Die_perle myślę, że Twoja córa bez problemu będzie dwujęzyczna. Jeśli tylko pilnujecie, żeby w domu mówiła po polsku i dbacie, aby umiała pisać i czytać w ojczystym języku, to nie widzę powodów dla których miałaby nie być dwujęzyczna. Moja ciotka z wujkiem wyjechali do Niemiec, kiedy ich dzieci były całkiem malutkie 3 i 4 lata. Bardzo dbali o to, żeby dzieci mówiły w domu po polsku. Teraz, mając 37 i 36 lat mówią biegle w obu językach, choć fakt, że akcent mają bardziej niemiecki. Z kolei inna moja kuzynka wyjechała z matką do Szwecji, kiedy miała chyba coś koło 10 lat i jest ta sama sytuacja. Kuzynka poszła do szkoły nie znając języka i bardzo szybko go opanowała. Teraz normalnie funkcjonuje dwujęzycznie i nawet szwedzkiego akcentu nie ma. Znam też przypadek dziecka trzyjęzycznego. Mama Polka, tata Turek i mieszkają w Niemczech. Dziecko bez problemu posługuje się polskim z mamą, tureckim z tatą i niemieckim z rówieśnikami. :-) Współczuję zęba. Ja już 3 moje ósemki wyrwałam. Została mi jedna, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby się z nią na dobre rozprawić. Ja wolałam pozbyć się problemu, bo mi się przez te ósemki, które nie chciały do końca wyrosnąć, robiły potworne stany zapalne, że wyłam z bólu. Wyrwałam i spokój. Ta jedna, która pozostała nie sprawia takich problemów jak pozostałe, ale też mi przeszkadza.
Deli to widzę, że udany dzień :-)
żabcia oby Maciusiowi szybko te szaleństwa przeszły i żeby poszedł spać.
Dziewczyny czy Wy też tak macie, że jak Was ciągnie w brzuchu, to zawsze bardziej z jednej strony? U mnie we znaki daje się praktycznie tylko prawa strona i się zastanawiam, czy to normalne.
Poza tym, czy zdarza Wam się, że Was coś tak porządnie zakłuje, ale nie tam gdzie sama macica, tylko wyżej? Od soboty już ze trzy razy tak miałam, że aż syknęłam z bólu.
Kolejna rzecz: czy jak się bzykacie to robicie to jeszcze w pozycji klasycznej, a jeśli tak, to czy też macie takiego stracha, że facet dziecko zgniata? Ja się zaczęłam przez to stresować strasznie.