reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

Kotulcia - ja bym chyba zeswirowała i kazała natychmiast wywoływać poród - nie wiem jak, ale szpital to nie na moje nerwy jest... do cholery XXI wiek i nie ma sposobu zeby Ci pomóc... ?:confused:

Nie wiem co na obiad zrobić... :eek: nie wyjełam miesa z zamrażarki i teraz mam zonka bo w lodowce tez prawie nic nie ma... :zawstydzona/y:
 
reklama
Kotulcia oj wiem co czujesz,ją leżałam od pon w szpitalu, Mati urodził się w sobotę, po awanturze moich rodziców u ordynatora, wtedy wywołali poród bo byłam już prawie 2 tyg po terminie tak to bym oszalała bo syn wcale się nie spieszył na ten świat!dostałam balonik,później wody mi przebili a na koniec oxy
 
Widzicie dziewczyny niby jestem zniecierpliwiona ale oni naprawde chca dobrze i tlumacza mi cierpliwie ze pospiech i ingerencja na chama nie bedzie dobra ani dla mnie ani dla mlodej. Jasne maja kroplowki z oxy i mogliby ja podac bo tak latwiej by bylo ale jak moja szyjka nie pusci (a gin mowi ze mimo ze mam rozwarcie to ona ma 1cm dlugosci i trzyma) to moge ucierpiec ja, mloda a i tak skoonczymy na stole. Caly czas jestesmy pod kontrola i dopoki jest dobrze to oprocz mniej inwazyjnych metod nie zrobia nic az sie nie przeterminuje tak z tydzien po.
Nawet podoba mi sie to ze mysla o tym zeby bylo ok i zebym spokojnie mogla urodzic naturalnie a nie na chama bo lozko zajmuje.
Po takim wywolywaniu za wszelka cene wszystkimi mozliwymi specyfikami i udawaniu ze cc jest zbedne dziewczyna kolegi mojego meza ma brata z porazeniem i niedotlenieniem... To ja juz poczekam:)
 
Kotulcia - mogłabyś za ich rzecznika robić, widze że już Cie przekabacili... :-D widzisz a mogłaś do Wrocławia jechać... odwiedziłabym Cię i pograłybyśmy w państwa i miasta :-):-D

Ej to co mam robic na obiad... może ryż z jabłkami? ale to chyba mało konretne jest co?
 
dzień dobry :)
ja dzisiaj w miarę fajnie sie czuję. Zawiozłam małego do przedszkola, po drodze zrobiłam zakupy, ugotowałam obiadek, podkurzałam, pranie pościągałam i zaraz jade po synula.

Garmelka, ja zrobiłam dzisiaj ziemniaczki i upiekłam pałki z kurczaka, do tego surówka i już. Szybko sie robi :)

Kotulcia, no widzisz, ja też mogłabym Cię odwiedzić jak byś we Wrocławiu była :) &&&& żeby akcja sie zaczęła
 
We wroclawiu taki deficyt miejsc ze na pewno by mnie nie trzymali:) co do Panstw miast pod koniec ciazy mam tak zlasowany mozg ze mialabym pewnie klopot z podaniem stolicy Polski:p
Nie noo naprawde po moich doswiadczeniach szpitalnych z lekarzami i poloznymi tutaj jest super opieka i podejscie. Nie czuje sie jak miecho rozplodowe. Tlumacza, wyjasniaja i maja duzo empatii:)
 
Kotulcia to jedziemy na tym samym wózku ;) U mnie też niby już coś, niby są skurcze i rozwarcie na 2 cm ale nic poza tym. Do terminu mam tydzień więc jeszcze czas. Też jestem zdania, że co nagle to po diable, więc jak te nasze maluchy muszą mieć więcej czasu to niech sobie tam w ciepełku siedzą. Stwierdziłam, że jak będzie 42 tyg. to zacznę siać panikę ;) Pierwsze córkę urodziłam niespodziewanie w 37 tyg. bez skurczy przepowiadających itp. po prostu zaczęło się i poszło. Teraz jest inaczej i trzeba cierpliwie czekać , nie szaleć. Każde dziecko ma swój czas i trzeba mu go dać :) A podejście szpitala super! Dobrze że nie chcą robić nic na siłę. W końcu to nie PRL ;)
 
Agniecha, Madzia - pałeczki mniammm pierogi z truskawkami pychota.... ale ja nie zrobiłam zakupów i nigdzie się nie wybieram więc zostaje mi ten ryż z jabłkami... własnie go robie :)
mam tez ziemniaki i cebule wiec moge ewentualnie placki ziemniaczane machnąć ale chodż za mna jakieś takie gotowane z kwaśna smietaną... dziwna sprawa bo ja nawet pierogów nie jem ze śmietaną... :confused:
 
reklama
Dorota no widzisz, te dzieci jakies oporne:)

Garmelka ja jem ziemniaczane z kwasna smietana i za chiny nie rozumiem jak moj maz moze je jesc z kwasna smietana posypana cukrem. To jest dla mnie jakas masakra...
 
Do góry