Paulina1984
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2012
- Postów
- 148
Bardzo współczuję Agnieszce, to straszna tragedia dla rodziców. Wiem co teraz czuje, bo sama przeżywałam to rok temu. Nigdy w życiu bym największemu wrogowi nie życzyła. Chodzę od rana jak struta i nie mogę sobie miejsca znaleźć. M ciągle pyta czy dobrze się czuję, czy wszystko ok, bo widzi, że mam płacz na końcu nosa, a nie chcę powiedzieć co się dzieje. Nie mam siły o tym mówić dzisiaj.
Umysł ludzki ma taką cudowną reakcję obronną, wyparcie tych najgorszych chwil. Oby Agnieszcze też udało się uzyskać ten spokój, który my osiągnęliśmy po roku. Czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja do bólu.
Głęboko wierzę w to, że Pietruszka będzie mieć jeszcze piękne, zdrowe dzieci. Bardzo mnie wkurzało jak ktoś tak do mnie mówił po pogrzebie. Teraz wiem, że mieli rację i będę mieć piękną, zdrową córkę.
Pamięci Stasia
[*]
Siedzi aniołek wśród gwiazd miliona
I patrzy na Ciebie Matko zamyślona
Patrzy jak płaczesz po kątach skrycie
Jak starasz się na nowo ułożyć swe życie
Jak walczysz z trudami dnia codziennego
I jak tęsknisz do Dziecka – do Synka swojego
Jak tłumaczysz bliskim i dalekim
Że byłem Dzieckiem, że byłem Człowiekiem
Że choć malutki w Twym sercu schowany
Byłem Twym Synkiem – kochanym i oczekiwanym
Matko kochana – Twój ból nie ustaje
Wiedz, że mnie również serce się kraje
Lecz widać tak być już musiało
Że teraz osobno, choć wcześniej jedno ciało
Gdy smutno Ci będzie, gdy świat Cię znów wkurzy
Popatrz w niebo, na księżyc duży
Tam zawsze ja – gdy taka potrzeba
Mrugnę do Ciebie z obłoków nieba.
Umysł ludzki ma taką cudowną reakcję obronną, wyparcie tych najgorszych chwil. Oby Agnieszcze też udało się uzyskać ten spokój, który my osiągnęliśmy po roku. Czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja do bólu.
Głęboko wierzę w to, że Pietruszka będzie mieć jeszcze piękne, zdrowe dzieci. Bardzo mnie wkurzało jak ktoś tak do mnie mówił po pogrzebie. Teraz wiem, że mieli rację i będę mieć piękną, zdrową córkę.
Pamięci Stasia
[*]
Siedzi aniołek wśród gwiazd miliona
I patrzy na Ciebie Matko zamyślona
Patrzy jak płaczesz po kątach skrycie
Jak starasz się na nowo ułożyć swe życie
Jak walczysz z trudami dnia codziennego
I jak tęsknisz do Dziecka – do Synka swojego
Jak tłumaczysz bliskim i dalekim
Że byłem Dzieckiem, że byłem Człowiekiem
Że choć malutki w Twym sercu schowany
Byłem Twym Synkiem – kochanym i oczekiwanym
Matko kochana – Twój ból nie ustaje
Wiedz, że mnie również serce się kraje
Lecz widać tak być już musiało
Że teraz osobno, choć wcześniej jedno ciało
Gdy smutno Ci będzie, gdy świat Cię znów wkurzy
Popatrz w niebo, na księżyc duży
Tam zawsze ja – gdy taka potrzeba
Mrugnę do Ciebie z obłoków nieba.