reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2014

Cyntia85 - tylko wiesz jak to z tym celibatem on nie z biblii się wziął, a dawno dawno temu w kościele katolickim księża nie żyli w celibacie pod prawem


Domka - siostra się zgodziła ale teraz pomyśl zaniesie dziecię do ołtarza a sama do komunii nie przystąpi, nie chadzam na msze chrzcielne ale chyba trochę tak dziwnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tak właśnie nie wiem co zrobić. Moja siostra jest ateistką. To nie tyle, że nie uznaje wyznania, co po prostu nie wierzy w Boga. Powiedziałam jej w Święta, że w jej sytuacji może być "świadkiem chrztu", a ona, że pójdzie do spowiedzi i będzie normalnie matką chrzestną. No wiadomo - bo wstyd, a najbardziej dla mojej mamy. Pogadamy na kolędzie z księdzem, ale już czuję, że załamie ręce, gdy mnie posłucha ;)
 
Jest dopiero 17, a mega głośno strzelają.. Aż się boję, co będzie o północy. Zapomniałam już, jak to jest mieszkać w centrum miasta.
 
Ja do kościoła nie chodzę już od jakiegoś czasu. Odpycha mnie od niego ta wszechobecna obłuda - zarówno kleru, jak i wiernych. I choć bardzo blisko mi do poglądów Peluches, to dziecko ochrzcze. Chyba jednak niezupełnie odlaczylam się od kościoła i myślę, że mialabym wyrzuty sumienia, gdyby moim dzieciom cos się stało, mam na myśli najgorsze, a one byłyby nieochrzczone. Tak samo jak teraz czuję się rozdarta. Nie mam ochoty chodzić do kościoła i słuchać np. o polityce, a z drugiej strony jakoś mi tego brak.
Poza tym, wiem, że obu babciom zlamalabym brakiem chrztu serce. Nie chodzi o to, że trulyby nam nad głową, ale o to, że byłby to dla nich naprawdę cios. I wiem, że to one będą dbać o katolickie wychowanie. Moja mama już uczy moją starszą córkę żegnać się i modlić. Ja tego nie robię, ale jej nie zabraniam.
A jeśli chodzi o chrzestnych, to ja kieruje się innym kluczem niż może powinnam. Wybieram takich, o których myślę, że zaopiekuja się moimi dziećmi (choćby udzielając rad i wsparcia), jeśli mnie czy męża zabraknie, zwłaszcza przedwcześnie.
 
No ale ja się od kościoła nie odwróciłam.starsza jest chrzczona młodsza tez będzie.odebrałam niektóre posty jako nagonke na mnie ze moja siostra jest w ciąży.i chce żeby była chrzesna mojej córki.chyba nie mam ochoty na takie dyskusje juz.miłego wieczoru
 
Domka - dziecko to dar, nieważne czy rodzice są razem czy nie. Bardzo mi przykro, że Twoja siostra została sama. Na pewno jest i będzie jej ciężko fizycznie i psychicznie. Będzie potrzebować wsparcia pewno. A można wiedzieć co się stało? Jak w ogóle można zostawić kobietę w ciąży? Mój ojciec zostawił nas, gdy byłyśmy małe.

U nas też strzelają :/
 
reklama
Do góry