Hej
U mnie dziś akcja pierogi, ogarne się i śmigam do sklepu po skladniki. Dodam, że będę robić je pierwszt raz i sama jestem ciekawa jak to mi wyjdzie.
Pscółka i spółka - obzarstwo przeżyłam co prawda miałam parę nieplanowanych posiedzeń na tronie ale oprocz tego, pekajacych trzewiow i wyrzutów sumienia było fajnie
Czarna - maluch super, jeszcze raz gratuluję i życzę dużo zdrówka i cierpliwości

Bardzo dobre podejście, też wychodzę z założenia że połowę sukcesu to nastawienie psychiczne, kolejne dobra współpraca z położną i inne czynniki.
Kotulcia - no może sie wreszcie ulituja nad Tobą bidaku. Ciagniesz i ciagniesz a tu nic. No niestety nie u każdej poród wyglada raz ciach, czasem trzeba troszkę się wyczekac.
Garmelka - ja tez mam częste skręty jelit ale to pewnie piri piri

a polamana to jestem od paru tygodni
Magda82 - bardzo dobrze, ze tak to sie skonczylo. Najwidoczniej bobo leniwe ale teraz jestes spokojna.
Mroczko - jak tam dzisiejszy poranek sie zaczyna -odliczanie włączone? ??
Ja podklady mam belli :/ nigdy nie używałam, więc kompletnie nie umiem sie wypowiedzieć. W najgorszej opcji dokupie lub mąż juz po fakcie to zrobi. Póki co zostane przy tych co mam.
Ale Wam zazdroszczę tych rozwarć, progresow i bobasow. Ja juz tracę pomysły jak pomóc naturze, opricz ciagniecia za sutki i picia lisci malin - wszystkiego próbowałam.
Zastanawiam się czy nie pojsc dzis do Medicoveru do ginekologa i zobaczyć jak wygląda sytuacja...myslicie, ze to dobry pomysł ??