reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Dziewczyny wybaczcie ale nie bede Was czytac, nie chce się stresować, to moja pierwsza ciąża, długo wyczekana i wiele starań poczyniliśmy żeby mieć dzidziusia, a Wy tutaj nie motywujecie, wręcz przeciwnie, chodzę od dwóch dni zestresowana i zastanawiam sie czy z moim maleństwem wszystko dobrze a wizytę mam dopiero 4 kwietnia.
Przykro mi, że dzieją się rzeczy jakie się dzieją, trzymam kciuki za dziewczyny aby jak najszybciej zaszły w ciążę i nie musiały długo czekać na swojego dzidziusia.

Stwórzcie może osobny wątek pt. Pożegnania i niech tam może będą takie wpisy jeśli ktoś będzie chciał komentować to będzie komentował. A te co będą chciały czytać to będą czytały.

pozdrawiam, pa!
 
reklama
dzemo z jednej strony rozumiem,ale z drugiej....dla mnie trochę wkurzające jest to,że muszę zastanawiać się ciągle o czym pisze...bo może dla kogoś będzie to zbyt smutne. Nie zawsze tryskamy entuzjazmem i optymizmem, wtedy też jest potrzeba "wygadania się".

Ja też stresuję się takimi informacjami,ale do głowy by mi nie przyszło,żeby komuś zabraniać tutaj pisać o swoich obawach czy złych dniach.

Naprawdę pierwszy raz spotykam się na forum z taką, w sumie, nietolerancją....
Nie chcę nikogo obrazić, chcę tylko zwrócić uwagę,że to nie jest wątek o jednym temacie i niestety...

Co do tworzenia nowego wątku...można, ale ja np. już teraz na większość nie zaglądam, bo nie chce mi się ciągle otwierać tematu, zmieniać strony, później wychodzić i znowu wchodzić na nowy wątek...
 
Dziewczyny wybaczcie ale nie bede Was czytac, nie chce się stresować, to moja pierwsza ciąża, długo wyczekana i wiele starań poczyniliśmy żeby mieć dzidziusia, a Wy tutaj nie motywujecie, wręcz przeciwnie, chodzę od dwóch dni zestresowana i zastanawiam sie czy z moim maleństwem wszystko dobrze a wizytę mam dopiero 4 kwietnia.
Przykro mi, że dzieją się rzeczy jakie się dzieją, trzymam kciuki za dziewczyny aby jak najszybciej zaszły w ciążę i nie musiały długo czekać na swojego dzidziusia.

Stwórzcie może osobny wątek pt. Pożegnania i niech tam może będą takie wpisy jeśli ktoś będzie chciał komentować to będzie komentował. A te co będą chciały czytać to będą czytały.

pozdrawiam, pa!

Sorry- ale okropnie oburzył mnie Twój post.
Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby coś takiego napisać..ręce opadają. Nawet nie wiem co odpowiedzieć..zamarłam.
Wiadomo,że takie sytuacje są tragiczne i bardzo zasmucają-ale takie jest życie. Ja miałam dwa poronienia, to może wrzućcie mnie do jakiegoś innego wątku-bo kogoś jeszcze za bardzo zestresuję?
O plamieniach tez nie będę pisać, bo jakaś dziewczyna się 'zestresuje'.. WTF!
Jak potrzebujesz papużki, która będzie Ci mówić że wszystko będzie dobrze i nic więcej to nagraj sobie nagranie na kasecie.

Bardzo współczuję wszystkim dziewczynom, które utraciły maluszki- jakbyście chciały pogadać piszcie do mnie na priv. Bardzo chętnie coś 'podpowiem' albo doradzę...a przede wszystkim wysłucham. Mi w ciężkich chwilach bardzo pomagały dziewczyny z forum BB.



Co do mnie: plamienia całkowicie minęly.. od wczoraj czysto- więc lepiej się czuję :) Mam dużo pozytywnych myśli w głowie i mam nadzieję,że wszystko jest tak jak powinno być :)

Gaga- kciuki za wizytę!!!! :) Skup się na tym uczuciu po wizycie.. jakie to cudowne uczucie :)
 
Ostatnia edycja:
Martocha i Takhisis mnie to też oburzyło. Nie będę się na ten temat więcej wypowiadać, bo nie warto.
Dziewczyny jesteśmy z Wami, obyście jak najszybciej zaszły w ciążę.
 
Dziewczyny zgadzam się z Wami.
Dzemo to co napisałaś było nietaktowne. Jeśli ktoś stracił dziecko, to jest wielki dramat i samo napisanie o tym na forum może pomóc. Również po to tu jesteśmy, żeby w takim momencie być wsparciem psychicznym dla tych, które przeżyły stratę. Szczerze mówiąc, to nie wiem co więcej napisać, żeby określić to co poczułam jak przeczytałam ten post.
 
Czy ja napisałam: ZABRANIAM PISAĆ TUTAJ O PORONIENIACH, PLAMIENIACH BO NIE CHCE TEGO CZYTAĆ? NIE. może nauczcie się czytać ze zrozumieniem?
po prostu wyraziłam swoje obawy w związku z postami dwóch dziewczyn które się z nami pożegnały i tyle, uderzyło mnie to, że aż dwie dziewczyny nagle straciły dziecko i chcę się po prostu odciąć od smutnych spraw bo to nie sprzyja mojemu samopoczuciu - MAM DO TEGO PRAWO, PRAWDA?

tolerancja? najechałyście na mnie zamiast napisać, że będzie wszystko dobrze i że nie mam się martwić, więc SORRY ale gdzie tu wsparcie? napisałam wyraźnie że współczuje dziewczynom i życzę im aby jak najszybciej zaszły w ciążę.

życzę Wam wszystkiego dobrego
 
Debora i Paola bardzo Wam współczuję :( trzymajcie się :(

Wypowiedzi Dzemo komentować nie będę, zgadzam się z Takhisis i Martoochą. Owszem czytając takie wypowiedzi człowiek denerwuje się o swoje maleństwo, ale zapisując się na forum powinno brać się pod uwagę takie scenariusze.

Ja spędziłam cudowny weekend z moim M. a teraz szukam piosenki na pierwszy taniec :)
 
dzemo- Twój post po prostu był strasznie samolubny i tyle.
Za wszystkie dziewczyny trzymamy kciuki i mamy nadzieję,ze wszystko będzie tak jak powinno.. co więcej można zrobić?
Masz jakieś konkretne obawy co do swojej ciąży? czy po prostu się boisz?
Jest wątek " odczucia, objawy w I trymestrze"- tam się bardziej wymieniamy uwagami na takie tematy i wspieramy..
Ten wątek to wątek ogólny- gdzie piszemy wszystko.

Już więcej nie komentuje 'tej sprawy'.

Pannacota- nasz utwór to "lets stay together'- Al Green :) to cudnowne chwile wybierać swój pierwszy taniec- trzymam kciuki za dobry wybór :)
 
Dzemo wybacz, ale Twój post zabrzmiał troszeczkę na zasadzie: Nic mnie nie obchodzi, że straciłyście dziecko, bo moje jest zdrowe. Może faktycznie nie taki był Twój zamiar, ale tak to zabrzmiało.
 
reklama
Dzemo wyluzuj, nikt Ci nie zabrania odciąć się od smutnych spraw... Troszkę przesadziłaś, dziewczyny pewnie teraz żałują, że nas wystraszyły, a miały prawo napisać nam o tym...
 
Do góry