reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

reklama
Witajcie babolinki :)
Co to sie dzieje,że wczoraj była pełnia a tu żadnych wieści "na sygnale" nie ma,co?! :-p
szczesciara urodziłaś? :cool2:
Widzę,że temat płci się pojawił. No to może i ja się wypowiem :) W końcu mam w domu i jedno i drugie :)
W pierwszej ciąży było mi wszystko jedno, choć w duchu chcialam chłopca.Ale gdy okazało się,że córcia będzie - byłam równie zadowolona, bo to pierwsze dziecko :) Była bardzo grzeczna jak się urodziła (teraz trochę różki pokazuje ;). I jak to prawdziwa "baba" zwraca uwagę na to,co mam jej ubrać do szkoły, co wpiąć we włosy, podkrada mi błyszczyk do ust itp. ehhhh
Gdy chodziłam w drugiej ciąży - marzyłam już o synku. Chciałam mieć parkę i przekonać się jak to będzie mieć dziecko innej płci. No los dał mi syna. I powiem wam,że byłam pełna strachu jak się urodził. Chodziło głównie o pielęgnację. Bałam się tych siusiakowych spraw, ponadto miał jeszcze problem z niedrożnym kanalikiem łzowym i musiałam mu robić bolesne masaże oka (za każdym razem serce mi się kroiło). No ale daliśmy radę. I powiem wam,że synusie są bardzo za matkami. Mój ma teraz ponad 2 latka i uwielbia zabawy z tatą. Ale przychodzi do mnie i sam daje buziaka, ukocha, robi "cacy" itd. A czy faworyzuje któregoś z dziaciaków?? Nie. Obie moje istotki kocham tak samo :) Są w końcu owocem miłości mnie i mojego M. Córa podobna bardziej do taty, synek bardziej do mnie. Ciekawe jaki będzie trzeci łobuziak? :laugh2:

No to lecę powiesić pranie i czytać ostatnią część GREYA, bo muszę skończyć przed porodem :p
 
U nas druga dziewczynka będzie i zanim się dowiedzieliśmy to marzyliśmy o chłopcu, żeby parka była, ale na usg jak się okazało że to dziewczynka to oboje byliśmy szczęśliwi, najważniejsze, że zdrowo się maleństwo rozwija. Myślę tylko, że M. będzie chciał dalej próbować w przyszłości żeby podtrzymać swoje nazwisko :-) Ale tym będę martwić się później :-)

Torba dalej nie spakowana, ale ciągle o niej myślę, a to już dużo.

A na który termin porodu patrzycie ten z ostatniej miesiączki czy z USG?
 
aniula99 ja patrzę na om, bo mierzyłam temperaturę i wiem kiedy była owulacja. Gdybym patrzyła na usg, to musiałabym już wpadać w panikę, bo tu nic nie gotowe, a z ostatniego usg wychodzi, że to już 38 tydzień się zaczął... No ale ja wiem, że mój synek po prostu jest duży, a termin porodu to 27 październik.
 
Aniula u mnie jeden gin patrzy na OM (23.10), a drugi na USG(31.10) - choć wiem, że to USG może być bardziej wiarygodne, bo miałam nieregularne miesiączki. W każdym razie do szpitala mam się zgłosić w 38t.c. wg. USG, więc ok. 15.10 - mam nadzieje, ze szybciej nic się nie zacznie :-D
A co do płci - to nam to dosłownie lotto - będzie syn czy córka - pokochamy jak swoje :tak:
 
Rajani koleżanka się zaśmiała że na urlop jadę jak zobaczyła moją walizkę, no ale gdzie mam wsadzić podpaski, podkłady?? Mam nadzieję że nie zrobię z syna takiego lelum-polelum, a tego zawsze się bałam że nie będę potrafiła wychować syna na fajnego faceta, a na niedorajdę życiową. Myślę że patrząc na mojego "ojca" który jest książkowym nieudacznikiem i efektem beznadziejnego wychowania, będę robiła wszystko, żeby Tomek był fajnym chłopcem :) Zresztą moi teściowie bardzo fajnie wychowali obu synów, więc wierzę że mój mąż da dobry przykład synowi.
Persefona moja córa też taka mała kobietka co lubi błyskotki, ładne ubrania i kosmetyki :)
Aniula ja patrzę tylko na termin z OM.
Antiope mój z kolei wagowo jest o tydzień młodszy, wczoraj ważył 2209 g.
Tosienka nie wytrzymałabym w niepewności, ja to już w 13 tc pytałam o płeć :)
 
Witam mamusie :-)
Bardzo dawno nie pisałam, ale czytałam co jakiś czas. Miło poznać mi dziewczyny, które dołączyły troszkę później.

Tak, jak niektóre z Was przeziębiłam się. U mnie niestety (jak zwykle) poszło na zatoki i zmagam się z bólem głowy i zatkanym nosem. Też piłam *spam* i stwierdzam, że chyba działa. A na ból gardła lekarz polecił mi płyn do płukania Eludril. Skład, jak te wszystkie cholinexy, a nie połyka się tego świństwa. Po dwóch dniach miałam spokój. Przynajmniej to, bo z zatok szybko nie wyjdę :wściekła/y:

Poza tym we wtorek aplikuję ostatnią dawkę Luteiny i niech się dzieje co chce :-D Ciekawe czy moje przeczucie sprawdzi się i urodzę na początku października, zamiast 16?

A co do płci bąka, to od początku byłam przekonana, że to chłopiec, bo w rodzinie męża sami chłopcy rodzą się, a do tego wszyscy mówili, że bardzo mi ładnie w ciąży. Coś mi też podpowiadało, że to chyba facecik mały. Choć oboje chcieliśmy dziewczynkę. No i jest dziewczynka, co dumnie prezentuje na każdym usg :laugh2:
 
Carla widzisz ja moze sie boje bo dla syna musze byc i matka i ojcem... I nie wiem jak ja to ogarne tez sie boje czy bede umiala go wychowac...
Napewno pragne go wychowac na dobrego faceta, ktory z domu wyniesie szacunek, uprzejmosc, duzo milosci dla drugiej osoby a swoja przyszla kiedys dziewczyne badz zone bedzie traktowal cudownie - a nie tak jak jego ojciec...
Ehhh....
 
Rajani najważniejsze to konsekwentnie wychowywać, a jeśli masz jakiś zamysł to go realizuj :) Adaś będzie super, zobaczysz :)
Zabka ja też konczę z luteiną, mam sobie zakładać to co zostało i przestać, czyli ostatni tydzień biorę.
 
reklama
Hej.
Dziś chba Was nie nadrobię, bo ponad dyszka, ale postaram się choć pobieżnie zerknąć, co się działo pod moją nieobecność.
A ta spowodowana wyjazdowym poniedziałkiem, wtorkowo-środowym brakiem dostępu do neta :crazy: oraz wczorajszymi odwiedzinami moich koleżanek. Przyznaję się też bez bicia, że z braku neta wzięłam się bardzo powoli i ostrożnie za mycie okien w domu - ale bez szaleństw, bo na porodówkę jeszcze mi nie spieszno :-p

BASIA J. pozwól, że z tego miejsca raz jeszcze złożę ogromne gratulacje. I super, że już w domu jesteście :-)

Antiope :-D Mój też popracował - uwaga! - jeden dzień (bo netu nie było i to mu pokrzyżowało plany) i znowu przestój....

Rajani no niestety - pomimo decyzji takich a nie innych, A. nie zniknie całkowicie z Twojego życia - jesteś skazana na kontakt z nim, więc musisz się postarać nie rozsypywać tylko dlatego, że gadaliście 2 minuty po 6 dniach milczenia. Trzeba sobie powiedzieć, że jest takim samym partnerem do rozmowy, jak przypadkowo napotkany przechodzień. Wiadomo, że treść Waszych relacji będzie już mniej "obojętna" ale nie możesz pozwolić, żeby on zakłócał Twój spokój ducha.
A od alimentów się nie wywinie - i nie miej dla niego litości w tym względzie. Natomiast rodzice dziś pomogą Tobie, jutro może Ty będziesz mogła pomóc im - najważniejsze, że nie zostałaś całkiem sama.

Agnes faceci to duże dzieci ;-) A gierki potrafią ich pochłonąć bez reszty. Ja już nawet nie mówię, ile czasu my remontujemy. I ile rzeczy miało być zrobionych KONIECZNIE przed pojawieniem się dziecka - tego pierwszego. A nie są zrobione do dziś...

aniula olałabym faceta totalnie, a do tego, że będę płacić za badanie nawet bym się nie przyznała. Nie rozumiem dlaczego zniesiono przepis pierszeństwa dla kobiet ciężarnych i jest on obecnie tylko dobrą wolą wybranych instytucji oraz towarzystwa w kolejce (bo widać, że wystarczy jeden palant i po ptokach) :no:

Malta mnie boli mówiąc wprost - dupsko i kość ogonowa, no i ledwie depczę przez ból biodra. Ale co tam - damy radę ;-)

Iwona nie wiem o co chodzi z tym szczepieniem - pierwsze słyszę. Ja , jako człek dociekliwy, na pewno szukałabym więcej info na ten temat :unsure:

Wojnicznka myślę, że najlepiej będzie jak pogadasz o swoich wątpliwościach z lekarzem. Jeśli o witaminy chodzi to z jednej strony możesz ich już nie brać (ja wcale żadnych nie biorę, bo zdaniem lekarza, nie ma takiej potrzeby - wystarcza zdrowa dieta, wyniki mam ok), z drugiej strony większość preparatów dla ciężarnych jest też zalecana w okresie karmienia piersią - więc chyba kwestia wyboru.
Natomiast o żelazie to już na pewno tylko lekarz może decydować, a nie my tutaj. To samo z badaniami.

aganea
no to tylko się modlić, żebyś nie urodziła pod nieobecność swojego ;-)

U mnie brzuch też raczej mały.... Nie słyszałam teorii, co by miało to oznaczać lżejszy poród, ale może coś w tym jest ;-)
O imię nadal batalia....
Tzn. dla chłopca nawet jeszcze się nie zastanowiliśmy (pewnie wybierzemy coś w 5 minut), za to o dziewczynę...
Ja chcę Elenę, M twardo, że nie, bo dziwne (jego mama ma na imię Ekspedyta i łatwego życia nie miała). No ale Elena brzmi o niebo inaczej niż Ekspedyta - w dodatku pojawia się ostatnio tu i tam.
Jest jeszcze Inga, Izabela (za długie dla mnie, bo nazwisko długie mamy), Eliza (mojemu też się zbuytnio nie podoba) i kilka innych typów - dogadać się nie możemy, a czasu coraz mniej.... Pewnie na porodówce będziemy wybierać :-p

Carla u mnie szału na myśl o chłopcu też nie było - dopóki go nie zobaczyłam ;-) serio :tak:
A marzyła się córa nam obojgu - może tym razem się uda. Zobaczymy już niedługo. Najważniejsze, żeby było zdrowe - reszta nieważna.


Dobra - zmiatam jakiś obiad odgrzać i jeszcze mi się przypomniało, że muszę jedną sprawę załatwić, skoro już mi telefon działa.
Do później - miłego :-)
 
Do góry