reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

a to ze to normalne to wiem :p dlatego napisałam aby uważać :)

napewno u mnie znów powtorka z 1 ciazy.. mam na cos ucisk i nerwobóle wchodzą mi w stawy biodrowe co utrudnia mi chodzenie... w 1 ciazy pamietam ze kilka razy miałam tak na dworzu to z miejsca przez 10 min nie mogłam się ruszyć o_O dziwnie musiałam wyglądać ;/
 
reklama
a tych więzadeł tam nie ma? też są jakieś tylko inaczej się nazywają chyba..
No ale trzeba troszkę zwolnić tempo życia..
ja wciąż większość dnia leżę w łóżku-aż w szoku jestem że jeszcze się nie roztyłam:-p.

Mi czasem drętwieje i boli całe lewe biodro..też się zastanawiam co to-ale myślę że u mnie to od leżenia.
 
Ostatnia edycja:
Ja przy myciu włosów nad wanną miałam zawroty głowy i to porządne. Teraz myje tylko na siedząco. Czasami boli mnie brzuch jak siedzę z zapiętymi spodniami, jak wstaje to ze dwa razy sprawdzam czy mam rozporek zapięty bo byłaby siara przed teściami hehe
 
no ja jeszcze jutro do pracy pozniej przygotowania do swiat a od poniedziałku laba :p
ja zwolniłam tempo chodzenia, z natury chodze bardzo szybko ale teraz poprostu brak mi na to sił :p a przy 2,5 letnim dziecku w domu tez czasem ciezko zwolnić tym bardziej że moja córka ma często "robaczki w dupci" i wszedzie jej pełno ;]
 
aaaaa i jeszcze nie moge podnosić wyżej rąk bo mi drętwieją o_O

przepraszam że nie edytowałam poprzedniego postu - nie przyzwyczajona jestem do takich czynności :p na innych forach nie miałam takiej opcji :)
 
Mnie często boli przy gwałtowniejszych ruchach. Taki skurcz dostaję, ale to raczej nie więzadła tylko macica. Fajne dziewczyny miałyście pierwsze tańce. Ja chciałam Maanam i Cykady na Cykladach no i rock'n'rolla, ale na trzeźwo w ciąży nie dam rady :p jakiegoś przytulańca zatańczymy, ale nie wiem czemu mój nie za bardzo chce anglojęzyczną piosenkę (bo rodzina nie zrozumie...). No nic, szukam póki co :)
 
OMG, laseczki!
wyskoczyłam na weekend w góry, a tu tak zaszalałyście z postami :szok: dobrze że miałam 'chwilkę' i nadrobiłam te 30 stron :p
widziałam że sporo tu 'przejadłyście' pod moją nieobecność. Ja to tak wciskam w siebie ostatnio, że jak się nie opamiętam to przybiorę 30kg :-D na szczęście mogę jeść już wszystko bo nudności zostały pożegnane jakiś czas temu.

Jeżeli chodzi o wsparcie tatusiów to ja nie mogę narzekać. Zawsze mogę liczyć na mojego męża, a w ciąży zdecydowanie dokłada wszelkich starań żeby ten czas był dla mnie wyjątkowy. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, nie lubię przesładzania. :-p

przepraszam ale odniosę się tylko do kilku wypowiedzi bo wszystkich nie spamiętałam

Antiope, uważam że wątek zamknięty z numerami kontaktowymi jest fajnym pomysłem, ale może lepiej dopiero jak przekroczymy połowę drogi i bardziej się zżyjemy. Oczywiście pełna dowolność ;)

koreczek83, witamy w gronie październikówek :-) zwłaszcza że Ty również ze śląska :p

Paola i Debora, bardzo mi przykro. Wierzę że szybko staniecie na nogi <przytulam>

dzemo, jeśli Twoją decyzją jest nas nie czytać, to musimy to uszanować. Ale przykro mi, że aż tak kiepsko sobie radzisz z takimi informacjami, bo nie można z góry zakładać że nas też to spotka. Codziennie we wiadomościach słyszymy o dziesiątkach wypadków samochodowych czy kolejnym gwałcie, i nie sprzedałam jeszcze TV z tego powodu czy też nie zaszyłam się w domu. Oczywiście nie mam tu na myśli wyzbycia się empatii, ale o dystans do pewnych spraw, żeby nie zwariować.
Osoby które to spotkało zasługują na nasze współczucie i kilka słów wsparcia z naszej strony. Uważam również. że kolejny wątek i to tak smutny jest KIEPSKIM pomysłem.

Ktoś też napisał na któreś ze stron, że spotkał się tu z nietolerancją. Myślę że to nie to. Wszystkie jesteśmy pod wpływem szalejących hormonów i nie raz coś jest odbierane silniej niż powinno :-) myślę że (znowu to napiszę) więcej dystansu, załatwi sprawę. Od tego forum nie zależy nasze 'być albo nie być'. A jeśli będziemy ten wątek traktować jak spotkania towarzyskie, na których można pogadać o wszystkim i o niczym, to nabierze to właściwej formy i też się zżyjemy jak mamusie z innych miesięcy ;-)

pietrucha, pamiętasz jak to było z tym spotkaniem w Altusie? To miało być dzisiaj chyba. Pamiętasz o której i jakieś bliższe namiary? wybiera się ktoś?
 
Ostatnia edycja:
Kreatywna to samo miałam napisać o wypadkach i innych tragediach- słyszymy o tym na co dzień, ale funkcjonujemy normalnie- wychodzimy na ulicę, zapalamy gaz itd. Chyba warto trochę się uodpornić psychicznie- świat nie jest różowy.
Myślę też, że dziewczynom, którym przytrafiło się niepowodzenie ciążowe (żeby nie używać słowa-tabu) mogło zrobić się przykro.
 
Czesc dziewczyny
wy jak zaczniecie pisać to ciężko nadrobić potem dobrze ze mam chwile wolnego w pracy szefostwa już nie ma wiec sobie siedzę inarabiam

Debora bardzo mi przykro

poza tym mam nadzieje ze jakoś ten dzień wam mija ja jestem już zmęczona i chętnie bym nóżki wyprostowała
ale co tam optymistyczne myślenie mnie dobrze nastraja wrócę do domu moje dziecko mnie ukocha zrobimy zadanie... potem kolacja prysznic no i maż będzie miział....
 
reklama
koreczek podobają mi się twoje ostatnie słowa "mąż będzie miział":) Mój sobie zażyczył żebym przyjechała po niego do pracy bo ma zamiar na 21 iść grać w piłkę z kolegami -wygodniś jeden.
 
Do góry