reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2015

Ja się wychowałam w 118m mieszkaniu na krakowskim Kazimierzu. Teraz mieszkam w Wawie w 53m! Dla mnie to masakra :/ No ale jest nasze więc nie ma co narzekać. Saska Kępa jest piękna i zielona, mamy park pod nosem (55 hektarów) i słynną plażę nad Wisłą ;) Sąsiedzi w identycznym mieszkaniu obok mieszkają z trojgiem dzieci i dużym psem. I dają radę. My docelowo chcemy żeby dzieci miały osobne pokoje i my swoją sypialnię, wiec puki co 4 pokoje :)

Akatsuki, my z Krakowa ucieklśmy ze względu na powietrze....tam się nie da żyć :(

ja sie wychowałam w domu ok 150m2 w krakowskich Bronowicach, teraz mieszkam na 35m2:baffled:
 
reklama
Witam kochane :)

Ale tu ruch wczoraj był :)

My cały dzień śmigaliśmy wybierać materiały do remontu a na koniec skoczyliśmy do Lake Park Wilanów Fran szalał na desce i hulajnodze R pił pifko a ja lemoniadkę. I dzień minął. Dziś zaraz lecimy na wioskę, Fran jedzie do dziadków na tydzień więc total laba będzie :) odpoczynek się przyda. Cieszę się że wszystko mam dla niuni ogarnięte, bo mogę się skupić teraz tylko na remontowych kwestiach i nawet jak ciut się przedłuży to ja tylko wyciągnę, złożę i mam :)

Pogoda dziś znowu dopisuje :) dla mnie bomba a a dla was kochane jak wam ciepełko doskwiera to pijcie lub jedźcie cytrusy, wychładzają organizm i ponoć idzie przeżyć upały :)

Dzięku za słowa otuchy remontowej :* liczę że wasze życzenia się spełnią :)

Dbdg to kiepsko masz z tym facetem. Może jak dziecko się urodzi to mu przejdzie.

Buba z remontami to jest tak ze ciągną się dwa razy dłużej niż się przewidywalo.

Kitek udanej imprezy życzę.

Dream myślę że szczera rozmowa zamiast cichych dni by wam się przydała. Z panem i władca tez da się żyć i nawet przerobić go na swoją stronę.

Malinka zazdroszczę kompletowania wyprawki ja jeszcze musze trochę poczekać. W lipcu mój D ma urlop i dopiero skończymy pokój dla starszej córki i pokoik dla młodszej. Na razie E ma pokój pomalowany jeszcze zostały poprawki ale mężowi się robota dodatkowa trafiła to i trochę kasy wpadnie.

Akatsuki super ze w końcu będziesz mogła się przeprowadź. Będziesz miała trochę mniej stresu.

Ja w te upały staram się nie wychodzić z domu. Jak pozamykam okna w porę to nie nagrzewa się bardziej niż 22 stopnie i da się wytrzymać. Mam labe od wczoraj bo zostawiłam E u cioci. Mąż w pracy wiec ciesze się wolnością. Wczoraj u mnie w mieście było kino plenerowe. Co prawda organizowane przez kościół ale film był super. Z jechałam do domu na 23. Dziś tez ma być i tez jadę.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
Kochana wiem że remonty mają to do siebie że się trsgicznie ciągną... Ale lekką wprawę w temacie remontów mamy i ten idzie w miarę sprawnie. Jak nie będzie niespodzianek powinniśmy skończyć :) na czas.
Dołączam do pokłóconych... W sumie to ja wybuchłam, wykrzyczałam co nieco i K się zbiesił. Od wczoraj się nie odzywamy. W sumie taka kłótnia o nic. Ale najbardziej w tym wszystkim to chodzi mi o to że od dłuższego czasu wieczory spędzamy osobno, tzn. niby w jednym mieszkaniu, ale w osobnych pokojach, albo K ma drugą zmianę... A tej ciąży to jakby nie zauważał... Na początku jak jeszcze chodziłam do pracy to zwróciłam mu uwagę, że nie interesuje się moim samopoczuciem, to zaczął oficjalnie pytać jak się czuję, i tyle... O mnie przypomina sobie jak wyłącza kompa przed pójściem spać i ma ochotę na sex. I ja wtedy jak na zawołanie mam być... Sorki, że się tak wywnętrzam... Ogólnie między nami jest ok, ale czuję że się oddalamy...

Karo bardzo mi przykro, ale wierzę, że przetrwacie najgorszy czas, a potem powitacie na świecie kolejne dzieciątko...
[*]
[*]
[*] dla Gabrysi...

Akatsuki cieszę się, że wszystko się ułożyło...

Dolga z tymi wyrzutami rozumiem, ale jak pomyślę, że miałybyśmy się z Kinga pozabijać w domu to wolę, żeby do żłobka poszła, a potem jest do rany przyłóż....

dbdg cukrzyca się nie objawia... tylko pomiar glukozy we krwi na nią wskazuje... powodzenia na teście...
Ania - życzę szybkiej zgody, oj co się z tymi chłopami dzieje....oni naprawdę zwoje w drugą stronę mają..
Brawo!!! W końcu!!!


Co za okres jakiś fatalny... My też niby razem a osobno, ja dzisiaj cały dzień praktycznie poza domem spędziłam. I zaraz znowu wychodzę, żeby z nim nie siedzieć w pokoju i gapić się na siebie. Mój już się nawet nie pyta jak się czuję. Jak byłam w szpitalu to był wielki płacz, że za mną tęskni, a po powrocie jakoś tego nie odczuwałam za specjalnie. I chyba chodziło o moją Różę... tak myślę. Że chodziło o zajmowanie się nią wieczorami. Już sama nie wiem.


Mnie też roznosi, ale ja za wiele już przeżyłam takich różnych dziwactw i jestem świadkiem co moja Mama ma w domu z moim ojczymem. I nie chcę tak. Ja ciągle o coś walczę i ciągle chcę aby było fajnie dla wszystkich, aby każdy miał coś fajnego. A jak ktoś patrzy tylko na siebie to sorry, ja nie będę zwracała uwagi, bo po co? Jak komuś zależy tylko na tym, by nie stracić nic ze swojego "terytorium" to peszek.
A on taki był od początku, tylko ja z tym walczę i czasem całkiem się udawało. Jak widać, poczuł się stłamszony. I wyrzygał, ze ja o wszystkim decyduję, nawet o porze obiadu... tego w ogóle nie łapię. Robie obiad i pytam czy mu nałożyć, czy jest głodny. Więc od wtorku nie nakładam. Zrobiłam i on leży. Po czym jak widzi że ja sobie nakładam to też nagle głodnieje i też sobie nakłada. No kuźwa gdzie tu logika?
I jeszcze w tej kłótni całej powiedział, że nie będzie czytał książek dla tatusiów, bo ma na to wyj..ane. Wszystkie rozumy zjadł. Więc mu odpowiedziałam, że nawet psa nie potrafił nauczyć posłuszeństwa, a to znacznie prostsze, a przypieprza się do mojej córki. Że ona go nie słucha jak guru. No takie tam, nie będę pisała, bo się tylko wk.urwiam na okrągło. Bez sensu. Ja tego nie potrzebuję, i moja niunia też nie. A jak on chce być sam to niech to powie, to ja znajdę kogoś komu będzie się chciało zająć dziećmi. Tak z czystej chęci a nie przymusu. On oczywiście: Olek to też moje dziecko. Buhahahahah.... w ogóle się nie interesuje. Nie pyta, nie gada do brzucha, nie słucha jak kopie, nic. Bo wciąż jest zajęty (nie mówię o pracy): gra, śpi, gra, je, idzie z psem, gra, ogląda. No - to chyba jasne, że nie można mu przerywać!!!! Aa.... zdenerwowałam się. Za chwilkę biorę małą i jedziemy do centrum oglądać żaglówki na Baltic Sail coś tam. Może jakąś fotę cyknę dla Was laski :)
Dream- trzeba pana i władcę do pionu postawić! No żesz żeby facet, kurde blaszka nie odpuscił!!!! Masz rację jedź i się zrelaksuj a on niech zobaczy że Cię nie tyka sytuacja i mam nadzieję że skruszony podejmie rozmowę pojednawczą!
Ja się wychowałam w 118m mieszkaniu na krakowskim Kazimierzu. Teraz mieszkam w Wawie w 53m! Dla mnie to masakra :/ No ale jest nasze więc nie ma co narzekać. Saska Kępa jest piękna i zielona, mamy park pod nosem (55 hektarów) i słynną plażę nad Wisłą ;) Sąsiedzi w identycznym mieszkaniu obok mieszkają z trojgiem dzieci i dużym psem. I dają radę. My docelowo chcemy żeby dzieci miały osobne pokoje i my swoją sypialnię, wiec puki co 4 pokoje :)

Akatsuki, my z Krakowa ucieklśmy ze względu na powietrze....tam się nie da żyć :(

Annie - saska piękna, chyba najładniejsza z dzielnic :) uwielbiam. Mój R bardzo chciał żebym sprzedała obecne nasze gniazdko i żebyśmy kupili tam dom... Ale ja kurcze sentymentalna jestem.... Tu sama wszystko robiłam, sadziłam, mam fajnych sąsiadów no i zostaliśmy w tej lokalizacj. Aczkolwiek saska to nr1 :)



Pora na śniadanko :) miłego dxionka kochane!
 
Malinka89 ja miałam ostatnio połówkowe w 21tyg,a teraz dopiero między 30-33tyg będę mieć kolejne.

Blair87 ja mam szary wózek,na prawdę ładnie się prezentuje:)

Miłego dnia Wam życzę:)
 
Witam was :)

Malinka ja teraz miedzy jednym usg a drugim mam 6 tygodni przerwy, ale to tak wyjatkowo bo dzisiaj ide do poloznej :)

JA tez na samym poczatku lozeczko bede miala u siebie w pokoju przy lozku, bo wydaje mi sie ze bedzie mi tak o wiele wygodniej

A co do pracy w pl za te marne grosze to wole sie nie wypowiadac bo szkoda slow normalnie na to

Mnie wczoraj upal tak zmeczyl ze ledwo zylam :/ wieczorem to nie wiedzialam co mam ze soba robic bo tak zle sie czulam :/

Blair ja tez kupilam sobie szary wozek i wyglada genialnie podobal mi sie najbardziej :)
 
Czesc u mnie Maja ma temperature od wczoeaj od poludnia... zbijam jej, ale wzrasta od nowa... nie wiem co to bo ani kaszlu ani kataru nie ma... zobaczymy jak dzis bedzie die wszystko rozwijac...

Milego dnia i oby Was upaly nie wymeczyly...
 
hejka :)

ja mam usg na każdej wizycie, gin sprawdza szyjkę i mierzy dzidzie czy prawidłowo rośnie.

Widzę że tu więcej Krakowianek :) myślałam że same mamusie z Wawy w większości. Mieszkając z rodzicami miałam jakieś 25km do Krk a teraz jakieś 10km. Owszem Krk ma swoje minusy, korki, smog ale ma też swój urok :) Zwłaszcza wieczorami i w nocy, rynek, kazimierz po prostu cudo :) Okolice Krk też są super, urokliwe miejsca, widoki...

Co do pracy w Pl to ciężki temat, choć nie mam co narzekać, co prawda nie jestem po studiach, zrobiłam technikum, pracuję sobie w jednej z "największych firm w Polsce", zarobki mogły by być większe ale za to social dobry. G na umowie ma najniższą krajową , ale w gastronomi wszyscy raczej tak mają, na szczęscie do ręki ma płatne inaczej. Nie powiem jakby trafiła się okazja do wyjazdu to na pewno byśmy z niej skorzystali ale tylko po to żeby spłacić kredyty, wykończyć na tip top dom i kupic jakiś fajny samochód, bo gdyby nie kredyty to mogę śmiało powiedzieć że było by nas stać na wiele :)
 
Hej :-)

Ciężko mi się śpi przez te upały.. Więcej się męczę niż drzemie... A w przyszłym tygodniu ponoć 37 stopni :O

Dzięki za odpowiedzi! Nie to żebym się martwila ale jakoś wczoraj sobie tak policzylam że aż tyle czasu nie będę podglądac swojego maleństwa a wy zaczęlyscie pisać o usg i byłam ciekawa :-) jak mnie ciekawość zje to pójdę do medicover za tydzień lub dwa, no chyba ze wytrzymam :-)

Oo niunia ma właśnie czkawke :-D

Buba dobrze ze w końcu odpoczniesz! Przyda się :-)

Jak tam wasi mężczyźni się sprawują? Coś się poprawiło?
 
Hejka :)


Dzisiaj nasza córka przyczłapała w nocy do naszego łóżka i poszła spać. Nawet nie wiem kiedy, obudziłam się jak ją mąż nakrywał kołdrą. Ona zawsze spała sama, a od poniedziałku jej się odmieniło i nie chce spać sama. Na jedną noc przenieśliśmy się do jej pokoju, na drugą był spokój, a dzisiaj przyszła sama. Cały czas mówi, że będzie spała z siostrzyczką. Plan był taki, że mała będzie miała swój pokój (jak się uda), ale nie wiem co w końcu zrobimy. A Wy bierzecie dziecko do swojego pokoju/robicie osobny/czy z rodzeństwem?

My póki co mamy salon i dwie sypilanie, wiec synek ma swoj pokoj, a po urodzeniu drugiej dzidzi na pocztaku, pewnie ok 6 m-cy lozeczko bedzie stalo w sypilani, a pozniej przeniesiemy do synka pokoju. Moj synek ma 3 lata i 3 m-ce i codziennie w nocy przychodzi do Nas do lozka. Juz nawet nie mam sily z tym walczyc, mam nadzieje, ze sam kiedys dojrzeje i przestanie przychodzic.

Mnie też roznosi, ale ja za wiele już przeżyłam takich różnych dziwactw i jestem świadkiem co moja Mama ma w domu z moim ojczymem. I nie chcę tak. Ja ciągle o coś walczę i ciągle chcę aby było fajnie dla wszystkich, aby każdy miał coś fajnego. A jak ktoś patrzy tylko na siebie to sorry, ja nie będę zwracała uwagi, bo po co? Jak komuś zależy tylko na tym, by nie stracić nic ze swojego "terytorium" to peszek.
A on taki był od początku, tylko ja z tym walczę i czasem całkiem się udawało. Jak widać, poczuł się stłamszony. I wyrzygał, ze ja o wszystkim decyduję, nawet o porze obiadu... tego w ogóle nie łapię. Robie obiad i pytam czy mu nałożyć, czy jest głodny. Więc od wtorku nie nakładam. Zrobiłam i on leży. Po czym jak widzi że ja sobie nakładam to też nagle głodnieje i też sobie nakłada. No kuźwa gdzie tu logika?
I jeszcze w tej kłótni całej powiedział, że nie będzie czytał książek dla tatusiów, bo ma na to wyj..ane. Wszystkie rozumy zjadł. Więc mu odpowiedziałam, że nawet psa nie potrafił nauczyć posłuszeństwa, a to znacznie prostsze, a przypieprza się do mojej córki. Że ona go nie słucha jak guru. No takie tam, nie będę pisała, bo się tylko wk.urwiam na okrągło. Bez sensu. Ja tego nie potrzebuję, i moja niunia też nie. A jak on chce być sam to niech to powie, to ja znajdę kogoś komu będzie się chciało zająć dziećmi. Tak z czystej chęci a nie przymusu. On oczywiście: Olek to też moje dziecko. Buhahahahah.... w ogóle się nie interesuje. Nie pyta, nie gada do brzucha, nie słucha jak kopie, nic. Bo wciąż jest zajęty (nie mówię o pracy): gra, śpi, gra, je, idzie z psem, gra, ogląda. No - to chyba jasne, że nie można mu przerywać!!!! Aa.... zdenerwowałam się. Za chwilkę biorę małą i jedziemy do centrum oglądać żaglówki na Baltic Sail coś tam. Może jakąś fotę cyknę dla Was laski :)

Kochana trzymam kciuki zeby wszytsko się ulozylo. Tez bylam wczoraj wieczorkiem nad Motławą :) Tak praiwe wszyscy narzekaja na upaly a ja jak wracalam po 20 to nawet mi zimno bylo :)


dzisiaj jezdzilismy caly dzien z mężem za samochodem, bo stwierdzilismy, ze jednak musimy kupic nowe auto i masakra mamy dwa konkretne na oku, ale musimy sie dosyc szybko zdecydowac i nie mozemy :D a takim trafem strasznie dlugo nam zeszlo i odebralam dopiero synka przed 15, czyli siedzial sam w złobku 6 godzin, jęczałam, stękałam mężowi zeby sie spieszyl, bo przezyc nie mogłam, a jak weszlam do sali to moj synek spał sobie smacznie, tzn obudzilam go akurat, ale spal 2 godziny i jakos problemu z uspieniem go tez nie mialy i ogolnie bylo wszytsko w porządku :)

i sie naczytalam i nie wiem co mialam wam wiecej napisac

a tak w oglole to wlasnie sie zaczal mi III trymestr

no widzisz :) no nam matkom sie wydaje, ze nasyzm dzeciom bez nas tak zle ;)

Hej :)

Kasik nie do końca sie zgodzę z Tobą, ja mam niby "przyszłościowy" zawód a jedyna opcja był doktorat za marne grosze, mam nadzieje ze pozniej bedzie lepiej, natomiast moja Przyjaciółka siedzi na wyspach i po 9 miesiącach na hali produkcyjnej, gdy dowiedzieli sie ze ma wykształcenie kierunkowe, dostała awans na adytora, tam sie docenia wykształcenie, u nas niekoniecznie... No i Ona zarabia dosyć dobrze, do PL niestety nie ma zamiaru wracać bo mowi "a po co? Do czego? Zarabiać 2-3tys?"

Mysle, ze troche zle mnie zrozumialas. Ja nie oceniam zaowodow na przyszlosciowe , nie-przyszlosciowe, nie oceniam czy sa dobre czy zle, chodzilo mi tylko o to, ze sa zawody naprawde dobrze platne w Polsce, gdzie na przykład nawet jak jakis pracownik sciagnie kogos do pracy do firmy to dostaje 10 tysi.
Ale dobra, juz nic nie bede pisala, troche ciezko tu sie pisze o takich ciezszych tematach, bo to temat do dlugiej dyskusji, a nie do napisania kilka słow, ktore moga byc zle zrozumiane.

Malinka

ja mam usg na kazdej wizycie, ale to takie szybkie usg na slabym aparacie, wiec w 12 -tym i 21 tc bylam prywatnie na usg i teraz planuje ok 31 tc


Dziewczynki zycze milego dnia.

Ja zmykam ze smykiem na plac zabaw, ale dzisiaj to jzu sie wysmarowalam filtrem, bo wczoraj jakos mi sie zapomnialo i troche ramiona mi sie spiekly.
 
Kasik moja Emilia tez długi czas przychodziła do nas w nocy. W końcu przyszedł czas i z tego wyrosła.

U nas dziewczyny będą miały osobne pokoje a my będziemy spać w pokoju dziennym. Emila nie chce mieć pokoju z siostra a i różnica między nimi będzie 8 lat u to chyba za dużo żeby były razem w pokoju.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Hej ;)

Akatsuki ja do tej pory zawsze pracowałam "z ludźmi" i wiem jacy potrafią byc...

Buba udanego odpoczynku ;)

Kasik spokojnie ;) dobrze Cię zrozumiałam ;) ja napisałam o bardziej przyszłościowym zawodzie, bo w moim otoczeniu jak ktoś usłyszy co skończyłam to od razu mowi ze "ooo przyszłościowo, pewnie nie masz problemu z praca, pewnie niezła kasa..."
Moj G jest finansista, niby oklepany zawód, ale ma dobrze płatna prace, doceniają Go, a On sie dalej kształci w tym kierunku bo widzi sens.
Mysle ze najważniejsze to robic to co sie lubi/ kocha, a prędzej czy pozniej znajdzie sie prace odpowiednia. Nie bardzo rozumiem np niektórych moich znajomych którzy studiują lub studiowali tylko po to zeby studiować, nie ważne ze to cos co ich w ogóle nie obchodzi, bo np nie dostali sie na wymarzone studia... Ja bym wolala przeczekać np rok a przez ten czas pójść do pracy.

My kolejne usg chyba zrobimy juz po ślubie, bo przed ślubem przyjeżdżam niby kilka dni wcześniej do Rodzicow, ale G bedzie zajęty, wiec na spokojnie umówimy sie z Teściem jakos na tygodniu ;) ostatnio mówił moim Rodzicom ze mogą wpaść tez zobaczyć Wnuczkę ;) to moi juz sie doczekać nie mogą ;)
 
Do góry