reklama
Witam,
Ruda - ja sie poryczalam jak Pscolka urodzila, ze ona juz a ja nadal sie turlalam
Judy - caly czas trzymama za Was kciuki
U mnie za to stos pytan czemu nie karmie piersia.. brrrrr . Tesciowa nadal mysli ze Nela na cycusiu ale po Tymku i jej wywodach nie mam zamiaru szybko jej wyprowadzac z bledu.
U nas wszytsko dobrze, az zle mi to pisac jak u wiekszosci z Was kolki i problemy kupkowo - brzuszkowe. Moze Nelka jeszcze za mala na takie ekscesy a moze nas ominie.
Pozdrawiamy
Ruda - ja sie poryczalam jak Pscolka urodzila, ze ona juz a ja nadal sie turlalam
Judy - caly czas trzymama za Was kciuki
U mnie za to stos pytan czemu nie karmie piersia.. brrrrr . Tesciowa nadal mysli ze Nela na cycusiu ale po Tymku i jej wywodach nie mam zamiaru szybko jej wyprowadzac z bledu.
U nas wszytsko dobrze, az zle mi to pisac jak u wiekszosci z Was kolki i problemy kupkowo - brzuszkowe. Moze Nelka jeszcze za mala na takie ekscesy a moze nas ominie.
Pozdrawiamy
Załączniki
Gosiak- a jak to zrobić żeby nie karmić? W sensie ja odciągam laktatorem co jakieś 5h ale mam mało i co jak przestane to nic mi sie z cyckami nie stanie, żadne zastoje??
Ja nie śpię prawie wogole, cycem próbuje i nie daje rady, na odciąganie tez trzeba sporo czasu...
Mam tylko problem bo mój M jest tak za cyckiem ze nie wiem co to bedzie... Teściowie tez cały czas mnie nagabują żebym sie nie poddawała (oni myślą ze ja głownie piersią karmie i tylko dokarmiam mm).
Juz wczoraj sie ze swoim pokłóciłam bo on mi kupuje herbaty na laktację, piwo karmi itd i ciagle sie pyta ile wypiłam i ile odciagnelam i kiedy przystawialam... Co ja mam robic??
Jestem zbyt znerwicowana bólami córci i niewyspana żeby jeszcze walczyć o karmienie piersią... Tym bardziej ze ona od początku na butli... Ta presja ze strony męża mnie wykończy...
Ja nie śpię prawie wogole, cycem próbuje i nie daje rady, na odciąganie tez trzeba sporo czasu...
Mam tylko problem bo mój M jest tak za cyckiem ze nie wiem co to bedzie... Teściowie tez cały czas mnie nagabują żebym sie nie poddawała (oni myślą ze ja głownie piersią karmie i tylko dokarmiam mm).
Juz wczoraj sie ze swoim pokłóciłam bo on mi kupuje herbaty na laktację, piwo karmi itd i ciagle sie pyta ile wypiłam i ile odciagnelam i kiedy przystawialam... Co ja mam robic??
Jestem zbyt znerwicowana bólami córci i niewyspana żeby jeszcze walczyć o karmienie piersią... Tym bardziej ze ona od początku na butli... Ta presja ze strony męża mnie wykończy...
Garmelka - moj przy Tymku widzial jak zaczynam miec dosc wszystkiego. Zaczynalam miec jakies stany depresyjne i zrozumial to, nie naciskal ani nic. Teraz tez chcialam pokarmic choc te 3 tyg, ale nie dalam rade i widze ze zronilam dobrze bo ciesze sie tym wszystkim. Tym czym nie cieszylam sie przy Tymku.
Ja robie tak odciagam odrobinke do odczucia ulgi co pare godzin i mam nadzieje, ze organizm wkrotce przestanie produkcje skoro popyt jest tak maly . Odciagam ok 20 ml z kazdej piersi. Oije do tego szalwie ze 3 razy dziennie z podwojnej torebki i troche miety. Poprzednio z calkiem rozkreconej laktacji tak sie zasuszylam. Daktycznie trwalo to troche bo wtedy z tygodnia na tydzien odciagalam mniej i mniej az wreszcie przestalam i nic sie nie dzialo tzn . Zastoju nie bylo.
Porozmawiaj z mezem bo jego wsparcie jest teraz dla Ciebie najwazniejsze. To Twoja decyzja i powinien ja uszanowac i Cie wspierac tymbardziej, ze widze jak Ci ciezko
Ja robie tak odciagam odrobinke do odczucia ulgi co pare godzin i mam nadzieje, ze organizm wkrotce przestanie produkcje skoro popyt jest tak maly . Odciagam ok 20 ml z kazdej piersi. Oije do tego szalwie ze 3 razy dziennie z podwojnej torebki i troche miety. Poprzednio z calkiem rozkreconej laktacji tak sie zasuszylam. Daktycznie trwalo to troche bo wtedy z tygodnia na tydzien odciagalam mniej i mniej az wreszcie przestalam i nic sie nie dzialo tzn . Zastoju nie bylo.
Porozmawiaj z mezem bo jego wsparcie jest teraz dla Ciebie najwazniejsze. To Twoja decyzja i powinien ja uszanowac i Cie wspierac tymbardziej, ze widze jak Ci ciezko
Garmelka mój m też strasznie mnie terroryzował przy starszej żebym karmiła. I pewnie bym zrezygnowała na samym początku gdyby nie jego gadanie. Do dzisiaj wszystkim opowiada że to dzięki niemu młoda piersią karmiona. Najważniejsze żeby mama była spokojna. Nie ważne jak dziecko karmione ważne ze kochane :-)
renisus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2014
- Postów
- 10 063
Gosiak jaka szczesliwa Perelka ile ona wazy? Taka drobniutka jest na tym zdjeciu
Ruda, ja jak kupilam buty dwa rozmiary wieksze to jeszcze tego samego dnia pojechalam rodzic, tak wiec mialam je na nogach tylko w drodze do szpitala
Ruda, ja jak kupilam buty dwa rozmiary wieksze to jeszcze tego samego dnia pojechalam rodzic, tak wiec mialam je na nogach tylko w drodze do szpitala
pauletta86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2014
- Postów
- 194
No trzeba sie liczyc z przeterminowaniem niestety. Ja jutro zaczynam 42 tydzien hehe :-) ale ten szpital wiec licze ze w weekwnd najpozniej bede po.
reklama
Ruda- ja jestem juz 5 tygodni na macierzyńskim . W tym 4 przed porodem mi przysługiwały a tydzien dobralam bo mam dość ciężką pracę i nie dawałam rady. Na szczęście moge posiedzieć z małą 6-9 miesiecy a później wartę przejmie mój P.
Gosiak- Twoja Nelka taka kruszynka póki co nie płaczę ale rozpaczliwie doszukuję się oznak że to już tuż tuż ... Cierpliwość nie jest moją mocną stroną.
Martina- zdecydowanie wolała bym te kolki niż to co przechodzisz teraz. &&&& za to zeby wyniki okazały sie dla was dobre i szybko znaleźli przyczynę.
Pauletta - ja przy 42 chyba bym ześwirowała podziwiam
Gosiak- Twoja Nelka taka kruszynka póki co nie płaczę ale rozpaczliwie doszukuję się oznak że to już tuż tuż ... Cierpliwość nie jest moją mocną stroną.
Martina- zdecydowanie wolała bym te kolki niż to co przechodzisz teraz. &&&& za to zeby wyniki okazały sie dla was dobre i szybko znaleźli przyczynę.
Pauletta - ja przy 42 chyba bym ześwirowała podziwiam
Podziel się: