Witajcie dziewczynki.by ni
Ale lenia dzisiaj mam ... Czy Wy też tak szybko się męczycie jak ja? Wizyta bratanic dała mi wczoraj nieźle popalić. Nibyi nic specjalnego nie robiłam, to co zwykle, ale przy nich nie miałam możliwości, żeby sobie co jakiś czas usiąść i odpocząć tak jak zwykle to robię. Przed 14 zdychałam, tak mnie w krzyżu bolało! Resztkami sił zrobiłam obiad i musiałam poprosić mamę o pomoc. Dzisiaj też ogarnęłam z większa mieszkanie tak jak co dzień, puściłam pranie, zrobiłam obiad i dętka... Do tego jeszcze ten upał... pocę się we wszystkich możliwych miejscach ... nawet pod podbródkiem
Dobra, już nie jęczę bo deszcz ściągnę a to będzie jeszcze gorzej
Dobra, resztę nadrobię później. Idę usiąść w ogródku, w końcu trochę cienia się zrobiło.
Edit:
No to jestem. Miałam się zrelaksować, a tylko się wkurzyłam... ale nieważne.
Antiope uśmiałam się z Waszej pani od sprzątania. Sumienna pani! U nas sprzątaczka była w stanie przyjść do mnie do biura ze śmieciem w ręku, żeby zapytać do którego pojemnika ma wrzucić, żeby było ok. Z pozostałymi pracownikami było gorzej. W jednym maleńkim dziale zaopatrzenia panowie byli tak leniwi, żeby po sobie posprzątać kartony i folie, a nawet zużyte koperty, że stos tych śmieci zostawiali na korytarzu, żeby sprzataczka wrzucała za nich do pojemników. W końcu zrobiłam im delikatny dym! Owszem, sprzątaczka jest od sprzątania, ale bez przesady! Za sobą chyba posprzątać potrafią.
nnatalie odpoczywaj a szyjka niech się trzyma.
Deli i die 3 godz. gadania! Wow, szacuneczek! Kiedy kolejne bicie rekordu? ;P
Basenik... ach sama bym z chęcią zanurzyła moje ogromne dooopsko! Ale mam zakaz na kąpiele w akwenie każdej kategorii (za wyjątkiem wanny
) i na mój ukochany rowerek też.
Villa wiidzę, że jak Twój M. się postara to nawet potrafi stanąć na wysokości zadania. Mam nadzieję, że w końcu sobie wszystko poukładał i teraz wprowadzi to w czyn, a Ty zaznasz błogiego spokoju, ba nudy nawet!
A z Rafałkiem to byłaś pewnie u dr P.?
ewelinkowska zazdroszczę Ci tych zakupów. My też byliśmy w niedzielę na zakupach. Mąż się obkupił, Kubie pokupowałam trochę ciuchów, dla maluszka też parę rzeczy, a dla siebie jedynie nowe Brille i majtki poporodowe - niestety nie z Triumpha
die takie akcje to tylko mogą zdarzyć się Tobie
U Ciebie nie ma szans na nudę i monotonnię:-)
osa świetnie, że Olek czuje się już lepiej i najważniejsze, że jest już w domu!
deli to zafundowałaś mężowi francuskie perfumy
Cudne jesteście!
Rajani a więc A. okazał się ostatnim ... widać nie dorósł do roli ojca i partnera. I nie jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności za Ciebie i za dziecko. Smutne to i trudne bardzo. Ale dziewczyny dobrze napisały. Musisz wziąć się w garść i walczyć o szczęście i spokój dla Ciebie i Adasia. Trzymaj się kochana!!!
Sony gratuluję studniówki!