reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

Mój mąz moze nie przewija i nie karmi ale chociaz pilnuje małej jak chce sie wykąpac spokojnie albo jak musze cos zrobic,chociaz rozumie ze ja tez jestem zmeczona,on tez pracuje ale jakby trzeba było to by bardziej pomagał.Starszej w nocy wstawał mleko robił,potem w weekendy siedział z nią jak ja sie uczyłąm.Teraz mała nie daje mi popalic wiec staram sie radzic sobie sama,co nie zawsze jest ąłtwe.Ale przeja kąpanie starszej.A dzis pojechał do pracy i wróci w nocy i juz sie zastanawiam jak ja wieczór ogarne:eek:
dzis ma mnie siostra i mama odwiedzic.
Ssak dopiero usną wiec zupke nastawie i troche ogarne.
Połozna u mnie jeszcze nei było,zastanawim sie czy wgl przyjdzie.Miałą w tym tyg a nie dzwoniła.
 
reklama
Justinka- jeśli mała ma takie problemy to sam espumisan nie pomoże. Proponuje jednak krople. Ja swoje stosuje od soboty wieczorem i w sumie dzis druga noc była ok. A uwierz mi, wiem co to ból brzuszka u dziecka... Ja tez sobie inaczej wyobrażałam macierzyństwo... Przykre to co mowię ale tak jest... Trzeba zacisnąć zęby i czekać do tego 4 miesiąca bo kiedyś te problemy sie skończą...
Aha i wg mnie kluczowa role odgrywa systematyczne podawanie kropli- przed każdym jedzeniem wtedy ma to sens
 
garmelka ładnie Ci waga leci. Ja czasami śniadanie jem koło 13 dopiero i w sumie mało jem a waga stoi:/ Nie wiem dlaczego...

Młoda właśnie walnęła kupsko że zastanawiam się nad zakupem maski gazowej bo po tym mleku masakra jest. Ale przynajmniej zasnęła bo niespokojna była.

Mój mąż ani razu nie wstał do młodej w nocy, w dzień też muszę go pogonić i to chwilę się zajmie i już młodą mi oddaje. Przy młodym wstawał mimo że pracował teraz ma to gdzieś, on ma prawo być zmęczony a ja przecież na urlopie macierzyńskim i jeszcze marudzę - swoją drogą co za idiota nazwał to urlopem:-)

Całe szczęście że tak jak napisała garmelka - kolki kiedyś się kończą. Trzeba to przetrwać chociaż nie jest łatwo ale szybko zleci;)

Byłam u gina, u mnie wszystko już ok w środku. Wczoraj już poćwiczyłam trochę - aż 15 min bo kondycji brak ale wiem że po młodym też tak było i wydolność się zwiększała powoli;)
 
Oj sprobowalby mi mąż powiedzieć, że się dzieckiem nie zajmie, bo się musi zdrzemnac kiedy to ja zarywam noce. Byłby dym. Albo że nie może w nocy wstawać bo do pracy chodzi. A w domu przy dziecku to niby co jest, relaks?

U nas teraz jest tak, że w nocy mamy dwa karmienia. Pierwsze załatwiam ja piersią, na drugie mąż robi mm i karmi. Rano jak malutka jeszcze śpi, a starsza już wstanie, to idzie się z nią bawić, żebym ja mogła choć tą godzinkę jeszcze się przespać.

Po narodzinach starszej też się między nami trochę popsulo. Mąż pomagał we wszystkim, ale jak dziecko tak ciągle płacze, a tu nie do końca wiadomo co robic to jest nerwowo, do tego niewyspanie itd.
 
Co do facetów to moj faktycznie myśli jak by miał miec prawdziwy urlop. Zaplanował sobie wyjście z kolegami na paintball i wyjazd do Pl na 3 dni. Trochę go rozumiem bo od trzech miesiecy nie miał dnia wolnego i ten wypad połączony z pempkowym to dla niego wielkie wydarzenie. Na szczęście ma byc u nas w tym czasie teściowa wiec te pare godzin wychodnego dostanie ;) tylko te 3 dni w Pl mnie przerażają. Jedzie odwieść mamę , sprawdzic nasze mieszkanie w Pl i zrobic nam większe zakupy. Mam jednak nadzieje ze bedzie mi pomagał przy małej . Cieżko zeby mi pomagał wiele skoro pracuje minimum 220h w miesiacu ale chociaż niech zrobi większe zakupy, posprząta w domu czy czasem wyjdzie na godzinnym spacer żebym odespala. Wiele nie wymagam ale faceci to faceci dla nich praca przy dziecku czy w domu to nic wielkiego.
 
Po 1, 5 godz wyszła od nas pielęgniarka! !! Tyle zajelo pobranie krwi Poli!!!!! 5 razy wkluwala sie w zylki i nic nie leciało!!! Kazaka koniecznie przepajac, wodą lub herbatkami. Jestem cała mokra ze stresu. Choć Pola bardziej, padła i spi :/
 
reklama
kotulcia, może właśnie dlatego waga nie spada, bo mało jesz. Metabolizm zwalnia, a organizm zamiast spalać zaczyna magazynowac.

Mój mąż w styczniu wyjeżdża na cały miesiąc. Mam nadzieję, że do tego czasu będziemy dziewczynami tak zorganizowane, że nie odczujemy tego za bardzo.
Chociaż dla mnie przy pierwszej córce najtrudniejsze było pierwsze pół roku. Potem to już z górki.
 
Do góry