Coś ostatnio zadnych wiesci z porodowki - ciekawe kiedy druga fala przyjdzie
Novaspace zycze Ci serdecznie zeby to bylo juz!!
martoocha moj tez sie wczoraj taki zrobil i tez nie wiem, czy to cokolwiek oznacza czy nie. Pewnie sie przekonamy niedlugo
Moj wozek mial materacyk - oczywiscie to wozek po Sarze, bo przy wszystkich innych zakupach tego juz wolelismy nie kupowac nowego
Dziewczyny do kiedy jezdzilyscie/planujecie jezdzic samochodem?? Mi juz maz pomalu daje znaki, ze czas przestac, ale jeszcze 3 razy w tyg. prowadze prywatne lekcje i nie chce zrezygnowac, bo to zawsze kasa! Poza tym czesto odbieram dziecko z przedszkola, 2 razy w tyg. woze ja na balet, a raz odbieram z basenu...Kto to zrobi jak nie ja? Moj maz konczy o 16, ale po drugiej stronie miasta, wiec kolo 16:45 odbiera dziecko, a moim zdaniem to troszke pozno. Moj tata czasem ją wozi rano, jak nie chce wstac (maz jezdzi na 7). A w weekendy mam jeszcze czasem zajecia na podyplomowce :/ Wiec nie wiem jak by to bylo bez auta. Jeszcze poki co daje rade, chociaz skupienie juz troche mniejsze, ale nie wiem czy dociagne az do porodu za kierownica I troche sie martwie co jak mnie zlapie skurcz jak bede prowadzic.
Wczorajsza wizyta ok - ktg w normie (dziecko dostalo olbrzymiej czkawki , szyjka juz bardzo miekka, podobno mam niedlugo rodzic...Za tydzien mam usg zeby sprawdzic rozmiary potomka.
Novaspace zycze Ci serdecznie zeby to bylo juz!!
martoocha moj tez sie wczoraj taki zrobil i tez nie wiem, czy to cokolwiek oznacza czy nie. Pewnie sie przekonamy niedlugo
Moj wozek mial materacyk - oczywiscie to wozek po Sarze, bo przy wszystkich innych zakupach tego juz wolelismy nie kupowac nowego
Dziewczyny do kiedy jezdzilyscie/planujecie jezdzic samochodem?? Mi juz maz pomalu daje znaki, ze czas przestac, ale jeszcze 3 razy w tyg. prowadze prywatne lekcje i nie chce zrezygnowac, bo to zawsze kasa! Poza tym czesto odbieram dziecko z przedszkola, 2 razy w tyg. woze ja na balet, a raz odbieram z basenu...Kto to zrobi jak nie ja? Moj maz konczy o 16, ale po drugiej stronie miasta, wiec kolo 16:45 odbiera dziecko, a moim zdaniem to troszke pozno. Moj tata czasem ją wozi rano, jak nie chce wstac (maz jezdzi na 7). A w weekendy mam jeszcze czasem zajecia na podyplomowce :/ Wiec nie wiem jak by to bylo bez auta. Jeszcze poki co daje rade, chociaz skupienie juz troche mniejsze, ale nie wiem czy dociagne az do porodu za kierownica I troche sie martwie co jak mnie zlapie skurcz jak bede prowadzic.
Wczorajsza wizyta ok - ktg w normie (dziecko dostalo olbrzymiej czkawki , szyjka juz bardzo miekka, podobno mam niedlugo rodzic...Za tydzien mam usg zeby sprawdzic rozmiary potomka.