reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Cisza na forum :-) U nas kolejny paskudny dzień o ile wczoraj jeszcze wiało ale było słonko tak dzisiaj pochmurno i pada ale za to noc mieliśmy cudna, młoda poszła spać o 20.30 i obudziła się dopiero przed 3 na jedzenie poszła dalej spać i spała do 6 :-) o 6pobudka godzina zabawy i teraz dosypia na cycu. Jej nie pamiętam kiedy spałam tyle godzin w nocy bosko :-)
Szkoda tylko że taki pochmurny dzień jest ehhh nie dogodzisz ;-)
Ale może zrobię coś pożytecznego i poprzeglądam rzeczy młodej bo z części już ewidentnie wyrosła :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej.My dziś musimy jechać do Roberta mamy na imieniny. Tak mi się nie chce, że nie macie pojęcia :( Tym bardziej, że jesteśmy pokłóceni, a tam będzie cała ich rodzina, wrrr... Dawid jak jesteśmy u mojej mamy, to gorzej śpi. Wprawdzie zasypia w granicach 19.00 na noc, ale budzi się z 3 razy do rana, co u nas w domu zdarza się rzadko. Może jak nie jest w swoim łóżeczku to tak ma? Hmm. A tak w temacie samozasypiania to nasz synek jest super :D To on nas nauczył, że chce sam zasypiać :D Do tej pory w większości go utulaliśmy do snu, teraz na rękach wije się i płacze, odpycha od nas, a jak kładziemy do łóżeczka, to chwilę się układa i zasypia w ciągu dwóch, trzech minut. Kto by pomyślał ;) A już się zaczynałam bać, że nie zaśnie inaczej niż na rękach, a tu proszę, sam się przestawił i to nawet nie wiem czemu, ale jest mi to bardzo na rękę :) My wymieniliśmy garderobę jakoś w tygodniu. Odłożyłam już 4 kartony za małych ubranek. Szok. Jest strasznie długaśny, nie wiem ile ma dokładnie, bo nie mierzą u lekarza, ale nogi prawie od kolan z przewijaka mu wystają :D A niedawno nasze dzieciaczki mieściły się w dwóch dłoniach. Kiedy to minęło?
 
Agnes- nie mam pojęcia..zaraz 6 m stuknie wszystkim październikowych 'kruszynkom' a jeszcze jakby wczoraj chwaliłyśmy się brzuszkami..szkoda ze ten czas tak zapitala..zaraz będą szykować się na pierwszy dzień w szkole..

Co do maluchów jeszcze to moja od dwóch dni minimalnie śpi w dzień.. łapie 3 kró†kie drzemki średnio po 25 min:confused2:.. przez co bywa rozdrażniona i w ogóle-mam nadzieję,ze jakos sobie to wyreguluje lepiej..
 
MartOocha - Dawid w dzień śpi podobnie, tyle że więcej razy, a krócej, bo średnio 10-15 min, ale łacznie też z 1.5-2 h maks się nazbiera. Nie liczę dosypiania po porannym karmieniu, bo wtedy czasem i godzinę pośpi. Za to zasypia na noc w granicach 18. Coś za coś.

My po imieninach. Roberta mamy siostra ciągle komentowała wszystko - to jak trzymamy dziecko, jak się bawimy, że nie powinniśmy go całować, że na pewno jeśli płacze to jest na coś uczulony, itd itp. Na szczęście już wróciliśmy do mojej mamy. Tu nam nikt nic nie komentuje ;)
 
Jeju ale pogoda, trzeci dzień w domu bo wieje że łeb urywa :/

Za to mój synek już 4 noc przespał bez budzenia na cycka :) Jestem w szoku.
Jutro wyprowadzka, dobrze że tylko jeden dzień z teściami bo wyjeżdżają w środę. Oby remont przebiegł szybko :)

Agnes a Ty z R. jeździsz do mamy czy sama? Już na pewno idzie na kurs zamiast do pracy? A teściowa urocza jak zawsze, moja ostatnio prawie coś mi powiedziała o tym, że Tomek nie zapisany do przychodni nowej, ale się jakoś powstrzymała. U nas ze spaniem podobnie, w dzień prawie nie śpi.
Martoocha załamka jak ten czas leci, ja już nie pamiętam jaki Tomek był malusi :( Kiedy do Berlina jedziecie, to jakoś na dniach??
Karoola ja na bieżąco przeglądam ubranka, młody nosi rozmiar 74 albo takie na 6-9 miesięcy....

Laski a wiecie co z resztą październikowych mam?? Tyle się tu udzielało, a po porodzie wiele się już nie odezwało... Szkoda...
 
Carla - sama jeżdżę, tzn ja do swojej mamy, on do swojej, bo mieszkają od siebie w odległości kilku km i wieczorami do nas wpada. Jego brat buduje dom, więc z racji tego, że R nie pracuje to mu przy budowie pomaga. Trochę kasy z tego ma, chociaż taki plus. Mleko Dawida już 39,00 zł za puszkę, która starcza na tydzień, do tego słoiczki, pieluchy, witaminy, itd itp i się nazbiera, nie liczę naszego jedzenia i rachunków, potrzeb jest sporo, same wiecie, a ja macierzyńskiego mam ok 6 stów mies czyli szału nie ma. Ale jak widać stać go na odrzucanie ofert pracy... Wiem, że kurs też jest płatny, a on się przy tym nie napracuje, ale za te 1,5 miesiąca dostanie może 1000 zł może mniej i on tu kursem się zasłania. Dajcie spokój. Na pewno już ta praca nieaktualna, bo dzwonił po tej naszej kłótni. Ja też na miejscu tego pana nie chciałabym pracownika, który zmienia zdanie co 5 minut. Dziś był na kolejnej rozmowie, po 18.00 ma się dowiedzieć, jaka decyzja.

Też myślałam ostatnio o innych dziewczynach, bo mi się jakoś forum na wcześniejszych stronach otworzyło i zobaczyłam te wszystkie nicki ;) Też jestem ciekawa, co u nich.
 
No ciekawe co tam u pozostałych dziewczyn, w czasie ciąży to produkcja szła pełną parą, po kilka stron dziennie :) Szkoda że tak wiele się nie odzywa, niektóre po porodzie już się nie odezwały wcale...
Mleko Hipp w Kauflandzie kosztuje jeszcze 36,99, jak zobaczyłam cenę w Rossmanie to szybko weszłam do Kauflandu i tam na szczęście jeszcze ta niższa cena była ostatnio.
Pewnie ciężko czasem żyć z kimś, kto woli kurs niż pracę, miałam kiedyś takiego chłopaka- wszystko ważniejsze niż praca. A to uczył się do matury którą zdawał kilka lat po terminie, a to staż za 700 zł w straży pożarnej, a to przygotowania do naboru do straży, no i na pracę biedak czasu nie miał. A ja za to musiałam z kasy wyskakiwać, bo on lubił jeść w mieście i dobrze się ubrać, głupia byłam i on korzystał. Nie twierdzę że Twój R. jest taki sam, ale jestem w stanie sobie wyobrazić że jesteś wkurzona ze tak lekkomyślnie do tego podchodzi, tym bardziej że jest Dawid... trzymam kciuki żeby Twój R. się ogarnął jak najszybciej.
A Ty idziesz do pracy po macierzyńskim czy posiedzisz dłużej z Dawidem?? Tomek już zapisany do żłobka, na pewno zostanie przyjęty, ale ja nie chcę iść do pracy za te 10 miesięcy. Chociaż znając mnie to za pół roku będę pracy szukać bo będę tęsknić za aktywnością zawodową :)
 
U mnie wszystko będzie zależeć od finansów, jak będzie mało kasy to szybciej czegoś poszukam. Ja pracowałam w projekcie, umowę miałam do końca 2013 r, więc nie mam dokąd wracać, ale pewnie jeśli będę miała możliwość to na jakieś pół etatu pójdę po macierzyńskim. Zawsze to dodatkowa kasa no i odskocznia od codzienności. Ja lubię pracować ;) Pewnie też prędzej czy później znacznę w domu się nudzić.

Co do reszty dziewczyn to może takie zaabsorbowane dzieciaczkami, że nie mają kiedy zajrzeć. Ja mam aplikację w tel, temat październik 2013 dodany do ulubionych, więc dostaję powiadomienia jak ktoś odpisze i wtedy wchodzę poczytać/odpisać :) To dużo ułatwia, bo nieraz czasu nie ma całymi dniami, żeby usiąść do komputera. Dobrze, że Robert 2 mies temu zmienił umowę i dostał nowy telefon, z którego nie umiał korzystać i mi się oberwał, bo bym też rzadziej zaglądała pewnie ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja tez w tel. czytam, ale odpisuję z kompa. Muszę zaraz aplikację ściągnąć :)
Pewnie masz rację, ale fajnie jakby czasem coś napisały co u nich i maluszków...
Ja już przeglądam oferty pracy hehe, ale tylko się wkurzam bo na wiele bym odpowiedziała, a pewnie za kilka miesięcy nic nie będzie jak na złość.
 
reklama
Dobry wieczór :)

Ooo tak pogoda jest do bani...już 3 dzień siedzimy z Krzysiem w domu i się kisimy...przez to on też marudny jest strasznie, ciężko go czymś na dłużej zabawić...Oby wiosna wróciła jak najszybciej :)

Jeśli chodzi o dziewczyny z forum, to też o tym ostatnio myślałam...w czasie ciąży nie udzielałam się dużo, ale śledziłam losy uczestniczek :) I teraz większości tu już nie ma...myślę, że wiele z nich przeniosło się na facebooka...

Carla: Rozumiem, że przeprowadzasz się na czas remontu?Tak? Ja we wrześniu, jak remontowaliśmy łazienkę to spędziłam miesiąc u Teściów...nie mógł się ten remont skończyć...wrrr...na samą myśl aż mam ciarki...bo dosyć,że miesiąc bez domu własnego to w strachu, że jeszcze wcześniej urodzę :) Na szczęście remont zdążył się skończyć, Mąż ładnie posprzątał a Krzysia i tak musieli wywoływać na ten Świat :)
Widziałaś się z tą dziewczyną co ma gabinet logopedyczny?? Pytałaś o tę otwartą buzię ? :) Drążę temat, a co :D

Już zapisałaś Tomka do żłobka? A od kiedy będzie uczęszczał? Dopytuję bo naszego Krzysia pewnie czeka ten sam los...i aż mi się płakać chce jak pomyślę, że będę musiała go takiego małego, biednego oddać gdzieś w obce ręce...
 
Do góry