reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

reklama
justinka nie martw się ja też mam krótkośpiący egzemplarz ;-)Już próbowałam wszystkiego żeby dłużej spał w nocy, za radą koleżanek dawałam na noc mm bo podobno dzieci dłużej śpią po nim. Ale u nas nie było żadnej różnicy, czasem nawet szybciej się budził. Teraz po 2 mcach mam taki system że na noc (tak o 21:00) daję mu butelkę ale z moim mlekiem. Dzięki temu wiem ile zjadł a i on się bardziej najada bo przy cycu to nie ma dużo cierpliwości. I od jakiegoś czasu już śpi tak od 22 do 2 albo 3 w nocy więc nie jest najgorzej bo wcześniej to budził się już o północy. Potem oczywiście już nie jest tak kolorowo bo budzi się już szybciej ale zawsze to mam tych kilka godzin w nocy gdzie śpię porządnie. Poza tym musi być związany w rożku bo inaczej tez by się zaraz obudził. i jak widzę w nocy że nie chce spać w łóżeczku to z nim nie walczę, nie usypiam tylko zostawiam w naszym łóżku i już. Wiem że to też nie jest dobre ale przynajmniej ja się w miarę wysypiam. A w dzień wcale nie śpi w łóżeczku tylko albo w wózku albo na kanapie na brzuszku. W ogóle na brzuszku śpi dłużej niż na plecach i spokojniej. Jeszcze trochę i pewnie też sobie wypracujesz jakiś system :happy:
 
Kotulca Ty to taka agentka jestes ze tak sobie myslalam ze smialas sie rodzac:D Ja sie smialam jak mi nogi podniesli do gory a juz ich nie czulalam. Ogolnie juz na sali operacyjnej czulam jakis taki spokoj. Nastepny porod to zrobie cesarke na zyczenie chyba.

Czarna mi wlasnie tez mowia zebym dawala mm wieczorem albo swoj pokarm z butelki to dziecko wiecej zje i bedzie dluzej spalo. No ale po pierwsze niunia nie chce jesc z butelki a dwa jakos mi przykro karmic butelka mimo ze kp bardzo mnie meczy.
 
renisus mój się właśnie bardzo uspokaja i wycisza jak sobie ciągnie z butelki a przy cycu to trochę się złości. Więc czasem to i przy jedzeniu zaśnie :happy: Ja odciągam pokarm po tym jak go nakarmię butelką bo wiadomo że wtedy ta porcja zostaje w cycach i mam na następny wieczór po prostu
 
U nas na ranki pomógł cicaplast baume b5, a jak już było ciut lepiej, to też zaczęliśmy używać emolium. Byliśmy z tą pupą u lekarza i pediatra właśnie polecił. Maść 30zł, ale jako jedyna pomogła. Już powoli wychodzimy na prostą.

Wczoraj podczas marudzenia stosowaliśmy metodę Brazeltona -przewijanie, tulenie, odłożenie do łóżeczka (karmienie pomijane, bo było przed) i po drugiej rundzie zanęła. Po pierwszym odłożeniu do łóżeczka płakała kwadrans (ciężej ten etap chyba przeetrwać rodzicom niż jej), a przy drugim już tylko z 7-8min., po czym zasnęła! Ta wiedza o marudzeniu, że to normalne i potrzebne, ratuje moją psychikę.

Używał ktoś może tych plasterków znieczulających Emla przed szczepieniem?
 
cyntia ja identycznie robię z Jasiem i wiem tak jak TY że to niedobre ale przynajmniej spi spokojnie w lózku i ja tez a w dzien tak jak mówisz albo w wózku albo na brzszku albo wcale tak jak dzis ;-((((((tez cgyba spróbuje dac mu butle z moim mlekiem i wtedy zobacze jak bedzie spal moze to dobry pomysł .
 
renisus to kiedy kolejne?:) Ja tam rodzić mogę ale za to okres noworodkowy/niemowlęcy to dla mnie katorga;) Lubię się wysypiać:) Czekam aż młoda skończy 4 lata - no ok chociaż dwa latka:) Wtedy dzieci są już ogarnięte i takie lubię najbardziej a mój młody w wieku 6 lat to miód malina:) Chociaż nie powiem - te słodkie uśmiechy młodej wynagradzają wszystko - ale częściej płacze niż się śmieje:p Ale ja już trzeciego nie planuję więc teraz przetrwam najgorsze i mam spokój na lata. Zupełnie nie rozumiem powiedzenia małe dziecko- mały kłopot, duże dziecko duży kłopot:)
 
reklama
Do góry