reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

reklama
dream mały raczej się nie przekręcił bo kopie tak samo jak kopał, delikatnie na dole noziami się rozpycha i boksuje rączkami w prawy bok. Napisałam do gina smsa czy mam sie martwic czy nie bo różne myśli mi chodzą po głowie. Znów naczytałam sie różnych artykułów na necie i wyłam godzine z nerwów. Mam nadzieję że niepotrzebnie.
 
dbdg mój mąż wstawał w nocy do L (karmiona mm) a także bardzo dużo mi pomagał zaraz po porodzie bo byłam po CC więc praktycznie pierwsze dwa tyg on robił wszystko. Później jak wrócił do pracy to wiadomo że już tak wiele nie pomagał ale on do dziś kapie L i usypia ją, a jak ma wolne to zabiera ja na spacery i spędza czas wolny. Czy jestem mu za to wdzięczna? Uważam że to jego obowiązek i nie mam zamiaru mu dziękować za to że stara się być tata a nie ojcem - nagrodą będzie jego córka kiedy dorośnie. To nie tylko matki mają dzieci. Nie usprawiedliwiam ojców którzy uciekają od ojcostwa. Sama jestem jednego córką. Dlatego jeszcze raz apeluje do twojego rozsądku - czy warto?

Bardzo dobrze napisane :-)


Paulka daj znać co gin odpisał. Ja nawet nie zwróciłam uwagi czy to dobrze czy źle ale mnie w jakieś dwa tygodnie z 97 cm zrobiło się 104... I wód na ostatnim usg miałam więcej niż zawsze ale w normie, ale jakoś nie pomyślałam że to ma jakiś związek hmm
 
Ostatnia edycja:
Hej, widzę, że na tapecie temat porodu. Ja mam nadzieje na cc i mówię o tym otwarcie. Uważam, że poród naturalny może okazać się bardziej niebezpieczny dla dziecka (kiedy są komplikacje) i tego chcę uniknąć. Z drugiej strony mam świadomość, że natura to natura. A jak to będzie to zdecyduje lekarz. Dziś kończymy 30 tydzień i chyba czas pomyśleć o wyprawce.
 
Przeczytałam Wasze wypowiedzi,bardzo fajnie,że każda wyraziła swoje zdanie. Wiadomo co mama to inna opinia. Ja osobiście chciałabym rodzić naturalnie,wiadomo,że się boję,głównie tego bólu,jak zareaguje i w ogóle jak to będzie wszystko wyglądało. Moja ciąża przebiega prawidłowo,więc mam pozytywne nastawienie i nie myślę o tym,że w czasie porodu może być coś nie tak. Jeżeli trzeba będzie wykonać cc z jakiegoś powodu to trudno,nie zawsze wszystko zależy od Nas.Ja na szczęście nie spotkałam się z komentarzami apropo sposobu jakim chcę rodzić i tego czy będę karmiła piersią czy nie. Osobiście chcę spróbować,to dla mnie coś całkowicie nowego i jestem ciekawa jakie to uczucie. Nie wykluczam tego,że może być inaczej niż to sobie wyobrażałam i przestanę karmić.

Co do pomocy mężczyzn to ja bardzo bym chciała,żeby P pomagał,ale z racji tego,że ostatnio jest wiele znaków zapytania odnośnie naszego wspólnego mieszkania i przyszłości to po prostu o tym nie myślę. Zobaczymy jak będzie, gdy urodzę.

Na początku chciałam,żeby był ze mną przy porodzie,ale ostatnio zmieniłam zdanie i wolę rodzić sama.

Byłam dzisiaj u kosmetyczki i zrobiłam hybrydę na paznokciach u stóp,wyszło super a ja mega się odprężyłam:) masaż stópek to zdecydowanie to czego mi brakowało. Mam już problem z obcięciem sobie paznokci,więc będzie spokój na jakiś czas.

Mój maluszek ostatnio jest jakiś mocno aktywny. Coraz mocniej kopie po żebrach i tak się wygina,chyba dupką albo pleckami,że mam kanciasty brzuch..;)

Życzę wszystkim miłej nocy
 
paulka i mnie natchnela i zmierzyla sobie brzuszek i mam teraz 109 cm, a jak szlam do porodu z Niczkiem to mialam 110, wiec chyba bede miala brzuchol ciut wiekszy i mam wrazenie, ze mi sie troche opuscil, ale moze mam jakies zwidy :)

z moim P to tak roznie bylo z opieka nad noworodkiem, duzo pracowal, wiec poprostu go nie bylo, wracal tylko na kapiel, przy ktorej zawsze pomagal i usypianie, a poza tym czesto podawał mi w nocy do karmienia, ale sam nie karmil, bo nigdy nie karmilismy mm, duzo duzo wiecej mam od niego wsparcia odkad synek byl ciut starszy juz, ale to moze tez dlatego, ze poprostu stwierdzilismy, ze za duzo pracuje i teraz jest wiecej w domu, zobaczymy jak bedzie przy kolejnym, bo wtedy zamierza byc z nami w domu conajmniej miesiac :)

paulka ojej strasznie duzo urósł ci ten brzuszek, pewnie i Ty troszke wczesniej urodzisz, a na kiedy masz termin?

Akatsuki masz zupełną racje, tak samo my robimy to, bo są naszymi dziecmi, tak samo facet jest rodzicem i zajecia powinny byc podzielone, choc w praktyce roznie to wychodzi
 
Evvula i Dreamgirl- niestety to nie takie proste, jakby była tylko możliwość przeprowadzki to od razu byśmy to zrobili. W sumie jest to mieszkanie , w którym jesteśmy zameldowani, a o to bardzo długo walczyliśmy. Od ok 3 lat tu jesteśmy i wymarzyliśmy sobie, że tu uwijemy powoli nasze gniazdko, bo okolica piękna i ogród , pozostali sąsiedzi fajni, niedaleko jedni i drudzy rodzice mieszkają i czynsz właściwie groszowy płacimy. Tyle kasy już tu wlożyliśmy więc przeprowadzka nie wchodzi w grę nawet, pozostaje nam tylko czekać aż zemrą te dziady i będzie spokój. Wiem, strasznie to brzmi, ale brak mi jakichkolwiek skrupułów co do nich, bo nieźle dali nam się już we znaki. Aj no zawsze coś dziewczynki, zawsze.
 
Kasik - a nie macie rodziny gdzieś blisko? Jak nie to zawsze my możemy być na telefonie i przecież może u mnie zostać :) Zależnie od tego jak się nam porody terminowo ułożą :) Możesz to mieć zawsze jako ostateczną opcję :) Polecam się :)

haha dzieki :) bede miala to na uwadze :)
a z rodziny to mam tu tylko brata, wiec ewnetualnie mysle o tym, ze moze moja bratowa by sie zaopiekowala synkiem, ale to jeszcze musimy dograc.
 
reklama
Kasia1506 ja też zauważyłam ostatnio jakąś większą aktywność maleństwa, aż momentami mam już dość bo kurczę czasem boli. A ty zamierzasz rodzić w Puławach?

Mrówka super, że się udało.
 
Do góry