reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

Cyntia, pewnie, że się nie bać. Zresztą ja sobie nie wyobrażam za bardzo wizyt bez takiego badania. Bo niby jak inaczej, co wizyta usg? (zwłaszcza, że na początku też się je robi przezpochwowo).

Mama dała mi słoik ogórków kiszonych. Jestem w niebie :-)
 
reklama
Ja ogolnie nie przepadalam wiadomo za badaniem ginekologcznym chociaz oczywiscie wiem ze lekarz robi to bezpiecznie dla mamy i dzidziusi, ale jak sobie pomysle ze tu przez cala ciaze ani raz nikt tak nie bada to az troche tesknie za tym ze wzg samego bezpieczenstwa.
 
Sunovia - no, ja miałam do tej pory 3x USG w tej ciąży (a i w przychodni, gdy szłam w terminie @ po receptę na Euthyrox, to miałam USG przezbrzuszne, nie wiem po co). No, ale sytuacja inna przez to plamienie i poprzednie poronienia. USG się nie boję - bo kształt i przyjemny ;-) Tak trochę mnie jeszcze koleżanka nastraszyła na dniach, bo mi powiedziała, że ją za każdym razem badanie ginekologiczne w ciąży bardzo bolało.

Asiulka - kciuki za wizytę jutro!!
 
Cyntia, dla mnie badanie ginekologiczne w ciąży nie jest bardziej bolesne niż to nie w ciąży. Za to badanie gin w czasie porodu, na skurczu ... hehe, to już zupełnie inna bajka. Ale o tym może jak już urodzimy :-)

Ja mam ostatnio fazę na kwaśne i camembert (dziś musiałam się zadowolić brie, mąż się śmiał, że już wszystkie mi w sklepie wykupił i zabrakło ;-))
 
Tylko oryginalne sery pleśniowe, te z niepasteryzowanego mleka. W Polsce nie wiem czy takie są w ogóle dostępne w sprzedaży - w każdym razie camembert Turka, President itp. można spokojnie jeść, bo koło prawdziwego sera pleśniowego nawet nie leżały.
W poprzedniej ciąży też myślałam, że nie można, na szczęście już gdzieś w połowie zostałam uświadomiona, że straciłam pół ciąży, bo można, a ja uwielbiam :-)
 
jestem już tak umęczona stresem związanym z oczekiwaniem na badanie, że zaraz oszaleję. Chciałabym, żeby już było po wszystkim.

mnie się ciężko bada, więc oprócz zwykłego badania miałam w poprzedniej ciąży badanie szyjki przy pomocy usg. Na temat badań w czasie porodu ciężko mi się wypowiadać, bo wody mi odeszły, ale nawet po 8 h na oxy nie miałam żadnego rozwarcia :baffled:
 
reklama
Zastanawiam się czy nie chodzi również o plesnie, przez nie małym dzieciom ich nie wolno podawać. Czytałam ze nie można też fety i nie wiem dlaczego. Ani surowego mleka ani pleśni w niej nie ma, a ja sobie lata bez niej nie wyobrażam.

W ogóle mnóstwo zakazów jest bez uzasadnienia. Nie bo nie. Czytałam, ze herbatki z hibiskusem są be, czyli większość owocowych, ale dlaczego? Do tego nie mogę sie dokopac.
 
Do góry