Hej dziewczyny!
Ja dzis miałam szkole rodzenia w domu bo ta wtorkowa nie wypalila bo polozna czasu nie miała. Poopowiadala i pojechala
Mam ogromnego nerwa przed jutrzejsza wizyta!! Dobrze ze na 8rano... Ale pewnie spać nie bede mogła. Boje sie co z ta szyjka i czy Marysia podgonila troche Tośke...
Skurcze braxtona hicksa towarzysza juz mi codziennie:/
Kochane uważam tak samo jak juz pare osób napisało, ze życie toczy sie dalej... Stasiu na zawsze pozostanie w naszych serduszkach i możemy sie za niego modlić... Agnieszka z mężem muszą przejść przez chwile żałoby zeby potem było tylko lepiej. Ale miała czas zeby poznać Stasia, przytulić go i to bardzo ważne. Ja z myślami bede juz zawsze z nimi bo nie da sie o tym zapomnieć, ale zamierzam dalej cieszyć sie swoim szczęściem i nie uważam tego za samolubne...
Osa wspolczuje skurczu. W razie gdyby taki sie pojawił lepiej chyba skontaktować sie z lekarzem lub polozna choćby dla świętego spokoju. Mam nadzieje jednak ze takowy juz sie nie powtorzy:* oszczędzaj sie jak najwiecej!
Joanna153 tule Cię mocno:* zakupy widziałam i sa superasne i chyba popatrze co maja jeszcze na tej stronie bo oferty cenowe sa ciekawe.
Joanna84 lepiej chyba żebyś była bardziej oparta. Bo jak mi lekarka tłumaczyła przy zwykłym siedzeniu brzuch naciska na szyjke o lepiej dmuchać na zimne.
Die super ze wypad sie udał... Ja słyszałam o tym parku ale nie wiem czy to ten sam czy inny... Bynajmniej odpoczywaj kochana ile tylko możesz :*
Zgadzam sie rownież z Tobą na temat tego co napisałam na samym początku. Nigdy nie wiadomo z czym mały Stas musiałby walczyć dalej... Nie jesteśmy w stanie przewidzieć niczego co sie stanie.
Dzaga ja tak chciałam prac i pracować i nie mogę:/ aż zła jestem na siebie ze wszystko spadnie n moja siostrę lub mamę
eh czuje sie bezuzyteczna w niektórych momentach... Strasznie nie lubię byc uzależniona od kogoś... Ale walczę dla moich coreczek więc juz nie narzekam
Nula gratki III trumestru!!! I skoro Ty to ja i rownież bo idziemy łeb w łeb
ale ciesze sie!! Coraz bliżej to spotkania z malenstwami. Poród kochana pójdzie raz dwa a potem bedziesz sie cieszyć malenstwem
Koreczek zdrowia dla córki!!!
Landrynka ach to bieganie po urzędach najgorsze:/ no ale jak trzeba to trzeba...
Dobrze ze napisałas coś od siebie...
Deli u mnie samo malowanie w domu ale juz mam dość:/ jescze robi to moj tata który zmęczony po pracy przychodzi i maluje do 1w nocy i marudzi... Wszystkich to denerwuje bo mama chciała malować dwa pokoje a jego pomysł był zeby wymalowac wszystkie pomieszczenia a teraz maluje, klnie i aż sie nie chce... Miłych zakupów:*
Agnieszkalaa super ze wyniki sa dobre!!mtroche to niesprawiedliwe ze tyle musisz robić... Powinni Ci teraz pomagać a nie dodatkowo obciążać, no ale to podobnie jak u mnie... Nie rozumieją ze niektóre rzeczy to zagrożenie dla naszej ciazy :/