reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

Pscolka masz troszkę tych ubranek:-)
Babina Ja też do szpitala potrzebuje tylko dla małego masce chusteczki i pampersy ale wrazie w naszykuje mężowi jakieś ubranka synkowe bo znam przypadki gdy ubrania szpitalne uczulaly
 
reklama
czarna - wydaje mi się, że kazali mi zdjąć biustonosz, w każdym razie nic nie miałam:tak: no i po porodzie Szymuś wylegiwał się dobre pół godziny u mnie na klacie:-D


Izabella - ja też chyba zabrałabym swoje ubranka:tak:. Szymka szpitalna pościel uczuliła, musiałam go kłaść na domowych tetrówkach.
 
Jestem na świeżo po SR. Dzisiaj było o kapaniu i przewijaniu i dostaliśmy listę co dla malucha do szpitala. Może sie którejś przyda: 4 komplety ubranej (np. Body, kaftanik i spiochy, ale co przyniesiemy będzie ok). 5 pieluch tetrowych i 3 flanelowe. Prosili żeby kupić kolorowe żeby nie mieszały sie z białymi, szpitalnymi. Pieluchy rozmiar 1, nie koniecznie wycięte pod pepek, bo mają długi sciagacz, pieluchy do pupy i linomag NIE masc z cynkiem typu sudocrem ( nie dla noworodków, za bardzo wysusza) no i rożek plus kocyk. Maluchy nie są kapane, więc innych kosmetyków nie.
Co do pepka, to tu też zalecali na sucho, tylko jalowym kompresem. Octenisept tylko w razie infekcji i po 30 sekundach scieramy bo nie paruje jak spirytus tylko rozmacza kikut.
 
Cześć mamusie!!!

Ja mam ciuszki poprane, poprasowane i w komodzie poukładane. Inne wynalazki też. Z resztą czekam bo w poniedziałek i wtorek nareszcie przyjdą te nasze nieszczęsne okna wymieniać, więc i tak muszę nakryć wszystko w pokoju małego folią. Mam nadzieję że nie nasyfią aż tak bardzo i da się to jakoś opanować. Fotka 1 i 3.

Wzięło nas z tym remontem. Chciałam tylko pokój małemu nowy zrobić a resztę tylko trochę odświeżyć. Mój robi wszystko od A do Z, stwierdził że lepiej raz a porządnie i nawet nową ścianę mamy a przez to dodatkowy pokój naszą sypialnie. Myślę że jeszcze tydzień i dwa następne pokoje będą skończone i przywieziemy nasze meble nareszcie. Fotka 2.

Tak poza tym to dzisiaj wizyta, wieczorkiem napisze co tam u nas. Mały szaleje aż mnie brzuch boli. Tak się rozpycha że szok. Mój tylko się śmieje...

Byłam z kiciusiem u weterynarza, nasz koteczek miał jakiś problem z sierścią i oczkami. Dostał dietkę (bo waży grubas 4600g - niczym porządne niemowlę), zmianę karmy, witaminki i kropelki do oczek. Pociągnął panią po kieszeni na 160zł. Masakra, ale czego się nie robi dla koteczka, ha ha ha. Teraz już szczęśliwy i w dużo lepszej kondycji. Fotka 4. Żeby nie było to on właśnie śpi, ma takie swoje dziwne pozycje spania.

Sorry że się tak rozpisałam.

Tyle tych informacji na temat lekarstw. Pogubilam się. Muszę to ogarnąć. :what:

Garmelka gdzie ty jesteś, wszystko ok z wami, zaczynam się martwić bo już dawno nic się nie odzywałaś?
 

Załączniki

  • 1407992996524.jpg
    1407992996524.jpg
    20,9 KB · Wyświetleń: 64
  • 1407993085281.jpg
    1407993085281.jpg
    26,8 KB · Wyświetleń: 68
  • 1407993200889.jpg
    1407993200889.jpg
    8,6 KB · Wyświetleń: 66
  • 1407993233972.jpg
    1407993233972.jpg
    22,6 KB · Wyświetleń: 59
Ostatnia edycja:
Dzień dobry brzuchatki.
Ale miałam ciężka noc, obudziłam się o 1 w nocy z bólem brzucha, ból bardziej jak na jakaś niestrawność i nie spie az do teraz. Ledwo żyje, oczy mi lecą. Jeszcze mnie coś w boku boli, masakra jakaś.
Miętę sobie zrobiłam i leżę pod kocem.
W takich momentach to już bym wolała urodzic żeby te dolegliwości się skończyły bo po dzisiejszej nocy mam dość
 
babina to jest właśnie to. Natura sama załatwia sprawę strachu przed porodem. Tak się dostaje po dupie - szczególnie pod koniec ciąży że porodu wypatruje się z utęsknieniem:D

U mnie problem z obrzękami szczególnie czuję je na palcach dłoni - rano budzę się z takim bólem z tego powodu jakbym ugniatała całą noc ciasto i teraz pijąc herbatkę mam problem z trzymaniem ucha kubka bo mnie to boli:/ I nie wiem czy to od obrzęków ale w ciągu tego tygodnia przytyłam 2kg:/ Łącznie 17+ - jak się bawić to się bawić:p
 
Hej.
ja jak wstaje to tez mam spuchnięte palce,niby tego tak nie widac ale czuc.
na stopach tez nic nie widac ale czuc,strasznie rano mnie bolą stopy od spodu a jedyne buty w jakie wchodze to sandały,w weekend musze jakies buty kupic bo w balerinki i adidasy co mam na stanie nogi nie wsadze.

Ale wczoraj nerwa złapałam,kupiłam na all lezak,nowy tylko ze nietrafiony prezent i go kupiłam bo taki nam odpowiadał,okazał sie dosc duzy no ale mniejsza z tym,wczoraj w galeri zaszlismy do sklepu z zabawkami a tam na promocji fajny lezak,mniejszy za 99zł.
Oczywiscie M mi pokazał ten w sklepie a ja juz nerw ze za moj dałam 80 a tu fajniejszy za 100.
M dostał ochrzan odemnie,ale przepoleje.
I tak pewenie z lezaka bede korzystała z pół roku a potem powedruje do siostry mojej.

Jade dzis na ciuszki,bo niby wyprawka skonczona a mam schiza ze ubranek mało.
 
To ja, gdy wstaję, czuję ból w całych nogach, już nie tylko w stawach.

Rjoanka - nam też położna mówiła, by nie szaleć z Octeniseptem bez potrzeby, a już w ogóle nie używać częściej niż 3x dziennie.

Babina - no nieźle :) Najważniejsze, że zdrowy. A lekarka nie sugerowała Ci cc w związku z wagą maluszka?

Magdalenka - a co za szczepionkę?

Judy - no nieźle nakombinowaliscie ;)

Marika - i jak po antybiotyku?
 
Wczoraj jeszcze na wieczór znowu miałam te duszności ale noc trochę lepiej przeżyłam. Z tym że znów spałam prawie na siedząco. Czuje że antybiotyki już działają bo chociaż ta krtan tak już nie boli. No i mogę wszystko odkaszleć bez problemu. Będę żyć :-D dzięki za troskę :-*

Wstawałam w nocy z 4 razy to wc i za tym 4 to byłam już taka wykończona i przypomniałam sobie że podobne zmęczenie mi towarzyszyło jak trzeba było do maleńkiej Laury wstawać. To nakarmic to do odbicia ponosić to znów pieluchy zmienić. I jakoś mnie olśniło w nocy ze niebawem znów będę odczuwać takie samo zmęczenie z tego samego powodu! :-D No ale chociaż dzisiaj wiem że warto bo dziecko to wszystko wynagradza :-):-):-)
 
reklama
Cyntia nic takiego mi nie sugerowała o cc, powiedziała tylko ze waga jest ok, ze mały nie jest ale tragedii też nie ma. No zobaczymy jak to będzie
 
Do góry