reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

Dzień dobry dziewczyny :)

Też jestem za pomysłem rjoanki, będzie to wielka pomoc dla pierworódek takich jak ja ;) Już na samą myśl o przyszłych wydatkach robi mi się słabo, więc warto je zmniejszać, a nie niepotrzebnie rozbuchać do niebotycznych rozmiarów. Pominę oczywiście fakt, że do porodu musimy skończyć remont mieszkania, a w nim zostało nam jeszcze sporo do zrobienia. Eh skąd brać kasę na to wszystko. Dobra, koniec marudzenia.

Życzę Wam wszystkim miłego dzionka :)
 
reklama
Jak Wam dziewczynki minal dzien?? Ja niestety mialam od 10 do 15 kryzys, łącznie z placzem, powod? Nie znany. Tak mnie o naszlo :-/
Agaa - wczoraj miałam to samo - jakby silny PMS. Ryczałam chyba z 10 razy: że boję się o ciążę; że się jeszcze nie wprowadziliśmy na nasze mieszkanie; że ślub nie będzie taki, jak chciałam (wczoraj musiałam zaprosić ojca i chrzestnego); że klucze. Normalnie trzymałabym się w kupie, ale te hormony!

A co do kluczy: wyszłam po lody na poprawę nastroju i gdy, wracając, otworzyłam drzwi od mieszkania, stwierdziłam, że od kalafiora, którego gotowałam śmierdzi na klatce, więc cofnęłam się otworzyć okno i musiałam zostawić klucze w zamku.

Po chwili ktoś mi pukał do drzwi, ale, że byłam sama, to postanowiłam nie otwierać. Ten ktoś zaczął mi tak napierniczać w drzwi, że myślałam, że zawału dostanę. Szarpał za klamkę i to tak ostro. Usłyszałam klucze, ale skapnęłam się, że to moje klucze, gdy poszedł, a ja chciałam zamknąć na pozostałe zamki.

Mieszkanie obok jest wynajmowane i lokatorzy zmieniają się w nim jak w kalejdoskopie. Nie wiem kto tam teraz mieszka. Do wieczora nikt nie otwierał. Ale jak można wziąć sobie czyjeś klucze? Mógł zostawić u innych sąsiadów na piętrze..
 
Pscółka - sprawdzałam wczoraj po jakiś 5 minutach w skrzynce pocztowej i w skrzynce z bezpiecznikami obok drzwi. Do innych sąsiadów na piętrze też dzwoniłam..
 
Klucze się znalazły :-D Sąsiad wrócił, ale nie raczył zapukać i wyjaśnić. To on wziął wczoraj moje klucze, ale zostawił je w taksówce, więc jechaliśmy dziś do dyspozytorni.

Ale zjadłam dziś przepyszną lazanię, mmmm.... :-D
 
Ja zakupilam pierwsze bodki w rozm 56. Jakes tam rzeczy dostane od przyjaciolki jak bedzie syn :-). Ale faktycznie mozna nakupic wiele niepotrzebnych rzeczy. Moja ciotka jakies tam rzeczy trzyma na strychu. Jak pizbieram od znajonych wtede bede kompletowac reszte :-)
 
witajcie. Dawno mnie nie było, bo w czwartek przeprowadziliśmy się do domu po remoncie i mam dużo roboty. Oczywiście czekają nas jeszcze ostatnie poprawki i budowa tarasu, ale i tak się cieszę.

Co do wyprawki chętnie się wypowiem, ale musimy się umówić, że nie krytykujemy wzajemnie swoich poglądów na temat kupowania używanych rzeczy. Ja np. jestem za takim rozwiązaniem, ale wiem, że dużo osób chce mieć dla swojego dziecka wyłącznie nowiutkie i najlepsze rzeczy. Taką postawę też rozumiem :-)
 
reklama
Hej. Ja nie kupuję ani używanych ani nowych ;) W mojej rodzinie wymieniamy się ubrankami. Moja siostra ma synka i córkę więc gdybym miała mieć córkę to też ciuszki będą ;)
 
Do góry