszcze 2 miesiące i wszystko wróci do normy.

Witajcie ja wczoraj się nic nie odzywałam bo miałam cały dzień robotę wysprzatalam całe mieszkanie na błysk upieklam oponki i ciasto bo sobie pomyślałam że zrobię przyjemność tesciowej jak wróci z Polski to jak tylko przyjechała to o wszystko się czepia. .... a jak Daniel jej powiedział ze sprzatalam cały dzień Pralam i prasowalam to wyskoczyła z tekstem "ja zostawilam porządek w domu" myślałam że krew zaleje mnie na miejscu. ..... i wybaczcie ze tylko o sobie ale nie mam nastroju przez ta kobietę. ....
No bo niektórzy myślą ze jak ich nie ma to bałaganu też nie ma. Wirginia uszy do góry i olej to.
.

Chybra mam nadzieję, że dziś już lepszy dzień i spacer już zaplanowany

AnnieTess szczerze współczuję
 
Doris dla mnie skurcz łydki to jakas masakra nie znosze :/ czasem spie i kontroluje przeciaganie sie bo czuje ze zaraz mnie zlapie

Ja tez staram się kontrolować przeciąganie i do tej pory mi się udawało ;-) a dzisiaj w nocy dwa razy mnie łapało i za trzecim dopadło :p łydka do tej pory mnie boli :-/
 
HEj :-)

Ja też wczoraj nie pisałam, włączył mi się chyba syndrom wicia gniazda :p wysprzątałam mieszkanko, posprzątałam apteczke (OMG ile przeterminowanych rzeczy tam było), miałam do tego wielkie pranei i prasowanie i uszyłam jeszcze nowe poduszki do salonu i kocyk dla starszej córy no i skończyłam o 24 ale bardzo z siebie zadowolona :-) jeszcze nastawiłam pranie z czasowym opóźnieniem na rano bo już nie chciałam żeby po nocy pralka chodziłą :p

Dzisiaj idę z córką zobaczyć na dożynki na chwilę więc pewnei dzień też zleci...miłego dnia dziewuszki!!
 
Witajcie ja wczoraj się nic nie odzywałam bo miałam cały dzień robotę wysprzatalam całe mieszkanie na błysk upieklam oponki i ciasto bo sobie pomyślałam że zrobię przyjemność tesciowej jak wróci z Polski to jak tylko przyjechała to o wszystko się czepia. .... a jak Daniel jej powiedział ze sprzatalam cały dzień Pralam i prasowalam to wyskoczyła z tekstem "ja zostawilam porządek w domu" myślałam że krew zaleje mnie na miejscu. ..... i wybaczcie ze tylko o sobie ale nie mam nastroju przez ta kobietę. ....


Takie teksty trzeba puszczać mimo uszu. Szkoda zdrowia i Twoich nerwów.
Jak jeszcze nie mieliśmy dzieci, moja teściowa też lubiła wrzucić swoje 3 grosze, ale nigdy jakoś nachalnie, zaczepnie.
Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że zniosłabym nawet jakby się czasem mocno czepnęła (najwyżej byłoby małe awanti ;-)) - byleby tylko była tu teraz z nami, doczekała wnuków... niestety już jej nie ma...

A jeśli chodzi o imprezy podokienne - to u mnie na warszawskim Mokotowie w lecie takie nocne "seanse" to standard. Śmiejemy się z mężem, że to taki lokalny folklor wpisany w krajobraz. Jedyne co pozostaje, to dzwonienie po policję lub straż miejską. Trzeba by się było do totalnej głuszy wyprowadzić, żeby mieć błogą ciszę. I nieważne, czy nowe osiedle, czy stare. Mieszkaliśmy kiedyś na nowym, zamkniętym osiedlu i to samo było. Nad nami mieszkała para "korpo-bitches" (płci mieszanej), która uwielbiała się żreć nocami. Robienie im awantur nie przynosiło rezultatu. Jak dzwoniłam po ochronę, to ochroniarz przyszedł, zapukał, grzecznie i uniżenie poprosił o zachowanie spokoju i poszedł. Po 5 minutach znowu wrzaski. Obok nas mieszkał prawnik, którego system nerwowy był rozstrojony przez babkę, która mieszkała nad nim. Laska chodziła po domu w drewniakach i nie miała dywanów. Wojował z nią, sprawa otarła się o Wspólnotę Mieszkaniową. Czy to coś dało? Nie bardzo. Wszystko tak naprawdę jest kwestią szacunku jednego człowieka do drugiego. Najłatwiej jest powiedzieć "wolność Tomku w swoim domku", a zapomina się o innym powiedzonku "nie rób drugiemu, co tobie niemiłe". Bo wątpię, czy przykładowo pani lubująca się w chodakach zniosłaby nad sobą, dzień w dzień, walenie, albo czy nocnemu podokiennemu imprezowiczowi byłoby w smak, jakby chciał odespać kaca, a tu mu z góry na cały regulator napierdziela Slayer...
Ja się w końcu zebrałam do przygotowania listy wyprawkowej - jutro jedziemy z mężem na zakupy. No i zaczęłam powoli pakować torby. Dla siebie mam już praktycznie całą spakowaną, bo nie wiem, kiedy mnie położą do szpitala przed porodem. Dla dzieciaków, na razie wrzuciłam ciuszki.
 
reklama
Do góry