Martaha, Miętowa, Annam ... tak bardzo mi przykro :-(
ja również dzisiaj przeszłam swoje. Wybrałam się do lekarza, zestresowałam jak przed najgorszym egzaminem, poczekałam 1,5 h pod gabinetem.... a potem dowiedziałam się, że doktor nie przyjdzie. Coś im się w systemie pochrzaniło. Oznacza to, że niczego się nie dowiedziałam i teraz stres jest jeszcze większy.
Po powrocie do domu zadzwoniłam do przychodni, w której przyjmuje położnik, który prowadził moją poprzednią ciążę i jakimś cudem wciśnięto mnie na jutro. Mam już wszystkiego dosyć.
ja również dzisiaj przeszłam swoje. Wybrałam się do lekarza, zestresowałam jak przed najgorszym egzaminem, poczekałam 1,5 h pod gabinetem.... a potem dowiedziałam się, że doktor nie przyjdzie. Coś im się w systemie pochrzaniło. Oznacza to, że niczego się nie dowiedziałam i teraz stres jest jeszcze większy.
Po powrocie do domu zadzwoniłam do przychodni, w której przyjmuje położnik, który prowadził moją poprzednią ciążę i jakimś cudem wciśnięto mnie na jutro. Mam już wszystkiego dosyć.