reklama
A to moje dzisiejsze łupy z lumpka. Miałam pełny koszyk ale musiałam na coś się zdecydować bo bym pol wypłaty zostawiła. A zdecydować ciężko było, tym bardziej ze kobity wyrywały sobie wszystko z rąk, bo jesienne dziecięce rzeczy rzucili.
Załączniki
ruda1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2014
- Postów
- 6 154
Witam U mnie w końcu koniec remontu Nie obeszło się bez nerwów i łez.... Na męża nie mam co narzekać bo spisał się na medal ( nawet łóżeczko już stoi) ale szwagierka aj.... Już myślałam że po ostatniej rozmowie męża z nią będzie dobrze ( bo było) ale nie długo...
Nienawidzę jak ktoś mi się wtrąca a juz mówienie mi co mam wyrzucić z swojej szafy a co zostawić, w co '' i tak się nie zmieścisz po ciąży bo za dużo przytyłaś" to przegięcie... ryczałam cały wieczór... Szwagierka ma nowego chłopaka oczywiście musiała go przyprowadzić w momencie remontu i była bardzo zdziwiona że mimo naszej rocznicy ślubu nie zrobiłam nic do jedzenia ani nie mam przygotowanych dla nich miejsc do siedzenia bo wszystko było w piwnicy ( my wybraliśmy się do restauracji a najgorsze jest to że przyniosła moje ulubione wino i piła je przy mnie ( myślałam że wyrwę jej butelkę i wypije całość tak mi się tego wina chciało) na szczęście mąż kazał jej albo schować wino albo wyjść...
Musiałam się wygadać
Nienawidzę jak ktoś mi się wtrąca a juz mówienie mi co mam wyrzucić z swojej szafy a co zostawić, w co '' i tak się nie zmieścisz po ciąży bo za dużo przytyłaś" to przegięcie... ryczałam cały wieczór... Szwagierka ma nowego chłopaka oczywiście musiała go przyprowadzić w momencie remontu i była bardzo zdziwiona że mimo naszej rocznicy ślubu nie zrobiłam nic do jedzenia ani nie mam przygotowanych dla nich miejsc do siedzenia bo wszystko było w piwnicy ( my wybraliśmy się do restauracji a najgorsze jest to że przyniosła moje ulubione wino i piła je przy mnie ( myślałam że wyrwę jej butelkę i wypije całość tak mi się tego wina chciało) na szczęście mąż kazał jej albo schować wino albo wyjść...
Musiałam się wygadać
Mroczko, Mizzah gratulacje
Ja ostatnio chodziłam po lumpkach to ceny czasami wyższe niż w sklepach Wolę allegro
Czekam na zamówienie z Gemini i pakuję torby - pranie ciuszków już od jutra.
Jutro też mam wizytę to zobaczę na jakim jesteśmy z młodą etapie Czytałam że już pierwsza wrześniówka (nie licząc A_nki ale to skrajnie poza terminem) się rozpakowała i panikuję już że dalej w lesie jestem a poród już tuż tuż A szyjka mnie kłuje i młoda już nisko jest i uciska mi na klementynę...
Spotkałam znajomą i ona mówi że wyglądam jakbym już miała rodzić i daje mi max 2-3tyg, zrobiła wielkie oczy jak usłyszała że termin dopiero na październik.
Ja ostatnio chodziłam po lumpkach to ceny czasami wyższe niż w sklepach Wolę allegro
Czekam na zamówienie z Gemini i pakuję torby - pranie ciuszków już od jutra.
Jutro też mam wizytę to zobaczę na jakim jesteśmy z młodą etapie Czytałam że już pierwsza wrześniówka (nie licząc A_nki ale to skrajnie poza terminem) się rozpakowała i panikuję już że dalej w lesie jestem a poród już tuż tuż A szyjka mnie kłuje i młoda już nisko jest i uciska mi na klementynę...
Spotkałam znajomą i ona mówi że wyglądam jakbym już miała rodzić i daje mi max 2-3tyg, zrobiła wielkie oczy jak usłyszała że termin dopiero na październik.
Ania1978k – te ubranka lidlowe mają niezłą jakość; mamy trochę ubranek dla starszej i jesteśmy zadowoleni;
Mroczko, mizzah – wszystkiego najlepszegoJ
Gnagna – współczuję wydatków L i powodzenia na usg; ja też mam w tym tygodniu ostatnie…
Ruda – a z jakiej racji miałaś przygotowywać im coś do jedzenia? Przecież to Wasza rocznica i Wasza sprawa jak ją spędzacie; nie cierpię takich ludzi…
Domka – na początek rajstopek raczej nie; my przy małej chyba jak dopiero raczkować zaczęła, to pierwsze rajstopki kupiliśmy (oprócz tych na chrzcin); ja bym takiemu maluchowi nawet założyć tego nie dała rady :/
A ja się dzisiaj wkurzyłam. Byłam w czwartek w Diagnostyce z pakiecikiem badań (chyba wszystkie z pierwszego razu + jakieś wymazy m.in. na gronkowca), okazało się wtedy, że nie przyjmują w ogóle w ten dzień wymazów. No to super - będzie musiała być druga runda w poniedziałek Dzisiaj byłam na reszcie, ale mają już mało czasu, więc pewnie wyników do wizyty nie będzie. A do tego wszystkiego jakąś godzinę po tym jak wyszłam z labo, zadzwoniła babka z przychodzi, że w piątek mi za mało krwi pobrali i nie mogą oznaczyć jednego z badań, więc muszę tam trzeci raz jechać. Wrrrr.... co za łosie tam pracują. A tak mi się w czwartek wydawało, że coś za mało probówek wzięła, ale co ja się tam na tym znam....
Mroczko, mizzah – wszystkiego najlepszegoJ
Gnagna – współczuję wydatków L i powodzenia na usg; ja też mam w tym tygodniu ostatnie…
Ruda – a z jakiej racji miałaś przygotowywać im coś do jedzenia? Przecież to Wasza rocznica i Wasza sprawa jak ją spędzacie; nie cierpię takich ludzi…
Domka – na początek rajstopek raczej nie; my przy małej chyba jak dopiero raczkować zaczęła, to pierwsze rajstopki kupiliśmy (oprócz tych na chrzcin); ja bym takiemu maluchowi nawet założyć tego nie dała rady :/
A ja się dzisiaj wkurzyłam. Byłam w czwartek w Diagnostyce z pakiecikiem badań (chyba wszystkie z pierwszego razu + jakieś wymazy m.in. na gronkowca), okazało się wtedy, że nie przyjmują w ogóle w ten dzień wymazów. No to super - będzie musiała być druga runda w poniedziałek Dzisiaj byłam na reszcie, ale mają już mało czasu, więc pewnie wyników do wizyty nie będzie. A do tego wszystkiego jakąś godzinę po tym jak wyszłam z labo, zadzwoniła babka z przychodzi, że w piątek mi za mało krwi pobrali i nie mogą oznaczyć jednego z badań, więc muszę tam trzeci raz jechać. Wrrrr.... co za łosie tam pracują. A tak mi się w czwartek wydawało, że coś za mało probówek wzięła, ale co ja się tam na tym znam....
Zalamujecie mnie bo ja jeszcze nie mam nic wyprane ani spakowanej torby :-(
Mąż obiecał że do końca tygodnia zrobi pokoj starszego synka. A w przyszłym tyg odswiezy nasza sypialnie. Więc zacznę dopiero przygotowania od września.
Ładne te ubranka upolowalyscie :-)
Mąż obiecał że do końca tygodnia zrobi pokoj starszego synka. A w przyszłym tyg odswiezy nasza sypialnie. Więc zacznę dopiero przygotowania od września.
Ładne te ubranka upolowalyscie :-)
reklama
Kotulcia ja też tak mam ze się ludzie dziwią ze dopiero w październiku rodzę, bo mam duży brzuszek. W sumie to mowie każdemu ze termin mam na koniec września, heh lepiej brzmi. Z usg wyszło mi 15 wrzesień więc nawet października nie biorę pod uwagę, gdzie ja bym tam do października wytrzymała.
Wczoraj pytałam bratowki która ma dwójkę dzieci, skąd wiedziała ze zaczyna rodzic, tym bardziej ze wody jej nie odeszły w domu. Mówiła ze ja plecy i brzuch bolały jak na okres i ze po prostu wiedziała instynktownie ze to już, hehe to mnie pocieszyla. Mnie plecy i brzuch od dwóch dni boli...ale do września trzeba wytrzymać
Wczoraj pytałam bratowki która ma dwójkę dzieci, skąd wiedziała ze zaczyna rodzic, tym bardziej ze wody jej nie odeszły w domu. Mówiła ze ja plecy i brzuch bolały jak na okres i ze po prostu wiedziała instynktownie ze to już, hehe to mnie pocieszyla. Mnie plecy i brzuch od dwóch dni boli...ale do września trzeba wytrzymać
Podziel się: