Ja tak szybciutko, łóżeczka
Kasik zdrowia dla synka, może to jednak coś innego niż bostonka
U nas dzisiaj ekstra dzień rodzinny, mężuś ma wolne praktycznie do piątku, zs to jutro naspraszal full Dzieciaków na basen i nie wiem czy mam na to chęć, bo taki upał w dodatku moja ukochana teściowa wrrr ale nie mogę wiecznie mu odmawiać, bo moja rodzinka non stop do nas wpada, wiec głupio, obym przetrwała
dzieki, ale to raczej to... zycze milego rodzinnego dnia
Kasik w zeszle wakacje mojej przyjaciółki dziewczyny miały i mimo ze widzialysmy sie w tym czasie (jak juz mialy ale nie wiadomo było co to jest) to moje nie zlapaly. Moze i u Was tak bedzie. A o dorosłych chorujących na bostonle nie słyszałam, za to przyjaciolka zaraz po dziewczynkach na ospe zachorowala.
Maly wczoraj wstydliwy byl i buzię zaslanial rękami. Wazy juz 1900g, wg ginka idealnie na nasz 32tydzien, wszystkie parametry super. Szyjka bez zmian, rozdarcie tez bez zmian, nie powieksza się. Dalej mam brac duphaston ale raczej spokojnie dotrwamy do października :-)
Niestety wychodzi na to, ze to jednak ten wirus boje sie teraz o siebie ( w znaczeniu o synku w brzuszku) napisalam do swojego lekarza i czekam az mi da znac czy mam sie czym martwic czy nie
Super, ze po wizycie wszystko ok.
Niestety nie :-( a jak dzisiaj synek się czuję?
Od dwóch tygodni już mam wolne bo wzięłam urlop, a teraz to tylko te dwa dni :-) i od dzisiejszego popołudnia finito chyba że w końcu zatrudnia kogoś jeszcze w sierpniu no to przyjadę przeszkolic, a wrzesień nadal dla mnie nietykalny
Synek czuje sie w miare ok, ale w nocy mial znowu prawie 39 stopni goraczki
Fajnie, ze juz koniec z praca
Hejka
Zaczynam dziś drugi dzień mojego l4 i powiem Wam, że bardziej zalatana jestem niż jak bym do pracy poszła. Miałam trochę planów na wczoraj i dziś i jak zwykle nawet połowy nie zrealizowałam.
Mój mały okłada mnie równo. I w nocy i rano jak się obudzę, zawsze jak jadę autem. A tak w dzien to różnie. Najgorsze jest to że czasami to napeawdę zaboli aż się zegnę a wtedy mały przestaje się już wiercić. Pewnie ten szybki ruch jakoś go przestrasza. Nie wiem czy dobrze myślę ale czuje jakby mnie tam boksował po szyjce. Bardzo nieprzyjemne ale do przeżycia. Aby mi się ta szyjka nie skracała od tego.
Pwodzenia na wizytach i abyśmy wszystkie przetrwały te upaly.
oj bo to wlasnie tak jest, ze jak sie "siedzi" w domu to jakos jest zawsze cos do zalatwienia i zrobienia
Moj synek tez kopie mnie intesywnie, najczesciej wieczorem to te kopniaki sa az bolesne.