reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

My jesteśmy dwa spokojne,zrównoważone byki. Nie wiem jak wytrzymały z wagą. Ale trening mamy, bo moja mama też z października.

I u nas spagetti, tyle ze z zamrażarki. Kiedyś w przypływie geniuszu ugotowalam więcej na ciężkie czasy. Właśnie nadeszły. Jak sie lepiej poczuje to planuje znów tak zrobić, bo ostatnio często sięgamy po zapasiki. Swietnie u mnie sprawdza sie chili con carne i sos bolonski. Podobno warto taki manewr wykonać przed porodem, żeby było męża czym karmić kiedy my będziemy wcinac rozgotowany ryż z marchewka. A wy lubicie mrozic ugotowane potrawy? Co wam sie sprawdza?
 
reklama
Ja bardzo rzadko mrożę ugotowane potrawy. Raz, że nie lubię, bo takie odmrażane to dla mnie trochę bez smaku, a dwa nie mam na to miejsca, bo zwykle zamrażalnik po brzegi wypełniony mięsem od teściów.
Jeśli już coś mrożę to pierogi, krokiety itp., które dostaję od mamy, a je je głównie moja córka. I czasami zamrażam też sobie rosół w słoikach, żeby mieć wywar do jakiejś szybkiej zupki na kryzysowe czasy właśnie.
 
rjoanka - mąż da świetnie sobie radę, zadbaj o siebie. Ja przed porodem w pierwszej ciąży namroziłam sobie pulpetów. Część z koperkiem, część z pietruszką. Jak dla mnie to najbardziej uniwersalne danie, bo mogłam i ogrzać na patelni i upiec w folii i odgrzać na parze, oczywiście z różnymi sosami, kaszami, warzywami. Teraz planuję podobnie zrobić. Aktualnie moja zamrażarka zawalona blanszowanymi warzywami i owocami dla juniora, bo on lubi jeść takie z rączki gotowane na parze.
 
hej dziewczyny...

pora kolacji, mam ostatnio dziwne smaki! Jak ja nie lubię kaszy gryczanej tak dziś mnie wzięło i powstała sałatka. Coś innego jak ktoś nie przepada za kaszą z gulaszem a ma kaszę w domu. Znalazłam fajny przepis i nawet teściu który kasz, ryżu itp. nie uznaje się zajadał.

100g kaszy gryczanej
20dag polędwicy drobiowej
20dag żółtego sera
3 jajka
średni por
puszka kukurydzy
majonez, jogurt naturalny, sól i pieprz do przyprawienia

Kaszę ugotować jak na opakowaniu (ja gotowałam dłużej żeby była troszkę rozgotowana), jajka też ugotować na twardo. Wszystko pokroić w kostkę i dodać ostudzoną kaszę. Doprawić majonezem, jogurtem i przyprawami.

PYCHA, POLECAM!!!
 
Ja mrożę grochówkę. Przeważnie robię jej za dużo ;-)
Moja eksprzyjaciółka jest Wagą. To sekutnica jakich mało. Od podstawówki nonstop się z kimś kłóciła, ale we dwie nigdy się nie pokłóciłyśmy przez jakieś 20 lat.
Wagę da się okiełznać ;-)
Ze wszystkich znaków zodiaku bałabym się Skorpiona. Ja jestem Rakiem i jakoś nie dogaduję się ze Skorpionami.
 
Mi też Skorpiony wydają się bardzo charakterne. Miałam taką bliską koleżankę Skorpiona, oj charakterek to ona miała, a właściwie ma ;-) Moja córka jest bardzo grzecznym dzieckiem, ale już zaczyna się charakterek objawiać i jest coraz większą małą złośnicą ;-)
 
hej :-D pscółka gratuluję udanej wizyty :-) mnie również wyznaczono termin na 28 października, tylko serduszka brak :no:

paradoksalnie mam więcej objawów ciążowych niż poprzednim razem. Mdli mnie, chce mi się ciągle spać, pobolewają mnie piersi, a dziś czułam kłucie i szczypanie w okolicach blizny po cc. Co z tego? Wszędzie czytam, że można mieć obumarłą ciążę, łyżeczkowanie i dalej cierpieć na mdłości :wściekła/y: Znalazłam swoje wyniki z poprzedniej ciąży i tam na USG w 5 t 4 d był tylko pęcherzyk 10,8 i ciałko żółtkowe 3,1. Teraz miałam USG w 6 t 0 dc, ale na 100% owu była te 3-4 dni później, więc wciąż mam delikatną nadzieję. Przepraszam, że Wam marudzę :zawstydzona/y:
 
gnagna bądź dobrej myśli i nie myśl o najgorszym, poczekaj, odpocznij. Trzymam kciuki za twoją dzidzię i serduszko. Nie marudzisz, po to jesteśmy żeby się wspierać i sobie doradzać.

Mnie mdli jak zgłodnieję, robi mi się niedobrze jak poczuję jakieś dziwne zapachy, mam przesuszoną skórę i męczę się szybko, no i strasznie wydyma mi brzuch po wszystkim co jem i piję.

We wtorek idę na pierwsze badania w Polsce i ciekawa jestem co tam od ostatnich 19 lutego w Holandii, mam nadzieję że dobrze i urosła moja dzidzia.

Pozdrawiam was cieplutko. Dobranoc dziewczyny
 
Ostatnia edycja:
reklama
gnagna - ja wczoraj zobaczyłam najpierwpusty pęcherzyk, aż wstrzymałam oddech. Okazało się, że lekarz musiał poszukaćgłębiej (a sprzęt tak, jak mówiłam nie najlepszy). Serducho też ciężko byłoosłuchać, a fasolkę widać było tylko jako taki delikatnycień (więc nawet nie wrzucam zdjęcia bo nic konkretnego na nim niewidać). Dużo zależy od sprzętu. W poprzedniej ciąży na tym etapie miałam usg nasuper sprzęcie, różnica kolosalna, dosłownie widziałam jak pulsuje toserducho.

Ja już dzisiaj zamówiłam sobie u M-ka placki ziemniaczane. Pyyyychota. To naszeulubione dnie jeszcze od czasu studiów. O kurka, właśnie niedługo, bo 11 marca,minie 13 lat od czasu jak zaczęliśmy chodzić ze sobą i to dosłownie, bomąż po wyjściu z kina po prostu wziął mnie za rękę i odprowadził do domu :)


A tak z innej beczki to wczoraj miałamomamy węchowe - cały dzień miałam wrażenie, że czuję okropny zapach papierosów.Nie znalazłam jednak w necie info odn. tego, że w ciąży to możliwe, co mniedeczko martwi :(
 
Do góry