reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Carla a odpisuj, czemu nie? :) Ja jak dostalam prace to jeszcze rok prawie czekalam az ruszymy. A moze trafi Ci sie jakas perelka, ze warto bedzie troche szybciej zaczac?A czego szukasz?

Tez mialam takiego chlopaka kiedys :p

Ja wracam we wrzesniu - postaram sie wywalczyc troszke krotsze godziny ale jesli sie nie uda to trudno -zalezy mi na tej pracy. Co do Zuzki - mąż jest za nianią a ja za malutkim żłobkiem (tak 5-7 dzieci w grupie).

Zuzu zaczela siedziec sama - bez podtrzymywania. Oczywiscie maxpol minuty, potem sie przewraca albo podpiera rekami po bokach ;) Nie pozwalamy jej na to zbyt czesto.

Niestety teraz tym bardziej sie podciaga do stania i juz stoi prosto, na sztywnych kolanach albo wrecz robi "hopa hopa" tzn ugina i prostuje kolanka - trzymajac kogos za rece. Na to w ogole bym nie pozwalala...ale jest wtedy taka szczesliwa ;)

U nas tez wieje tragicznie,ale na spacer chodzimy. Zu w gondoli, a ja w czapce :)Potrzebuje tego zeby zachowac zdrowie psychiczne...
 
reklama
My jak jesteśmy na wsi to aż żal nie wychodzić, ale tak wieje, że się po prostu nie da. Mama mieszka ok 1 km od reszty wioski, więc wokół zabudowań żadnych nie ma, szczere pole, więc możecie sobie wyobrazić jakie są porywy wiatru i do tego ten marznący deszcz ;/ Nienawidzę takiej pogody.

Ja pracy nie szukam, ale przeglądam ogłoszenia ;) Jestem pedagogiem z wykształcenia, specjalność opiekuńczo-wychowawcza, pracowałam w zawodzie jako streetworker, czyli pedagog ulicy. Mam też licencjat z administracji i po nim pracowałam w biurze w tym projekcie właśnie w zeszłym roku. A w czasie studiów w międzyczasie w centrum kultury i to tyle mojej zawodowej kariery póki co ;) I każda praca mi odpowiadała, aż nie wiem, która najbardziej. Biuro jest fajne, ale nudne ;) Praca na ulicy satysfakcjonująca, ale bardzo odpowiedzialna, mając swoje małe dziecko chyba bym się trochę bała, bo w naprawdę rożne środowiska się trafia. No a centrum kultury bomba, bo to moje klimaty ;) Ale aktualnie zamiast kultury robią politykę, bo wybory samorządowe się zbliżają, dyrekcja się zmieniła i zajmują się kampanią i szykowaniem wizyt polityków w naszym mieście, a to już nie moje klimaty ;)

Chyba obudzę zaraz Dawida na jedzenie i kładę się spać, bo do tej pory nie mogę odespać tych nocnych kłótni...
 
Charlien ja też wychodzę mimo wiatru bo w domu to oszaleć idzie tylko w niedziele opuściłam spacer bo nie dość ze wiało to jeszcze lało :-( no i u mnie dzieć też nadal w gondoli to jej nie wieje :-) sila dziewczyna z tej twojej córy Zośka też rwie się do siadania i jak tylko ktoś ją za ręce złapie to natychmiast próbuje się podciągnąć:-)
Co do pracy to ja też nie mam dokąd wracać i powiem szczerze że przeraża mnie szukanie pracy po rocznej przerwie ale staram się na zapas tym nie martwić.

W kwestii reszty dziewczyn z forum to pewnie zaraz posypią się mnie gromy ale mam poczucie że pewna część dziewczyn utworzyła coś ma kształt kółka wzajemnej adoracji bo jak zobaczyłam warunki dołączenia do grupy ma fb to zabrakło mi tylko zapisu żebym złożyć podanie z 2 zdjęciami :-) przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony :-(
 
Heh ja też już nie pamiętam ale wiem że coś było bo pamiętam że nawet mi sie to jakims regulaminem skojarzyło :-) mi też tu dobrze więc nigdzie się nie wybieram

Ja też korzystam z aplikacji na telefonie i tablecie i fajną opcją są powiadomienia wtedy można zajrzeć jak wiadomo zw ktoś napisał :-)
Spokojnej nocy dziewczyny ja idę spać bo jakąś nieprzytomna jestem pewnie przez tą pogodę
 
Co do innych dziewczyn to miałam jeszcze niedawno kontakt z Rajani- ale jakos się urwał..
Moja córcia jest dość grzeczna (chociaż ostatnio często pojękuje, stęka i krzyczy na mnie :-p..) więc mam czas na w miarę regularne czytanie i odpisywanie.

Co do wychodzenia na spacery to ja też dziś byłam..w domu już wariuję..szczególnie że mała ciągle nie chce zostawać z naszymi rodzicami sama (ogólnie płacze jak ktoś 'obcy' bieże jąna ręce)-więc nigdzie z M nie wychodzimy..
 
Młodamama jaki fajny mały kibic :)
Agnes w PUPie na pewno zrozumieli by powód rezygnacji z kursu, więc szkoda, że R ne chciał podjac tej pracy. TYm bardziej, że piszesz, że lubi tego typu rzeczy. Odpoczywaj u mamy. Zaciekawił mnie bardzo ten zawód streetworker- nie słyszałam o tym, a powinnam ;p
Carla dzięki. Właśnie u Młodej też zauważyłam już gotowosć do "normalnego" jedzenia, dlatego się zdecygowałam. Zresztą odkąd dostaje te obiadki lepiej mi się załatwia. A ten kleik to już z glutenem podajesz? Ja też czasami mam ochotę na powrót ale jak popatrzę na tego mojego Dziecia to z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego, że ktoś inny by miał mi opowiadać o zdobyciu nowych umiejętności Ikuli. Z racji, że pracuję w szkole, to mam to szczęście, że do pracy wrócę około lutego 2015 roku.
Charlene ależ ta Wasza Zuza sie rwie do wszystkiego :) Nasza to istny leniuch, a one chyba z tego samego dnia są jeżeli dobrze pamiętam (?) Ikula dobiero wczoraj zaczęła z brzucha na plecki się przewracać i zauważyłam, że podnosi pupinkę jak leży na brzuchu. Zazdroszczę pracy z dzieciaczkami, marzenie moje :)
Martoocha moja z kolei bardzo chętna do obcych, aż niekiedy zazdrosna jestem jak te swoje uśmieszki wszystkim rozdaje :)
Co do spacerów to my również chodzimy, nie straszna nam wichura ani deszcz ;) No ale ja chyba zaczynam odczuwać skutki bo coś zaczyna mnie łamać :(
Ze żłobka na szczęście nie będę musiała korzystać mamy babcię, która jeszcze co prawda pracuje na zlecenie ale już na emerycie i nie może się doczekać :) A do przedszkola na pewno pójdzie jak tylko osiągnie odpowiedni wiek
 
No ja jeszcze zagladam :)
Od prawie miesiaca pracuje i myslalam, ze bedzie gorzej, a tym czasem ciesze sie, ze "wyszlam do ludzi". Mala chodzi wlasniedo takiego domowego zlobka. Opiekunka ma 5 dzieci, choc rzadko kiedy w jednym czasie, w wieku od 3 miesiecy do 2,5 roku. Laurze sie podoba, bo wraca do domu zadowolona i nie placze jak ja zostawiam. Teraz mala marudna bo zabki ida i nie moga sie przebic, wszystko wklada do buzi, slini sie okropnie, wczoraj miala goraczke. Starszakowi to nawet nie wiem kiedy wyszly, a ona to tak strasznie przechodzi.
 
reklama
Tulipania do logopedy najlepiej iść jak dziecko ma 2,5 - 3 lata jak już aparat mowy jest wykształcony w jakis tam sposób i coś tam już mówi. Wcześniej nie ma po co iść. Jej syn ma 1,5 roku i też śpi z otwartą buzia i nic z tym nie robi :) nie martw się, jest dobrze. Mam nadzieję że Cię trochę uspokoilam.
Pisze z telefonu, zamelduje się jak się ogarnę u teściów, całą resztę pozdrawiam :) jutro odpiszę.
 
Do góry