reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Cześć czołem - dziendoberek :)

Oczywiscie zle spalam w nocy dziąsło takie opuchniete i podziurawione ze szkoda gadac...moje 8-mki wychodzą jakos od ponad 15 lat ;/ i wyjsc cos do konca nie mogą- 2 górne wyszły i maja sie dobrze nie przeszkadzają mi w niczym..ale ta jedna lewa dolna..jakas makabra- dziąsło sie otwiera pod spodem czuje zęba ale on ani drgnie tylko dziąsła rani ;/ w dupe z tym....do dentysty sie boje..przeokrutnie...

Antiope mnie raczej nie kłuje- czasami czyje takie jakby napięcie w macicy- cos moze jak bol miesiaczkowy ale taki raczej a'la skurcz bo krótkotrwały- czasem po obu stronach czasem bardziej po jednej- taki mulący- wtedy prawdopodbnie macica rosnie:)


Deli - fajny dzionek miałaś:)

Żabcia o 22?? jeju późno:p moja 10 latka zasypia o 21 najpoźniej:p no ale małe szkraby mają inaczej :)

co do sexu- ja tez mialam abscynencje ponad 2 miesiaczną- i aż mnie nosiło....no ale odkąd zielone światło jest no to sobie używamy:p co do pozycji- jaka się trafi taka jest- póki nie odczuwam dyskomfortu nie mam z tym problemu:) Troszkę bardziej przejmuje się mój Małżownik- pyta czy tak moze byc, czy nic mi nie zrobi- a ja mu wtedy O TAAAAAAAAAAAKKKKKK ZRÓB MI:p

co do języków- Oliwia mówi po poslku beż niemeickiego akcentu (no ale trudno by było gdyby mówiła:p wyjechalismy jak miała 8 lat), czyta w sumie całkiem dobrze- poza np. takimi wpadkami jak "każdy miał marzenia" - Mamo co to są MARCENIA??? - ale to raczej rzadko się zdarza- poprostu momentami zapomina że między językami jest róznica w czytaniu poszczególnych literek:p
Po niemiecku mówi już w zasadzie biegle- z niemieckim akcentem, poprawnie gramatycznie, pisze lepiej w języku niemieckiem niż polskim- chodzi mi o ortografie. Czyta w obu na tym samym poziomie. Co do rodzin wielojęzycznych- moja bardzo dobra kolezanka ma męza Kanadyjczyka, ona polka i mieszkają tutaj w niemczech- mają dwóch synków- dzieci są 3-języczne, bardzo podoba mi sie ich konsekwencja- ona mówi do dzieci tylko po polsku, on tylko po angielsku- a rozmowy domowe między rodzicami odbywają sie w języku niemieckim- w ten sposób dzieci od początku miały kontakt z 3 językami- owszem zaczęly mówić troszkę później niż przeciętnie jednojęzyczne dzieciaki- ale od razu bezbłednie rozróżniały 3 języki- podczas rozmowy z rodzicami do mamy zwracają sie po polsku-i w tej samej minucie mówią odruchowo do taty po angielsku:) fajne to:) takie naturalne:)
W rodzinie mam z kolei przykład który od zawsze niesamowicie mnie dziwił- a mianowicie moja szwagierka- siostra M- wyszła za Niemca ma 3 dzieci..i ani jedno absolutnie nie mówi słowa po polsku;/ jest to dla mnie niezrozumiałe tymbardziej że ona po przyjeździe do niemiec szybko zaszła w ciąże a język niemiecki znała tyle o ile- i nie umiem sobie zobrazować takiej chwili- młoda (polska) mama trzyma na rękach noworodka i mówi do niego po niemiecku????? dziwne;/ No tak czy siak- efekt jest taki ,że (moim zdaniem przez lenistwo) pozbawila dzieci kontaktu z polską częscią rodziny- a conajważniejsze z babcią! Babci jest dla tych dzieci jak obca osoba- i to nie dlatego ze mieszkaja w innych krajach- ale dlateko ze nie mialy nigdy mozliwosci zbudowania z nia więzi emocjonalnej- no bo jak budować więź jesli nie umie się rozmawiać w tym samym języku???
nigdy tego nie mówiłam na głos- bo to nie moja sprawa- ale teraz napisze to tutaj- UWAŻAM ŻE TO ŻAŁOSNE.

Kto ma dzis wizyte??
 
reklama
Hej dziewczyny :) dziękuje za miłe powitanie na forum .
A co do bzykania to mi lekarz powiedział że możemy się bzykać kiedy mamy na to ochotę i nie ma żadnych przeciwwskazań ale żeby sex nie był zbyt agresywny :) więc bzykamy się codziennie :) a w poprzedniej ciąży też się nie oszczędzaliśmy i ostatni sex był 2 dni przed porodem :) więc te które się obawiają czegoś niech spytają swojego lekarza prowadzącego ciążę i niech nie męczą partnerów i siebie
 
Zgadzam się z Gusią- jesli jest ochota trzeba strach odesłać do kata..ja gdziesz czytałam ze Groszki lubią delikatne kołysanie w macicy podczas skurczów wywołanych orgazmem- to je uspokaja:) chcecie mieć spokojne dzieci??? :D
 
witajcie dziewczyny! ale piękna pogoda!

die_perle współczuje i więm co czujesz, ja niedługo mam wyrwać jedną 8-mke ale muszę poczekać do co najmniej 4-go miesiąca, tak mi dentysta powiedział :/

Gusia witaj! sex ponoć wskazany, będziesz miała dobra kondychę ;)

Nie wiem czemu ale zamiast teraz się dobrze wysypiać to od 3 tygodni zasypiam wieczorem, budzę się po 3 godzinach i nie śpię pół nocy potem usypiam nad ranem i o 6 już oko otarte :///

Miłego i słonecznego dnia!
 
hej kobietki
Gusia witaj !
Ja podczytywałam Was wczoraj z komórki - od 15 do 20 na placu zabaw z małą byłam ah ale przyszłam wykończona. Dziś powtórka z rozrywki.
Piszecie o słodyczach ?? Ja uwielbiam - kocham !! Muszę się siłą zapierać, żeby nie zjeść :( w pierwszej ciązy pozwalałam sobie na wszystko i wyszło na koniec +18, po porodzie kolki dzidzi i zamiast spadac to waga rosła a ja jadłam słodkie ... odkad zaczełam ćwiczyc tak staram sie nie jesc słodyczy a teraz w ciazy max 1-2 cukierki, ew. lodzik :)
Co do sexu - ja mam zielone światło jakos od połowy marca dzis mezu wraca wiec czuje, ze bedzie sie działo choć mam obawy :) Pozycja ... hm ... zobaczymy :)
 
hej :) ja od rana w dobrym humorku bo słonko pięknie świeci i jest cieplutko :) kołdra i poduszki już się wietrzą na balkonie :)
die rozwaliłaś mnie tym tekstem: O TAAAAAAAAAAAKKKKKK ZRÓB MI:p normalnie śmiałam się na cały głos.
Mój K.na początku też miał obawy czy nie zrobi mi i maleństwu krzywdy ale jak lekarz dał zielone światło to już jest ok :) teraz tylko trzeba będzie pomyśleć nad zmianą pozycji bo już brzuszek zaczyna ciutkę przeszkadzać.
ja wczoraj byłam na spotkaniu z tą Panią promotor i jestem bardzo zadowolona :) nie taki diabeł straszny jak go malują :-D
 
Hi dziewczyny :)
Fajna pogoda nie? Mam nadzieję,że utrzyma się do soboty, bo wyprawiam 30-stke Mężulka.

U mnie jest o wiele lepiej :) wracają siły i chęć porobienia czegokolwiek.. nudności pojawiają się sporadycznie po jedzonku czasem.
Jedyne co to uczulenie od paru dni mnie męczu..kicham i chrycham.. głównie porankami..

Co do bzykanka- to ja mam czerwone światło przez to plamienie w 9 tc.. Ginek woli dmuchać na zimne..

Drugi temat dwujęzyczność: Moja siostra wyszła za mąż za Włocha i tam urodziła 2 dzieci. Ona mówiła do nich po polsku a reszta po włosku. Po polsku umieją swobodnie rozmawiać- nie umieją pisać. Potem rozstała się z M. po 5 latach i przeprowadziła się do Portugalii. Dzieciaki władają już perfekcyjnie po włosku, portugalsku, (polski i angielski- gorzej bo ortografia kuleje-ale swobodnie rozmawiają).
Super nie?
Ja to musiałam kuć z podręcznikiem słówka:-p.
Jak nasze dzieci będą już mieć z 5 lat planujemy polecieć do ojczyzny Męża na rok aby złapały ładny angielski. M. -na pewno nie odpuści:-p. Dodatkowo, będziemy chcieli wyrobić im paszporty australijskie-ale jeszcze nie znam procedury.
 
Witam się w słoneczny poranek. Wpadłam tylko przywitać się, bo uciekam na plac zabaw. Podobno od juta ma zepsuć się pogoda, więc mamy zamiar z synkiem wykorzystać dzisiejszy dzień na powietrzu.
Wieczorkiem odpiszę na wcześniejsze posty.
 
Paulinek to u mnie rzadziej niż przed ciążą bardziej z powodu psychiki, jednak się o maluszka troszeczkę obawiam (pomimo, że wiedziałam, że nic się nie powinno stać) i przyjemność przez to mniejsza. Ja myślę, że my z D, to i tak dość często, bo teraz to tak co 2-3 dni się bzykamy, a przed ciążą to codziennie. Myślę, że to bardziej psychiczne, bo zmniejszyliśmy częstotliwość od razu po tym jak się o dzidzi dowiedziałam.
A z pozycją, to cały problem polega na tym, że klasyczna to moja ulubiona. Jak sobie pomyślę, że na pewnym etapie na łyżeczkę będzie najwygodniejsza, to mi się odechciewa, bo w tej pozycji, to ja w ogóle żadnej przyjemności nie odczuwam, mogłabym zasnąć w trakcie. Z kolei na jeźdźca się dość szybko męczę, bo z kondycją to u mnie średnio. No i tak naprawdę niewiele do wyboru zostaje poza pieskiem. A właśnie, czy któraś z Was trafiła może na jakąś stronkę z pozycjami dla ciężarnych? Może tam by były jakieś dobre pomysły.

Co do języków, to moja siostra ma męża Włocha i mieszkają w Mediolanie. Mały dziś kończy 2 latka. Siostra mówi do niego po polsku, a całe otoczenie po włosku (szwagier próbował mówić do małego po polsku, bo bardzo mu zależy, żeby dziecko było dwujęzyczne, ale mu zabroniliśmy, bo strasznie kaleczył i tylko by się dziecko źle nauczyło). Teraz mały miesza te dwa języki i z każdego wybiera słowa, które są dla niego łatwiejsze. Np. jak teraz byli w Polsce, to mały jak chciał mi coś pokazać to wołał: „ciocia guarda (wł. popatrz)”. Mówi po polsku buty, ale po włosku aqua (woda) itp. Myślę, że z wiekiem zacznie rozróżniać co jest z którego języka i będzie wiedział do kogo po jakiemu mówić. Ale fakt, że to też zasługa rodziny szwagra, bo jak się moja siostra zapomniała i powiedziała cokolwiek do małego po włosku, to ją od razu strofowali, że ma po polsku mówić, żeby mały znał oba języki rodziców.

szczęściara to u Was tak jak u mojej przyjaciółki. Ona bidula przez całą ciążę miała wzmożoną ochotę, a jej mąż się bał. Doszło nawet do tego, że zrobiła mu awanturę z powodu braku seksu. Ja bym nie chciała, żeby mój całkiem seksu unikał, tylko, żeby jakoś bardziej się przejmował tym, żeby trochę delikatniejszy był niż przed ciążą.


die_perle ja miałam identycznie, dolne ósemki wyszły tylko do połowy. Myślę, że tak jak ja możesz nie mieć miejsca, żeby całkiem wyszły. U mnie to było tak, że w połowie wystawały z dziąsła a w połowie były przykryte i w tą jakby „kieszonkę” właziły jakieś resztki, których niczym wydobyć nie mogłam i przez to robiły się stany zapalne z potworną ilością ropy. Jak usunęłam te dolne ósemki, to odczułam potworną ulgę. Tą jedną górną usunęłam, bo i tak szczoteczką do niej nie dosięgałam i mnie wkurzało, że nie mogę jej porządnie z tyłu doczyścić, poza tym jak zamykałam buzię, to ten ząb ranił mi miejsce pozostałe po dolnej ósemce. Dentysty się nie ma co bać, daje zastrzyk w dziąsło i wyrwanie nic nie boli. U mnie było najgorzej z jedną dolną ósemką, bo wyrywałam ją przy stanie zapalnym i przez ropę to znieczulenie nie zadziałało tak jak powinno. Ale jak wyrywałam te ósemki, kiedy nic się nie działo, to nawet nie czułam momentu wyrwania. Uwierz mi, że lepiej pocierpieć przez chwilkę na fotelu dentysty niż przeżywać stany zapalne z wysoką gorączką z powodu głupiego zęba.


To napięcie i mulący ból też czuję, on mnie nie niepokoi, bo nawet ginka powiedziała, że to normalne. To kłucie jest nagłe i ostre. Jak mnie pierwszy raz zakłuło to automatycznie się złapałam za to miejsce i powiedziałam ała.

Też mnie rozwalił tekst: O TAAAAAAAAAAAKKKKKK ZRÓB MI :-D



Absolutnie się z Tobą zgadzam i też uważam, że pozbawienie dziecka szansy jaką daje dwujęzyczność, to duży błąd. Cieszę się, że rodzina mojego szwagra podchodzi do tego podobnie i bardzo się cieszą, kiedy przyjeżdża polska rodzina i mówi do małego po polsku. Może u tej Twojej koleżanki to było tak, że mąż i jego rodzina krzywo patrzyli na język polski, bo znam takie przypadki. Dla mnie to głupota, bo badania mówią, że dzieci, które od urodzenia są uczone do dwujęzyczności mają wyższy iloraz inteligencji.


Gusia ja wiem, że u nas nie ma przeciwwskazań, bo nawet z ginką moją gadałam ostatnio o nawilżeniu w trakcie. U mnie to jest bardziej psychiczne, zwłaszcza, że D nie myśli w ogóle o tym. Gdyby on się też przejmował, miałabym na pewno mniej oporów. Co do seksu tuż przed porodem, to akurat wtedy, to zamierzam D wykorzystywać ile się da, bo po pierwsze to może przyspieszyć poród (w tym już bezpiecznym okresie), a po drugie podczas połogu będzie abstynencja, więc trzeba sobie poużywać na zapas. :-p


nula cieszę się, że spotkanie z promotor udane. :-)


martOocha super, że masz czterojęzycznych siostrzeńców. To skarb na całe życie. Ja, żeby mały mojej siostry nie miał problemów z polską pisownią, to na większość okazji kupuję mu polskie książeczki. Może dzięki temu polski mu się również opatrzy.

[FONT=&quot]Twój mąż jest z Australii? Super, zawsze marzyłam, żeby jechać do Australii. Byłaś tam? Skąd Twój mąż wziął się w Polsce?[/FONT]
 
reklama
Antiope- jego rodzice wyemigrowali z Polski w 81' roku chyba.. mieli wówczas do wyboru: Kanadę, RPA i Australię..wybrali Sydney. Mój M. tam się urodził i mieszkał 11 lat. Potem postanowili wrócić do Polski (bo cała rodzina tutaj..i tęsknili bardzo).
Z rodzicami rozmawiał po Polsku i jak wrócił szybko nadgonił..(dużo korepetycji:-p)
My poznaliśmy się na studiach, a w Sydney byliśmy razem tylko raz (dość droga przyjemność) w 2006.
Teraz bilety są znacznie tańsze, więc może z maluszkiem uda się wyrwać za jakiś rok na 6 tygodni.. zobaczymy.
 
Do góry