reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

Ja niewiem co nie tak z moim dzieckiem; smoczka nietoleruje czasami jak przytrzymam to pociumcia 5 min na spacerku albo w aucie. Butelki nie toleruje, placz i zlosc a na cycku wisialaby 24h. Wczoraj jak bylismy ja rejestrowac to byla nawiekszym dzieckiem :D Wazy 5,5kg hehe moj kochany klocek:)
Dzisiaj tak jak u Was, akcja Mama. Czymi nawet do kibla siku isc nie moge zrobic. A teraz zasnela przy cycu to troszeczke sie odsunelam zeby wziac telefon, odrazu sie obudzila i wpadla w szal. Ehhhh... Znowu spi z nami.
A tymczasem podrzucam zdjecie, znalezione na fb. ImageUploadedByForum BabyBoom1416516977.788940.jpg
Dobrej i spokojnej nocy mamy:)
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1416516977.788940.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1416516977.788940.jpg
    24,9 KB · Wyświetleń: 44
reklama
renisus mam to samo,To chyba kolka.

peluches wlasnie jutro jade na zakupy z mała i biore pierwszy raz butle ze soba bo cycem nie ma gdzie karmic,a butle dam gdziekolwiek i wiem ze małą najedzona bedzie
 
U mnie to jest tak ze ssa aż skończy sie pokarm w danej piersi( juz nie leci a mała sie denerwuje) wtedy ją przekładam do drugiej piersi aż pokarm nie skończy sie i tam. Pozniej mała przysypia i max pół godziny i znowu woła jesc. Tylko ja nie mam juz wtedy pokarmu i podaje mm. Nie wiem czy ponowne przystawienie by zaspokoiło małej głód . Póki co w dzien moge próbować byc tylko na cycu ale w nocy i dla mnie i dla niej była by to masakra. I muszę się zgodzić z tym ze cyc zimą np w parku odpada. I tak mam zamiar karmić piersią ale nie traktuje mm jak zbrodnie. Gorsze by było głodzenie dziecka. Mam nadzieję że uda się być tylko na piersi :) . Oj nie wszystko jest tak jak by sie chciało . Porod miałam jak z horroru , nic nie szło jak powinno a teraz okazuje sie ze laktacja tez nie jest taka prosta.
 
Wykoncza mnie te kolki małego. Ryczy, napina się, purknac nie może. Nic mu nie pasuje. A nic też na niego nie działa,żadne krople,masaże. Już mi brakuje cierpliwości
 
Tak czytam i czytam i z tego co piszecie wychodzi na to, że jestem złą matką :/ nie traktujmy mm jak jakiegoś przekleństwa dla leniwych matek...każdy kij ma dwa końce.

A nad nami chyba ktoś czuwa. Pojechaliśmy na szczepienie, rozmowa z Panem doktorem bla bla, zbadał brzuszek Poli ( miekki) i tyle. Wybraliśmy szczepienie, mówię, że chciałabym dodatkowo na rotawirusa a on, ze teraz nie ma potrzeby później. No jak pozniej przecież czas jest do 12 tyg na dawkę pierwszą no ale dobra...pytam się czy nie oslucha Małej, nie obejrzy gardła, zobaczy czy nie ma katarku itp. Pan Doktor stwierdził, ze on juz wszystko widzał i jest ok. Albo czary albo jasnowidz!!!!!! :/ Wyszliśmy z gabinetu i od razu piguła chciała nas zgarnąć na szczepionke ale...zapomniałam karty szczepień i po sprawie. Nie mogła nas przyjąć. Teraz myślę, że dobrze się stało. ..jutro jadę do Medicoveru może tam chociaż podejdą do tematu poważnie.

Babina - suszarki probowalas?? Malego posuszyc jak leży, pozniej na brzuszek i znow posuszyc plecki i znow przekręcić. Czasem oomaga ułożenie na kolanie zeby brzuszek byl delikatnie przycisniety.
 
Ostatnia edycja:
Mizzah -masz rację, no bo najważniejsze żeby mama była szczęśliwa. Wiadomo. Ja w ciąży nastawiałam się pozytywnie, że uda się karmić naturalnie i się udało, chociaż łatwo nie było. (A teraz to wciąż marzę, żeby się na brzuchu móc położyć.) Poza tym nie nazwałabym karmienia mm lenistwem -no bo jednak wodę przygotować trzeba, butelki umyć, etc. Na jedno wychodzi;-)

Judy -czytałam gdzieś, że mleko nigdy się nie kończy. Nawet jeśli laktator już nic nie wyciąga i mamy wrażenie, że pierś pusta, to dziecko jest w stanie coś tam wyciumkać, chociaż wiadomo że ciśnienie już niskie, więc się może denerwować. Ale jak piszesz -ważne, żeby być na tyle wypoczętym, żeby to przetrwać:tak:

Nasza smoczka coś nie chce. Ogólnie byłam przeciwnikiem dopóki nie przeczytałam u Brazeltona, że to zupełnie normalne i dziecko ssać będzie, jak nie smoka, to kciuka (?). Kilka razy próbowaliśmy jej podać, ale tylko dwa razy pociumkała przez kilka minut, a ja i tak miałam wyrzuty sumienia:sorry2: Ponoć w drugim miesiącu potrzeba ssania jest najsilniejsza.
 
Mizzah - przecież nie o to mi chodziło, ale swoją drogą niestety są kobiety, które rezygnują z lenistwa (a leniwa mama to wcale nie oznacza, że od razu zła). Mi chodziło o to, że kiedyś wyjścia nie było, prawda? i kobiety walczyły bardziej o laktację. Nie chodziło mi o aspekt wygody czy problemów ze zdrowiem, tylko poddawania się, bo jest na początku mało mleka.

Ja przez 4 tygodnie miałam obolałe sutki, aż wykrecalam stopy przy karmieniu. Wiem, że początki są ciężkie i wierzę, że można wywalczyć pokarm w większości przypadków.

A mm jest dobre :) Pijam kawę zbożową z mm (Enfamil lipil dha), bo po mleku młody ma czasem rewolucje.

A, i mam mastopatię w piersiach, więc byłam nastawiona z góry, że może być ciężko na początku. Liczę, że po karmieniu okaże się, że ta mastopatia mi się zatrzymała. Od niej są okropne bóle w piersiach od połowy cyklu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mizzah nikt nie mówi że karmienie mm jest złe. A już napewno że zła mama jesteś. Asz ma rację że właśnie przy mm jest sporo roboty. Każdy wie najlepiej co dla jego dziecka najlepsze, a spokojna mama to połowa sukcesu. Jak mi w szpitalu zakazali karmić ze względu na nietolerancje laktozy to ordynator mi 3 dni tłumaczył żebym nie dała sobie wmówić że jestem gorsza matka bo nie karmię piersią, że teraz takie czasy dziwne i nagonka straszna.

Babina już tu pisałam kilka razy ze jak wszystko zawodzi przy kolkach to można Windi spróbować.

Cyntia ja do dziś mam co jakiś czas sutek naderwany :-/ wczoraj mi tak pociągnęła że znów się krew lała :-/ piersi też mam mastoptyczne i wiem co za ból :-/
 
Do góry