OMG, laseczki!
wyskoczyłam na weekend w góry, a tu tak zaszalałyście z postami
dobrze że miałam 'chwilkę' i nadrobiłam te 30 stron
widziałam że sporo tu 'przejadłyście' pod moją nieobecność. Ja to tak wciskam w siebie ostatnio, że jak się nie opamiętam to przybiorę 30kg
na szczęście mogę jeść już wszystko bo nudności zostały pożegnane jakiś czas temu.
Jeżeli chodzi o wsparcie tatusiów to ja nie mogę narzekać. Zawsze mogę liczyć na mojego męża, a w ciąży zdecydowanie dokłada wszelkich starań żeby ten czas był dla mnie wyjątkowy. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, nie lubię przesładzania.
przepraszam ale odniosę się tylko do kilku wypowiedzi bo wszystkich nie spamiętałam
Antiope, uważam że wątek zamknięty z numerami kontaktowymi jest fajnym pomysłem, ale może lepiej dopiero jak przekroczymy połowę drogi i bardziej się zżyjemy. Oczywiście pełna dowolność
koreczek83, witamy w gronie październikówek :-) zwłaszcza że Ty również ze śląska
Paola i Debora, bardzo mi przykro. Wierzę że szybko staniecie na nogi <przytulam>
dzemo, jeśli Twoją decyzją jest nas nie czytać, to musimy to uszanować. Ale przykro mi, że aż tak kiepsko sobie radzisz z takimi informacjami, bo nie można z góry zakładać że nas też to spotka. Codziennie we wiadomościach słyszymy o dziesiątkach wypadków samochodowych czy kolejnym gwałcie, i nie sprzedałam jeszcze TV z tego powodu czy też nie zaszyłam się w domu. Oczywiście nie mam tu na myśli wyzbycia się empatii, ale o dystans do pewnych spraw, żeby nie zwariować.
Osoby które to spotkało zasługują na nasze współczucie i kilka słów wsparcia z naszej strony. Uważam również. że kolejny wątek i to tak smutny jest KIEPSKIM pomysłem.
Ktoś też napisał na któreś ze stron, że spotkał się tu z nietolerancją. Myślę że to nie to. Wszystkie jesteśmy pod wpływem szalejących hormonów i nie raz coś jest odbierane silniej niż powinno :-) myślę że (znowu to napiszę) więcej dystansu, załatwi sprawę. Od tego forum nie zależy nasze 'być albo nie być'. A jeśli będziemy ten wątek traktować jak spotkania towarzyskie, na których można pogadać o wszystkim i o niczym, to nabierze to właściwej formy i też się zżyjemy jak mamusie z innych miesięcy ;-)
pietrucha, pamiętasz jak to było z tym spotkaniem w Altusie? To miało być dzisiaj chyba. Pamiętasz o której i jakieś bliższe namiary? wybiera się ktoś?